Nie jesteś zalogowany na forum.
Simonek zarechotał - DObre pytanie... Chwila z Aldo i już działasz Gia...
Massimo zmierzy SImonka, a potem spojrzał na Gię - Lubisz jak świecę tyłkiem... ale lepiej jak nie powiesz im, że robimy to co w filmie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bo nie wiemnco robiles w filmie-szturchnela go -A na Aldo chuba nie dziala nic. Masz orzejac firme i w ogole zamoeszkac we wloszech.
Offline
SImonek musiał swoje 3 grosze dorzucić - Oh i znów bedziesz robiła awanture o sceny w filmei?
Massimo rpzewrócił ślepkami - poradzimy sobie... możesz iść...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Spojrzala na Simonka -To zalezy czy je w ogole zobacze…
Offline
To już massimo się wtrącił- Aldo czeka....- no i simonek poszedł. - wybacz.. simone szuka zaczepki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-dlaczego? Nie przepada za mna?-zapytala Gia -Ale chyba jednak bede musiala zobaczyc ten film…
Offline
- Simone się nudzi jak ma za dużo wolności.. teraz aldo trochę go pomęczy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A my sobie odpoczniemy-pocalowala go w usteczka, ale za chwile
Przerwala im policja ktora przyszla po Massimo
-Massimo Morrone, zabieramy Pana na komisariat.
Offline
Massimo się zdziwił - Niby z jakiej racji? Już mnie tam widzieliście
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jest Pan zatrzymany. Skuj go-powiedzial jeden do drugiego i drugi zabieral sie za jego raczki
Gia wstala -To nie on! Zostawcie go!
Offline
- Spokojnie gia...- powiedział do niej, a potem z wkurwem patrzył na gliniarzy - tym razem za co?? Bo dwa razy za to samo to jakiś kiepski żart!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tylko Pana slady znalezlismy w lesie. Nikogo wiecej tam nie bylo-rzekl policjant
-Prosze nie…nie zabierajcie go…Massimo…nie…-i Gii zaczela leciec krew z noska i myslala ze zemdleje
Offline
massimo miał ochotę ich rozkurwić hahaha ale Gia mu przerwała:( - Gia! - i się szarpnął, ale co on mógł jak go skuli:(
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Prosze pani, co sie dzieje?-zapytal jeden a gia juz cala we krwi byla az w koncu upadla na podloge
Offline
jeszcze pozwolili, żeby sobie guza nabiła, Massimo od początku wiedział, że ten meksyk to jedna wielka porażka! - Pomóżcie jej! Niech ktoś wezwie pogotowie!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To jeddn zadzwonil po pogotowie, a drugi uznal, ze i tak im nie ucieknie to go rozkul -Na jakis czas-rzekl a drugi sie wkurwil
Offline
to massimo był łaskawy i pozwolił, aby się wykrawiała w jego ciuszki, w jego pieknego czarnego garniaka i ją tulił - Gia...ocknij się, nic się nie dzieje.... wszystko się ułoży...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Powinnismy go zabrac. Takie mamy polecenie odgorne-rzekl jeszcze jeden policjant
-Nie widzisz co sie dzieje? Ona moze umrzec-powiedzial glosno drugi
Gia sie nie ocknela, a z daleka ju bylo slychac karetke
Offline
to Massimo dosłyszał i już czul kto jest winny! spojrzał na nią - Arango na was naciska?!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Komendant naciska. Badalismy sprawe w lesie. Nie ma innych dowodow. Bedziesz siedzial, Morrone.
I przyjechala karetke i szybko Gie zgarniali
Offline
Massimo był czysty jak łza to jak mógł siedzieć, zawiasy mogli mu tylko wlepić hahaha
- Co z nią? - zapytał jak się kręcili ludziki z karetki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Trafi na operacyjna-rzekli i pojechali do szpitala
-Zawieziemy Pana, a pozniej ze szpitala zabierzemy na komisariat-rzekl ten lepszy i pojechali
Offline
no to wrócili do hotelu, aby mogli pozbierać swoje rzeczy. - Dasz radę się spakować?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dalam rade sie z toba bzykac-usmiechnela sie i poszla sie spakowac
Offline
Zaśmiał się- to nie to samo....I przypominam, że to Ty zaczęłaś...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline