Nie jesteś zalogowany na forum.


- restauracja czy wklubie chcesz się pobawić?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Cos wymysle…zaskocze cie-usmiechala sis

Offline


- w takim razie nie mogę się doczekać. - pocałował ja- możesz jeszcze trochę pospać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wykapie sie i bede sie zbierac. Milego dnia w pracy, moj Massimo…

Offline


Uśmiechnął się- tobie również..odpocznij po wczorajszym..- pocałował ją i wyszedł. Zapłacił za pokój i pojechał do roboty
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Gii bylo smutno, ze pojechal, ale poszla i sie wykapala. Ogarnela sie spowrotem w kiecke bo tylko to miala i poszla recepcji. Tam jej powiedzieli, ze juz za pokoj zaplacono. Wiec posziekowala i poszla do samochodu. Pojechala do domu

Offline


No i dotarli do tego wypasionego hotelu- apartament prosimy..- rzekł na recepcji, żeby gia zawału nie dostała, że w jednym.lozku będą spać.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Podala im babka klucxe i sie usmiechala do Massimo -Widzialam 365 dni-rzekla
A Gia sie zdziwila -Co?

Offline


Massimo się uśmiechnął do babki- ciesze sie.... mam nadzieję, że się pani podobało...- potem uśmiechnął się do gii i zaciągnął ją na górę, aby za dużo nie musiała się nasluchac.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-O czym ona mowila?-zapytala Massimo i weszli do ich apartamentu

Offline


- o filmie... teraz każdy się tym chwali- powiedział rozbawiony- to teraz odpocznij, a ja dam znać twojemu bratu gdzie może cie znaleźć i żebyś ie nie zgubiła..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Odpoczne troche i pojde sie umyc….mam nadzieje, ze Daniel nie bedzie robil problemow, ze jestem z toba.

Offline


- chyba nie będzie miał wiele do powiedzenia...- no i wyslal do Daniela tylko info w jakim hotelu sa, bez chwalenia się jaki numer i że Gia właśnie odpoczywa po dniu pełnym wrażeń.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Gia wstala jednak za chwile i sie wtulila tak o tu w klate jego

Offline


To ja tulil- wszystko ok? Wzięłaś leki?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tak, juz w aucie jak wracalismy-odparla i go pomiziala po pleckach

Offline


- juz odpoczęłaś? Trochę mało jak na taką wycieczkę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Chce sie najpierw umyc, a pozniej odpoczne.

Offline


- Ok, wolisz pewnie kąpiel... prysznic to chyba za dużo obciążenie i nie jestem pewien czy sama byś sobie poradzila
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wezme kapiel…dam sobie rade-rzekla i szla do lazni

Offline


- Jak coś to krzycz.. - powiedział zerkajac za nią.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Chyba nie bedzie jak cos-odparla i poszla do lazienki. Tam sie powoli rozebralaa i nalala wody do wanny. Pozniej tam weszla i zmywala z siebie brud ha

Offline


Massimo nasluchal czy woda leci i zadzwonił do simonka, aby spakowal rzeczy gii i jego na kilka dni o podrzucił mu do pokoju, żeby już jej nie męczyć zakupami.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Ona dlugo nie siedziala. Wykąpała się i o suszyła ręcznikiem. Założyła szlafrok taki bo u valtierry było jakby luksusowo
I wyszla do Massimo

Offline


To akurat skończył rozmawiać i zerknal na nią - odświeżona i lepiej się czujesz? Zamówić ci coś jeszcze do jedzenia i picia?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline