Nie jesteś zalogowany na forum.


- możemy porozmawiać o tym co będziemy robić kiedy wrocimy do domu... - powiedział usmiechajac sie coraz szerzej
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wrocimy do pracy?

Offline


Zaśmiał się - Nad czym chcesz pracować?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ahhh mowiles o tym domu tutaj. Myslalam, ze do Meksyku.

Offline


- Chcesz już wracać do siebie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie, nie…jeszcze mozemy dwa dni tu zostac…nie spieszy mi sie do pracowni.

Offline


- Świetnie, więc mamy jeszcze 2 dni spokoju zanim wrócimy do rzeczywistości...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-rzeczywistosc jest taka zla?

Offline


- Z twoją rodziną? Ależ skąd... uwielbiam spędzać z nimi czas i słuchać jak mnie uwielbiają
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nikogo nie mozna do niczego zmusic…licze tylko na to, ze sie przekonaja… juz jest lepiej…

Offline


Uniósł brewkę - bo się nie widujemy... - dostali w końcu swoje zamówienie. - nie płaczę za nimi, więc nie jest źle
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Zaczela jesc -No wiesz…ja moze jestem jeszcze mloda, ale ty masz 30 lat i czy to nie troche dziwne, ze musimy mieszkac z przyzwoitka?

Offline


roześmiał się - Nie mam nic przeciwko przyzwoitce jeśli to oznacza, że rano nie znajdują mnie w kulką w głowie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Simone mieszka z toba by cie chronic? Zawsze tak bedzie?

Offline


- Nie, kiedy przeniosę się z mieszkania do domu będzie cała armia ochroniarzy... Chyba sama wiesz jak to wygląda..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Rozumiem. To troche przerazajace. Ty sie nie boisz tak zyc?

Offline


Zaśmiał się- po to właśnie jest ochrona, Gia... aby nie czuć tego strachu..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ochrona Alexa troche zawiodla. Mam nadzieje, ze ty masz lepszą.

Offline


Uśmiechnął się - Za mało Ci pokazali jak się policzyli z tym chujem?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Pokazali wiele…takiego pobojowiska nigdy na oczy nie widzialam…

Offline


Uśmiechnął się - A i tak starali się być delikatni...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Szturchnela go -Nie usmiechaj sie. Lezalo tam tyle trupow jak muchy.

Offline


- Wolę określenie karaluchów... byli tak samo zbędni... Żałuję, że nie udało się nam dopaść tego ostatniego... ale Alex się nie wywinie od tego
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Mam taka nadzieje. -zlapala go za raczke
-To co teraz? Co w planach?

Offline


- Wrócimy do domu i będziemy się pieprzyć..- powiedział zerkając na nią.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline