Nie jesteś zalogowany na forum.
Massimo się zaśmiał - Co zrobić... Gia nie preferuje szybkich numerków... chociaż powtórka w szybkim czasie jej nie przeszkadza..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec spotkales idealna dla siebie kobiete? Gii nie przeszkadza, ze wielw kobiet cie mialo? Slyszalam, ze nawwt tobie placily za sex. Czy to prawda, Massimo?-zapytala Karla
Gia zmruzyla oczka -Co ona gada?
Offline
Roześmiał się - Ciekawie... co jeszcze mówią na mój temat na mieście? - zerknął na Gię - Nie słuchaj, nie było tak źle...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie podoba mi sie to-powiedziala biedna Gia pijana haha
-taka szkoda, ze juz tylko Gia bedzie ciebie miala-i zmacala go po klacie
Offline
a co on dziwek był, że go obmacywać każda mogła?! Złapał koleżankę za rękę i odsunął od siebie - Słyszałaś Karla, Gii się to nie podoba...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Karla sie zasmiala -Wiec to na serio…-spowazniala -Myslalam, ze zart…nie mam co tu robic w takim razie. -wstala -Dlugo raczej nie wbdziecie razem…pozniejnsie do mnie odezwij, Massimo-patrzyla jeszcze na niego
-Spieprzaj juz-powiedziala Gia, bo nie miala sily, zebg sie na nia rzucac
Offline
Massimo się uśmiechnął - Gia, moja wojownicza księżniczka... Baw się dobrze, Karla...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wy tez…-pokiwala glowka karka i sie zmyla skoro nie mogla nawet mu zaplacic by dal jej dupy hahah
Gia lukala na Massimo -pewnie chciala ci zaplacic.
Offline
Zaśmiał się - Nie umawiam się na płatny sex.... Nie wiem jakie choroby przenoszą takie panienki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia dotknela Massimo po klacie -Nie podobalo mi sie, ze do dotykala…
Offline
Uśmiechnął się - Długo nie miała tej przyjemności... Zbieramy się? Chyba na dzisiaj wystarczy Ci atrakcji...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak,juz zbierajmy…juz dosyc. Bo nie mam sily bic tych panienek-powiedziala wstajac ale sie zachwiiala i wleciala mu na kolanka -Ups.
Offline
- Uh to będzie ciekawa podróż... - powiedział śmiejąc się. Machnął do kelnera, aby podał im rachunek, zapłącił i pomógł jej się doczłapać do samochodu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Obejmowala go i szla powolutku i sie cieszyla -Jestes taki meski…
Offline
- Mówiłem, że wino mnie nie bierze... - powiedział rozbawiony - Jak mogłaś upić się winem?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja sie nie upilam -smiala sie -Ja jestem lekko wstawiona, leciutkooo-cieszyla sie i wlazla do trgo auta -A jaka ja jestem? Dla ciebie
Offline
jak siedziałą to zapiął jej pasy - Tajemnica.... nic Ci nie powiem...- zacieszył się i usiadł jako kierowca i fruuuuu pojechali do domku i miał nadzieję, że ona nie zaśnie w drodze
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mysle sobie o nas…chcialabym poczekac na ciebie. Tak…tak, poczekam-powiedziala ptrzac w szybe, a potem sie silowala z pasem bo niemogla go odpiac
Offline
- Uszkodzisz pas...- powiedział śmiejąc się i wysiadł, a potem jej pomógł odpiąć pas i pociągnął do siebie - Poczekasz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Poczekam…-powiedziala cicho patrzac na niego
Offline
Uśmiechnął się i skoro mógł z nią robić co chciał to ją pchnął na maskę i skoro nie miała majtek to podwinął tylko jej kieckę i uwolnił swojego chujka i się wbił w jej cipkę od tyłu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ohh faaaak, Massimo!-jeknela i krecilo jej sie w glowie, ale czula, E jest jej dobrze
Offline
Massimo się poczuwał w bzykanko jak tak mu słodziła - Mówiłem, że czeka cię dużo nowości...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja chce ciebie…mocniej…-jeknela
Offline
to się dopychał chujkiem do oporu
- już głębiej nie dam rady, mała..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline