Nie jesteś zalogowany na forum.


- Nie powinniśmy rozmawiać o wypadku... to moja wina..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie mysl tak…chciales rozmawiac ze mna normalnie, doceniam to…

Offline


- A teraz musisz leżeć, żeby nabrać sił... kiepskie pocieszenie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie ebdziemy sie targowac…zrekompensujesz mi to podobnym porankuem do dzisiejszego-usmiechnel sie i ratownicy pukali do drzwi

Offline


- Nie za szybko... - uprzedził ją i poszedł otworzyć - nareszcie, czlowiek z zawałem już by zszedł z tego swiata...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Takie korki…-wytlumaczyl sie jeden a bylo ich 3. Takze rozsiedli sie kolo Marii. Pozaciagali jej kiecke do gory, popodlaczali do rpzenosnych aparatur i badali ja

Offline


no z usa mieli daleko fakt hahaha - I co wyszło?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-To po amnezji…ze stresu zachodza rozne procesy w mozgu…musiala sie batdzo przemeczyc…ogolnie niw jest zle…rana sie goi.

Offline


- Rozumiem... Gia narzekała rano na ból glowy..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Prosze nie wywolywac wspomnien…trzeba oszczedzac teraz pacjentke. Inaczej moze byc caly czas tak a nawet krwotoki z nosa.

Offline


- Ok, będę się starał nie wspominać o przeszlości - zerknął na gie - na razie skupimy się na tym co tu i teraz
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ej ja znam te sprawe-powiedzial jeden do innych -Pan jest chyba oskarzony-rzekl a drugi sie wtracil
-Nie twoja sprawa. Badz cicho.

Offline


Massimo go zmierzył - Nie tak szybko, brakuje dowodów..- wybronił się, bo jak mogliii
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Niech panienk Gia dba o siebie, bo inaczej znowu u nas wyladuje-powiedzial i sie zebrali i pojechali

Offline


- Słyszałaś? To byłą żołta kartka przed powrotem tam..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Slyszalam…prosze cie…wszedzie sie moglo to stac…

Offline


- Owszem, ale w szpitalu mniejsze ryzyko...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-I nie wyjdziemy na kolacje do restauracji…

Offline


- Nic nie szkodzi.... tutaj tez nieźle gotują..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ale zejdziemy na dol, tak?

Offline


Zaśmiał się - Tak, zejdziemy na dół jeśli dasz radę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Dam rade…-usmeichnela sie i podniosla sie do pozycji siedzacej -Jak masz na nawisko?

Offline


Zaskoczył się - CO to za pytanie, Gia?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-To chyba mi nie zaszkodzi?

Offline


- Morrone... sprawdzasz czy Gia pasuje? - zapytal rozbawiony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline