Nie jesteś zalogowany na forum.
Pokiwala glowa na tak
-Nie ma sensu, zeby to tak wygladalo dalej…
Offline
- I co zrobisz dalej? Zwiążesz się z innym na złość mi czy sobie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Na zlosc tobie? Przeciez ty szybko o nas zapomnisz. Ja nie musze z nikim byc…nie prosilam siebie, zeby sie w tobie zakochac…tak wyszlo.
Offline
- To nie ja nas tak szybko skreślam... Masz do mnie pretensje, ale za każdym razem to ty to kończysz, Gia... Nie masz w ogóle cierpliwości...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Cierpliwosci od oszukiwania? Dobrze…przepraszam…ze tak szybko sie w tobie zakochalam! Przepraszam! -wysiadla z auta i sama wyciagala swoj bagaz nerwowo
Offline
to wysiadł za nią i opierał się o samochód - Dobra, już chyba wystarczy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wyszarpala ta walizke z bagaznika ha i poprawila wloski co jej na twarz wlecialy -Nie musimy sie nienawidziec…jak zechcesz mozemy byc znajomymi…
Offline
- Wsiadaj do samochodu, Gia! - uniósł się jak jeszcze mu ciśnienie podnosiła
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie po to tu przyjechalismy, zebym miala znowu wsiadac do auta. Czego ty jeszcze chcesz? Malo ci?
Offline
- Gia, żaden samolot dzisiaj nie leci do Meksyku.....- powiedział unosząc brewkę. - Nie zamierzam Cię puszczać tak po prostu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Poradze sobie…poczekam na lotnisku czy polece gdzie indziej…juz nie musisz sie o nikogo martwic.-bo sloro byla wszystkimi to i nikim ha
Offline
- Nie prowokuj mnie.... Wolałbym nie używać siły, aby cię nakłonić do powrotu, więc bądź grzeczną dziewczynką...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Postanowilam i nie wroce!-tez sie uniosla i chwycila walizke i szla w srobe wejscia
Offline
- Jeśli teraz odejdziesz nigdy więcej się nie spotkamy, tego chcesz?!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Stanela i spojrzala na niego -Dlaczego mnie szantazujesz? Nie rozumiesz, ze mnie ranisz?
Offline
Uniósł brewkę - Ważne, że działa...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Podlazla z ta walizka i go walnela w twarz z plaskacza
-To zabawa dla ciebie? Po co mam wracac?!
Offline
łąhahahaha za co dostał?!!! Złapał ją za ramiona - NIGDY więcej tego nie rób, Gia....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Skoro mnie szantazujesz i ciebie to bawi…ale nie zrobie…bo sie nie zobaczymy…nie dam sie szantazowi. Przykro mi, ze tak to postawiles…ze nie umiesz zie postawic w mojej sytuacji…wiec to jest na prawde koniec…
Offline
- Skoro tak uważasz, w porządku.... Jutro wrócisz do swojego spokojnego życia z rodzicami.. Nie zostawię Cię tutaj samej.... Nie wrócę do Meksyku, skoro to koniec... Już raz wróciłem i wiedziałaś dlaczego, ale nie będę Cię w kółko błagał o kolejne szanse.... Jeśli chcesz swojego starego życia rozpieszczonej panienki droga wolna...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jesli tak o mnie myslisz to mi przykro…nie bede jednak aie bronic. -no i juz nie chciala robic wiecej scen przed lotniskoem, wiec zgodzila sie wrocic na noc -Rano wroce do Meksyku.
Offline
- Chociaż tyle... - powiedział patrząc na nią i zabrał jej walizkę i znów w samochód wsadził
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-I to ty kazales mi sie pakowac-powiedziala i wsiadla do srodka
Offline
uśmeichnął się do siebie i usiadł znów - Tylko, żeby Cię nastraszyć, ale jesteś uparta jak osioł...- od razu ruszył, żeby znowu nie wyskoczyła z samochodu ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To moze ja wzielam walizke is zlam na lotnisko, zeby nastraszyc ciebie.
Offline