Nie jesteś zalogowany na forum.
to nie wiem jak ona to zrobiła hahaha Massimo się obudził rano i tym razem bez znieczulenia wbił się paluchami w jej cipkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No kurwa!!! Wlasnie sie budzila i chcialo jej sie siku! Wiec sie szubko odsunela -Oj nie nie…-z bolem glowy wsyala i poleciala do kibla
Offline
Massimo za nią zerknął - Wszystko ok?! - zawolał za nią jak tak wyskoczyła z łóżka jak poparzona
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usiadla na kiblu i siusiala. Miala mega ulge -Taaak! Mialam pelny pecherz!
Offline
Massimo się roześmiał i pozwolil jej się wyszczać i czekał na nią w łóżku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia jeszcze sie podmyla w bidecie haahha zeby byc odswiezona. Umyla buzke i wrocila do lozka -Hej…boli mnie glowa od tego wina. Czy zrobilam jaks dziwna akcje lub gadalam dziwne rzeczy? Nic nie pamietam.
Offline
- Hmm masz na myśli jak się rzucałaś na ludzi czy sex na środku ulicy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Rzucalam na ludzi? Niemozliwe…sex?boze…-i cos jej switalo -Pamietam cos…sex przy aucie?
Offline
Zaśmiał się - I w restauracji... serio nie pamietasz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zlapala sie za glowke -Boze…nie pamietam…pamietam przeblyski tego sexu przy aucie i wiecej nic…nawet nie wiem jk do domu doczlapalam.
Offline
- Nago... - powiedział zacieszony - Jak zresztą sama widzisz... Nie chciałem się z tobą szarpać..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale wstyd….tak sie upic. Pewnie masz juz o mnie najgorsze zdanie.
Offline
Zaśmiał się - Jeszcze trochę wina nam zostało, chccesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie mow mi na razie o winie i nie nabijaj sie-szturchnela
Go i usmiechnela sie -Czy moglbys mi przygotowac aspirynke?
Offline
- Pewnie ci sie to nie spodoba, ale nie mamy żadnej aspiryny...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ay no…a jakies witaminy? Sok? Mamy?-patrzyla na niego biednymi oczkami
Offline
- Myślę, ze sok się znajdzie... Pomarańczowy bedzie ok?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, poprosze…niedlugo dojde do siebie. Przepraszam…
Offline
- Zaraz wracam... - powiedział i poszedł do kuchni rozejrzeć się za czyms do picia i do zarcia
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia zamknela oczka i jeszcze tak odpoczywala. Cieszyla sie, ze on jest. Ze ma sie kto nia zajac.
Offline
Massimo zabrał sok i szklanki i wrócił do niej - Uważaj, abyś nie zwróciła wczorajszej kolacji po takim pożywnym sniadnaiu jak sok
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jajecznice bym zjadla…-powiedziala biorac sok i od razu cala szklanke wypila
Offline
- Przykro mi... tutaj jemy na słodko - powiedział rozbawiony - więc co wybierasz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-twoje usta-zacieszyla sie i pocalowala go a potem pociagbela ejgo warge
Offline
- Gia... to Ci na długo nie wystarczy... Nie będziemy spędzać całego dnia w łóżku...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline