Nie jesteś zalogowany na forum.


-Za male na nasze stopy...ale nie na stopki naszego dziecka....bo jestem w ciazy...-patrzyla na niego niewinnie

Offline


to nie wiedziała jak zareagował, bo od razu ją pocałował w usta i trzymał w dłoni te buciki cudowne
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Odwzajemnila i objela go za szyje jak on trzymal buciki -Jestem taka szczesliwa, kochanie. Bedziemy miec dziecko.

Offline


Uśmiechnął się. - Kolor oznacza też, że to będzie chłopak? Kocham Cię, maleńka... właściwie to was... Jak sie czujesz? Wszystko dobrze?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Myslalam, ze ten kolor bedzie uniwersalny-usmiechnela sie -Nie wiem jeszcze jaka plec...ale niewazne...wazne, ze bedzie. Bardzo dobrze sie czuje...i mam tyle emocji...az chce mi sie plakac. To takie szczescie.

Offline


- Ay noo, nie płacz, nie masz przecież powodów do płaczu.... Wszystko będzie dobrze, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


No, ale pociekly jej lezki szczescia i cmoknela go jeszcze -bedzie tak cudownie...bedziemy rodzicsmi...bedzie tu biegal po salonie taki maly aniolek.

Offline


- Będziesz cudowną mamą, kochanie..- powiedział i ją tulił. - Buciki zostawimy na pamiątkę? Musimy uczcić tą cudowną nowinę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tak, zostawimy. Tez bedziesz wspanialym tata...jak to uczcimy?

Offline


- Masz siły na obiad na mieście? Czy wolisz zamówić coś do domu?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie chce by ktos nam przeszkadzal. Dlstego sie wyrwalam od dziewczyn. Zamowmy cos tutaj...swietujmy tu. Lampka szampana chyba mi te nie zaszkodzi...a potem bedziemy sie dlugo kochac.

Offline


Zacieszył się - A jak bardzo jesteś głodna?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wytrzymam jeszcze troche...-podniosla brwwki i rozpinala mu spodnie

Offline


- Świetnie się składa... - powiedział uśmiechając się i już się do niej też dobierał. - Jakieś wyjątkowe życzenia ciężarnej przyszłej panny młodej?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Na szczescie jeszcze brzuszek nie urosl, wiec zmieszcze sie w sukienke i nikt nie musi wiedziec...-podniosla brwi -Ale...powiedzialam dziewczynom, zeby mnie puscily do ciebie...moze napiszemy, zeby sie nie wygadaly...

Offline


- koniecznie, bo Lucia i tajemnice to ciężka sprawa..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-To rozbieraj sie, a ja napisze-zasmiala sie i pisala smsa do lucii by nic nie mowila nikomu i sie sama rozbierala w miedzyczasie haha

Offline


Mikie uniósł brewke - śpieszy ci się....- rozebrał się i podszedł do niej. - kanapa?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Odlozyla telefon -Zalatwione-powiedziala i dotknela go -obojetnie. Pragne cie-i przyssala sie do niego

Offline


To odwzajemnil, ale byl wygodnicki hahah wiec ofc, ze się z nią kierował na kanape, żeby się nie musieli dodatkowo męczyć.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Opadli na kanape i na buciki dziecka ha maria go macala po ciele i calowala po szyi

Offline


Miękkie były to im nie przeszkadzały LOL- kocham cie, maleńka....- powiedział między besoskami i ja zmalał po cipke krecac się przy jej dziurce
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Mmm a ja ciebie...-spojrzala co robi i zmacal go po tylku -zawsze tak bedzie.

Offline


Uśmiechnął się - na tej kanapie? Bedziemynja często wymieniać....- powiedział i wpakowal się paluchami w jej cipke i kciukiem uxiskal lechcine
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Jeknela -Mmm tak dobrze...niekoniecznie na tej kanapie...

Offline