Nie jesteś zalogowany na forum.
- Nie chciał Cię martwić, dopiero wróciłaś ze szpitala, skarbeńku... Wrócimy do łóżka, albo chociaż na kanapę? Przygotuję ci coś do picia i jedzenia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To poszly na kanape. Maria sie kocem nakryla bo bylo jej zimno od placzu i nerwow. -Nie chce nic, dziekuje.
Offline
- Może chociaż wodę? Nie możesz wyglądać gorzej niż jak Mikie wychodził, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic nie chce...-powiedziala patrzac na zegarek -Za dlugo go nie ma...-i przypomniala sobie slowa Diany. Widzzial ze to pierwzzy ale nie ost raz kiedy tak bedzie sie bala:(
Offline
- Kochana to zależy gdzie się spotkać mieli... Może sam dojazd robi swoje..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-GdIe ta ochrona?! Niech jada go szukac...gdzie oni sa?-zapytala i juz wstala bo nie mogla wysiedziec
Offline
to Lucia wstała za nią i złapała ją za rękę.- Maria, nie wolno im się stąd ruszyć...- ale jak się amryska wydarła to podeszli do nich.
- Coś się stąło?- zapytał Charlie zerkając na nie.- Potrzebujecie czegoś?
- Nie, Maria tylko trochę panikuję...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-trzeba pojechac i szukac Miguela. Za dlugo nie wraca-powiedziala do nich i lucia juz ja wkurzala, ze jej nie rozumiala
Offline
Charlie tak na nią spojrzał
- A ty jako znawca wiesz lepiej czego mu trzeba? Jego praca wymaga działa na spokojnie, incognito... bez wielkiego szumu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co to za palant?-zapytala patrzac na drugiego ochroniarza i na Lucie ha
Offline
Lucia wzruszyła ramionami - Charlie... lubi się uważać za luzaka... i wie, ze Miguel go nie zwolni...
- Bo nie może..- powiedział uśmiechając się- Będziecie grzeczne?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie odezwala sie juz do debila ha czula, ze ich wszystkich zabije jak cos sie stanie Miguelowi. Krecila sie po salonie.
Offline
Mikie zjawił się po jakiejś godzince i przed domem pożegnał z kolegą, wtedy dopiero poczuł, że faktycznie ramię go napierdala, ale zamierzał się nałykać tabsów i mieć trochę spokoju. Wszedł do domu licząc, że będzie spokojnie, a tu wszyscy- CO tu się kurwa dzieje??- zapytał zaskoczony, że Lucia i Maria siedzą w salonie,a ochrona się kręci w pobliżu, ale nikt nie spał!!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Az ja wrylo jak go uslyszala. Juz tracila nadzieje. Byla wypompowana nerwowo. Wstala i podeszla do niego i zdzielila w klate a potem deugi raz
Offline
- Jezu! - ale na szczęście nikt mu zeber nie połamał, to mógł być spokojny, że nie bd krwotoków wewnętrznych.. - Liczyłem na trochę milsze powitanie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Za to ze uciekles w nocy? Umieralsm ze strachu o ciebie...-i znowu niewyrobila i jej puscily nerwy i sie poplakala
Offline
to Mikie ją przytulił i spojrzał na resztę. Lucia miała przepraszającą minę, więc się domyślił, że top secret jest już wiadomością publiczną.- A ty miałaś nie ruszać się z łóżka... Wracamy na górę, nasi goście pewnie są tak samo zmęczeni i chcą jechać do domu..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To pomachala do lucii i poszla z miguelem na gore i dopiero w sypialni sie uspokoila troche -Bardzo cie kocham...myslalam ze sama pojde cie szukac...
Offline
to tamci się pozbierali do siebie. - Nigdy w życiu nawet nie próbuj takich rzeczy, Maria... Czemu w ogóle wyszłaś z łożka? Lucia miała cię pilnować...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Glaskala go po buzce -obudzilam sie, ciebie nie bylo...mialam zle przeczucia...lucia nie chciala mi powiedziec, ale ja troche postraszylam, ze bede dzwonic do ciebie az do skutku to w koncu sie przyznal...
Offline
Westchnął. - Mogłem się domyślić, że dwie kobiety razem to nic dobrego... ale teraz już jestem w domu i możesz spokojnie się położyć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mowiles, ze bedziemy mowic sobie wszystko...-patrzyla na niego -to bylo gorsze uczucie niz jak dzis obudzilam sie w karetce...nie pamietam zdbym tak sie bala...
Offline
to jej otarł tą fontannę łez zdrową ręką- O tym co się dzieje z dzieckiem i Dianą... Od początku mówiłem, że niewiele mogę mówić o pracy, kochanie.. Moja praca nie ułatwia związków, Maria.... Ale nie mogę Ci za wiele o niej mówić..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Teraz to dotyczyli mnie...i kartelu...poza tym nie prosze bys mi opisywalno co chodzi, ale zebys mowil ze chociaz wychodzisz... a co jakbys nie wrocil?pozegnania tez sa wazne...
Offline
- Zawsze wracam.... jak bumerang.- powiedział uśmiechając się- Rano o tym porozmawiamy... Muszę iść skorzystać z łazienki, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline