Nie jesteś zalogowany na forum.
Uśmiechnął się - Podoba Ci się ta tajemniczość..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Walnela go w klate -Wal sie!
Offline
Złapał ją za ramiona - Uspokój się! Idź się spakować...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To wyrwala sie -Tak bedzie najlepiej…-i poszla sie paloac do sypialni
Offline
Massimo w końcu się napił w spokoju whiskacza i czekał aż ona wróci
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie bylo duzo, wiec szybko sie spakowala.
Pozniej wrocila do salonu i napila sie swojej whisky -Spakowane…-spojrzala na niego
Offline
- W takim razie możemy jechać na lotnisko....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wykorzystalismy tego czasu tak jak powinno byc…to wszystko przez twoje oszustwa i zachowanie…mozemy jechac na lotnisko…
Offline
- Słucham? Sama najpierw stawiasz mi warunki, a teraz uważasz, że ja jestem wszystkiemu winny?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-nic juz nie oczekuje od ciebie…teraz nie wiem nawet czy cie kocham…mysle, ze nie powinnismy byc razem…miarka sie przebrala…nie bedziemy czekac miesiaca. Wiemy razem, ze to nic nie da.
Offline
- w takim razie nie tylko szybko się zakochujesz, ale i odkochujesz... który to już raz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chce cie kochac…i nie mow, ze cie to rusza. Gdyby nie Alex, niebyloby nas tutaj…caly czas wyrzucalam to z mysli.
Offline
- Tego nie możesz być pewna... Ciągle się o coś sprzeczamy, ale to nie znaczy, że kończy raz i na zawsze...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, ale ja ciebie nie oklamuje…nigdy nie dalabym ci poczuc, ze jestes malo wazny…a ty robisz mi to ciagle. Po co mam to ciagnac? Po co, Massimo?
Offline
- Nie wiem... może po to..- powiedział i ją złapał za ramiona i pocałował
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Gia biedna odwzajemnila, bo go kochala niestety, a cierpial przez to, ze nie powiedzial jej tak waznej rzeczy. -Massimo, przestan…
Offline
- Przecież nie chcesz, abym przerywał...- powiedział zerkając na nią.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie na tym bedzie polegal ten zwiazek…-odsunela sie
Offline
- a na czym ma polegać, abyś była zadowolona?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie mam juz sily na to… jak ty naqet nie miales poczucia, zebh powiedziec mi, ze Aldo to nie twoj ojciec i co sie stalo z twoim ojcem…moze twoja mama z kolacji tez nie jest mama a dzieci siostry to nie dzieci siostry. To, ze nic nie czujesz do mnie, nie oznaczalo, zebys mnie oklamywal.
Mowilam, ze bez tego zwiazek nie ma szans, bo tylko ja sie tutaj staram…
Offline
- Gia.... Aldo się zajął mną po śmierci mojego ojca.... Traktuję go jak drugiego ojca i nie uważam, że to aż tak istotne opowiadać wszystkim dookoła, że to tylko mąż mojej matki...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja jestem wszystkimi dookola? Wlasnie tak do tego podchodziles i podchodzisz…ja nie chce byc wszystkimi, ja chcialam byc wazna dla ciebie…ale teraz przejrzalam na oczy. Nie bede wazna i nigdy mnie nie pokochasz…-wytarla szybko lezke -Trudno, pogodzw sie z tym…a teraz wracajmy.
Offline
Westchnął - Skoro tak chcesz wracać....- zabrał jej walizkę i zaniósł do samochodu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To wsiadla do samochodu i czekala, az on ruszy. W glowie miala coagle te slowa szydercze od Aldo, ze nawet tego jej Massimo nie powiedzial. Czula sie jak smiec.
Offline
Massimo zajął miejsce jako kierowca i pojechał na lotnisko, a tam spojrzał na nią - Jesteś tego pewna?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline