Nie jesteś zalogowany na forum.
-Nie robilam munadziei. Mowilam, ze mozemy byc tylko znajomymi...-westchnela -Moze tak to odbieral, ale ja nie chcialam tego. Miguel, masz do mnie pretensje? Codziennie spedzales czas z Diana i mowisz mi takie rzeczy?
Offline
- Dobrze wiesz dlaczego byłem z Dianą... - powiedział jak mu tak brzydko pojechała
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale byles...skad mam wiedziec co robiliscie? Ja nie zrobilam nic zlego.
Offline
Zdziwił się- Myślisz, że sypialiśmy ze sobą?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zostawiles mnie, wiec mogles robic co chciales...
Offline
uniósł brewkę. - o tak, z całą pewnością...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wspaniale...odechcialo mi sie ubrac te choinke -no i zostawila te ozdoby i poszla do kuchni
Offline
Westchnął i poszedł za nią. - Przepraszam... Nie chciałem Cię zranić.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-ja bylam ci wierna mimo, z enie bylismy razem, bo cie kochalam...
Offline
- wiem... Nie o to mi przecież chodziło... Postaram się odpuścić sobie temat Paco..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie musisz o tym myslec, bo to jest niewazne...nic ode mnie nie dostal. Uwierz mi...caly czas myslalam o tobie, myslalam, ze sobie nie poradze...bylo mi tak zle, ze nie chcialabym, zeby to siepowtorzylo...
Offline
Uśmiechnął się. - Nic podobnego nie planuję... więc chyba nie grozi nam powtórka..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
wyciagnela do niego rączke...
Offline
to podszedł bliżej niech i podał jej swoją rękę, chociaż nie zapytała czy on chce jej ręki hahaha - Już dobrze?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Si...powiedziala cicho jak go zlapala, apozniej juz sie przysunela i przytulila go
Offline
to też ją tulił.- Kocham Cię, maleńka... wróćmy do salonu.. Nie będziemy się już kłócić..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-On tegochcial...zebysmy sie poklocili. Nie damy sie -usmiechnelasie do niego i cmoknela gow usta. Potem wrocili do salonu i juz tez ubierala choinke w bombki
Offline
no to już nie wracał do włochacza i pomagał jej z tymi bombkami, ale ofc nie mogli miec spokoju, więc zadzwoniła do Mikiego jego i maryska dobra znajoma- Laura haha
- W czym Ci mogę pomóc, Laura? - zapytał i już się zastanawiał co tym razem i czy znowu wpadnie do nich z wizytą
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
a kto to laura? hahha
Maria ubierala choinke i zastanawiala sie gdzie jeszcze moze ulokowac bombke:D
Offline
hashaha ta znajoma diany co maryska ją wyrzuciła hahaha
- Oł... pewnie uszczelka strzeliła, skoro się leje.... Zobaczę co da się zrobić, na razie zakręć główny zawór, w łazience pod umywalką są... Na razie...- i się rozłączył.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak to uslyszala co rzekl, to az jej rece opadlu -Chyba zartuje? Od tego sa fachowcy...
Offline
- Ale o czym mówisz, kochanie? - zapytał bawiąc się komórką.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Slyszalajak przywital ja Laura,wiec nie byla glupia -Zalewa jej lazienke i chce bys przyjechal?
Offline
- Coś w ten deseń...- i zadzwonił do swojego kuzyna, uznając, że ma aż za dużo wolnego czasu jak na dzisiejszy dzień. - Cześć Mauro... sprawę mam, mógłbyś podskoczyć do znajomej sprawdzić jej mieszkanie? Tak, jest ładna... całkiem możliwe, że możesz liczyć na coś więcej niż dziękuję i kawę z ciasteczkami... Warunki zapłaty omówcie sobie we dwójkę.... dzięki, wyślę CI adres...- i uśmiechnął się do Maryśki.- Sprawa zakończona..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem czy to zabawne...jak Diana zrobila z ciebie swojego pieska na posylki nawet dla swoich znajomych...-skrzywila sie, bo nie podobalo jej sie to, ze on sie daje tak jak jakas ciota
Offline