Nie jesteś zalogowany na forum.


Byla zadowolona z pierdolenia 3 po 3 bo fani byli zadowoleni i tworzyla wiezi haha byla madra:D
Jak skonczyla to napisala do Miguela i poszla do studia -O jestes. Czesc-usmiechnela sie

Offline


- Cześć, jak tam siły na dzisiaj? Jest lepiej niż wczoraj?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Jest dobrze. Pospałam. Duzo energii od przyjaciol, od fanow. Tylko jakby jeszcze Miguel byl tutaj to juz w ogole byloby cudownie-usmiechnela sie

Offline


- Wspominał coś o tym kiedy planuje wrócić?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nic konkretnego. Mowi tylko, ze bedzie na koncercie.-wzruszyla ramionkami -Co zrobic?-zapytala, a po chwili przyjechali wszyscy muzycy i zaczeli znowu cwiczyc. Maria dawala z siebie wszystko.

Offline


no i mnie sprowokowałaś, do tego, zeby nie wracał wcześniej ahhaha więc tak trenowali aż był dzień przed koncertem! więc pewnie trenowali tak jak mówiła na sali, więc po próbie generalnej w sumie! Gabriel ją podrzucił pod domek - Zostawić Cię czy wolisz coś zjeść na mieście?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie, dziekuje. Juz wole troche odpoczac, ale dziekuje za propozycje-usmiechnela sie i cmoknela go w policzek

Offline


- OK, więc odpoczywaj i nie stresuj się jutrem... Wszystko mamy zaplanowane, więc będzie dobrze..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Emocje sa...no i...smutno mi, ze Miguela nadal nie ma. Przejmuje sie, ze nie zdazy, ale po prostu tez tesknie za nim bardzo...ale nie bede cie tym zadreczac. I tak juz spedzasz ze mna duzo czasy.

Offline


- Z tego co mówił to powinien jutro rano lądować, więc zdąży na koncert, bez obaw..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Oby...i jak to jest? Miec wielu fanow, wielu przyjaciol wokol...doceniac ich troske i czas poswiecony...a jednak czuc sie samotnie...moze jakis tekst napisze-zasmiala sie w koncu -Do jutra! Wyslalam ci prezent do twojego domu-mrugnela do niego i poszla do srodka. A wyslala mu whisky z podziekowaniami za czas

Offline


Gabryś się zdziwił, ale pojechał do siebie ciekaw co ona mu przygotowała hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Maria cos przekasila i napila sie winka, zeby sie jej lepiej spalo. Choc bylo jej niefajnir bez niego. Wykapala sie i wlazla do lozka. Wziela kartke i dlugopis i pisala: w pokoju zamiast naszych glosow to tylko mowi cisza...
Wiadomość dodana po 14 min 55 s:
Zdolala jeszcze na kartce napisac tylko Tu y Yo. I odlozyla kartke.
Przytulila podusie znowu i zamknela oczy.-Jutro juz sie zobaczymy-powiedziala do siebie i zamkneal oczy. Wino fkatycznie jej troche pomoglo bo zasnela szybko.

Offline


Mikie się zjawił po godzince od rozmowyz nią,w salonie zostawił jej misia i kwiaty
a potem cichaczem poszedł do sypialni i ją przywitał tak jak lubiła najbardziej, paluchem w jej cipce
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Obudzil ja! Nic nie pospala prawie! Jeszcze myslala ze jakis gwalciciel -Sueltame!!!-pisnela i zaczela sie wyrywac

Offline


to się wpakował do łóżka, aby jej zablokować możliwość ucieczki i jej szepnął do ucha- ciii..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Wyczula jego zapach -Jestes...pocaluj mnie...

Offline


to ją pocałował w szyję. - Kocham cię... i twoją spragnioną ciasną cipkę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To jej sie udalo i odwrocila sie przodem. Chwycila go za buzke mocno i pocawlowala go namietnie -Kocham cie...jak dobrze ze tu jestes, jak dobrze...

Offline


mikie rozpiął swoje spodnie i uwolbił chujka jak ona się produkowała ahhahaa
- Zawsze wracam....- powiedział i się wbił chujkiem w jej cipkę i leciał od razu szybciej
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-co za pobudka-rzekla i zaczela juz jeczec. Trzymala go mocno za ramie -jestem cudowny i twoj fiut

Offline


uśmiechnął się do niej. - Wszystko co najlepsze dla ciebie...- powiedział dopychając się 
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-o tak...bosko...-chwalila go i go przytulala jak tak ja rznal ze mogla go objac -musze czuc cie calego... po takim czasie...nie puszcze cie...

Offline


- NIgdzie się nie wybieram...- ale wycofał się wchujkiem i się wbił w jej dupkę chujkiem, a paluszkami zwinnymi uciskał jej łechicnkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-o fak-jeknela i patrzyla jk on to tobi a pozniej w jego oczy, chciala sie rzucic na niego. Znapala
Go znowu za buzke -kocham cie.

Offline