Nie jesteś zalogowany na forum.
to otworzył ślepka - Oj no to chyba nam nie wyszło to..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-chyba nie...moze innym razem wyjdzie.
Offline
- Praktyka zrobi swoje...- powiedział uśmiechając się i dopił kawkę- Ubiorę się i możemy się zbierać... zaraz wracam- powiedział i poszedł do sypialni się ubrać
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria pozbierala po snidaniu, a potem zadzwonil jej telefon. Odebrala i meczyl ja Paco.
Offline
długo pewnie nie musiał, bo mikie raz dwa się ogarnął i wrócił do niej, ale jak rozmawiała to jej nie przeszkadzał tylko cierpiliwe czekał aż skonczy plotkowanie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Rozumiem, ale niestety nie...juz tam nie wracam. Mieszkam u Miguela...wiem co robie...
Offline
uśmiechnął się jak pochwaliła się, że się przeprowadza i był pewien, że to silvia skoro od razu dodała, że wie co robi
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie, Paco. Nie mozesz tak mowic. Rozlaczam sie...pa-powiedziala i rozlaczyla go i schowala telefon. Wtedy sie skapbela ze on juz tu jest
Offline
- wszystko w porządku? - zapytał, skoro paco nie umiał się odpierdolić hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak...nie ma o czym mowic-powiedziala podchodzac do niego -mozemy juz isc...
Offline
- Jeśli będzie cię nachodził to powiedz... rozmówimy się...- powiedział i poszli w świat, pewnie do centrum miasta albo handlowego poszukać najlepszych chionek
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No i niestety znowu Mikie musiał się szarpać z choinką:( - Więc gdzie będzie dla niej najlepsze miejsce?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Moze postawimy jąkolo fortepianu? Srodek salonu...i bedzie towygladalo bardzo ladnie...
Offline
- Oh... będe musiał się starać, żeby się nie przewróciła... Szkoda fortepianu.. - powiedział uśmiechając się.- Możesz zacząć się rozbierać, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Obiecalam to takbedzie -usmiechnela sie -Jeszcze mam dla ciebie peirwsza bombke dozawieszenia...-no i ze o tym gadali to udalo jej siekupic hahaha i podala mu
Offline
łąahahhahha roześmiał się- Gdzie to kupiłaś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-W takim sklepie z pierdółkami -zacieszyła sie -Toda para ti mi amor -smiala sie
Offline
- ale chyba nie mam jeszcze takiego brzucha...- powiedział podwijając koszulę.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To go tam dotknela -Dla mnie masz idealne cialo...
Offline
- A ty dla mnie... - pocałował ją w usta i zajął się tą choinką, żeby na prawdę nie uszkodziła fortepianu. - Pozwolę ci się nacieszyć ciuszkami i zajmę się lampkami... a potem zjemy kolację i zajmiemy się choinką...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobrze -usmiechala sie -To ja przygotuje cos do jedzenia...konkretnego.
Offline
uniósł brewkę. - Bardzo konkretnego? Może jutro wyskoczymy gdzieś na miasto? Pewnie Lucia z Mauro też coś planują... Dam znać Gabrielowi i może Damianowi...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ok, fajnie. Zaprosze tez Fernande -bo o Silvii nie bylo mowyskoro miala focha haha -A pojutrze juz do studia...-powiedziala bo myslala o tej telewizji. No i poszla dokuchni
Offline
- Jasne...- powiedział i jak choinka była stabilnie ustawiona to wyjął ozdoby, bo jakieś miał, nie to co mówiła Lucia i zajął się światelkami na zewnątrz , ofc szelki miał, żeby w razie lotu w dół nie zginąć i taki efekt końcowy, bo póki co nic lepszego nie znalazłam dla oświetlenia domu:
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria robila obiad i miala nadzieje, ze ma dobre zabezpieczenie, zeby nie spadl. Wygladala przez okno za nim.
Offline