Nie jesteś zalogowany na forum.


-Poczekaj…-odsunela sie od niego -W szpitalu mowili do siebie…jak on mogl jej to zrobic…mowili o tobie…

Offline


Zaskoczyła go - Gia... chyba nie myślisz, że mam coś z tym wspólnego..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Skojarzylam tylko co mowili…tak bylo…co to zmaczy? Oskarzaja cie?

Offline


Westchnął sobie - Nie ma innych podejrzanych... Byliśmy tam sami... wnioski nasuwają się jedne..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Zlapala sie za glowe -Wiec to jest problem…musimy cos zrobic, by cie nie posadzili…moze sklamie ze widzialam kogos…

Offline


- Gia... masz amnezję... Jesteś najmniej wiarygodna...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie chce….nie moga ci nic zrobic…nie moga…-powiedziala zdenerwowana i zaczelo jej sie krecic w glowie i slyszala juz tylko szumy, a pozniej opadla czyt zemdlala

Offline


na jego kolanach, więc nie musiała sobie nabić więcej siniaków hahaha - Gia! - złapał ją mocniej i troszkę tylko ją po twarzy uderzył, aby się ocknęła.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Ale sie nie ocknela tak szybko jak ost. Teoche ja na dluzej przycmilo

Offline


to spanikował i ją szybko odłozył na łóżko, a potem jak nic nie pomagało to zadzwonił na 112! i żałował, że jej nie odstawił do szpitala po ucieczce - Gia, nie rób głupot, nie możesz umrzeć!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Za chwile sie przebudzila i jej najpierw wirowal przed oczami, a pozniej juz normalnie go widziala -Hej…

Offline


- Nie ruszaj się... zaraz będzie pogotowie... - powiedział jak mu ulżyło, że się ocknęła
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Co sie stalo?-zapytala podnoszac glowke -Pogotwie?

Offline


to ją przytrzymał, żeby się za bardzo nie nadwyręzałą - Powoli... straciłaś przytomność...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Westchnela -Nic sie nie stalo…nie chce by pogotowie mnie zabralo…Massimo…

Offline


- Gia... to nie pierwszy raz... Może lepiej jak sprawdzą, czy to nie żaden guz? Nie powinnaś jeszcze wychodzić ze szpitala
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wyszlam w nocy…nad ranem w sumie. Mieli mnie wypuscic tego samego dnia…

Offline


- Widocznie sami nie wiedzieli co robią.... Zobaczymy co powie lekarz...na razie leż spokojnie i nie myśl za dużó
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Po prostu sie bardzo zdenerwowalam…

Offline


- Dlatego już nie będziemy rozmawiać na cięzkie tematy, Gia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Dam sie zbadac i zostane tutaj, dobrze?

Offline


- W porządku... - uznał, ze na początek to wystarczy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To sie usmiechnela lekko i patrzyla na niego czekajac na karetke

Offline


- Mam nadzieję, ze wiecej się już to nie powtórzy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Zlapala go za dlon -Ja tez…przepraszam, ze cie wystraszylam

Offline