Nie jesteś zalogowany na forum.
Marii wypadla kartka na holli jak wziela Marie Paule -Nakarmie cie, kochanie...-powiedziala ze lzami w oczach -Mama jest taka przejeta...przeciez jestesmy tacy szczesliwi...ja ty i twoj tata Miguel...niewytrzymam tego...
Offline
Mikie wrócił po wiadomości od Massimo zszokowany, że za jego plecami Maria spiskowała, ale w domu udawał, że wszystko ok... Westchnął i wszedł do domku, a tam kartka się plątała, uznał, że Massimo mu ją zostawił, więc był w jego domu!!! Zgniótł tą karteluszkę bez czytania i wyrzucił do kosza, a potem poszedł poszukać swojej żony i pewnie była w sypialni. - Cześć, już jestem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria juz nie plakala. Nawet skonczyla karmic i uspic Marie Paule. Spala na kanapie -zaraz ja przebiose do lozeczka. Czesc, kochanie-podeszla i pocalowala go, a potem objela -Stesknilam sie.
Offline
Objął ją - Więc nie powinienem żałować, ze wróciłem do pracy... Jak Wam minął dzień? Maria Paula dała Ci w kość?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...jest bardzo grzeczna. Czesto chce jesc, ale poza tym to aniolek. Tylko nie zrobilam obiadu...zamowimy sobie cos pysznego.
Offline
Uśmiechnął się - W porządku... Na co masz ochotę albo co możesz jeść, skoro karmisz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Lekkostrawna diete. Ale moge zamowic tobie cos innego. Pojde polozyc mala i cos zamowie od razu-powiddiala i poszla z dzieckiem
Offline
No to sobie usiadł i się zastanawiał kiedy Maria powie mu co jest grane. Uznał, że skoro ona udaje, ze jest ok, to on też nie będzie się wychylał. Czekał na żarcieee
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Polozyla MP i zamowila im dobre zarelko. Potem zbiegla do hollu i rozgladala sie -Upuscilam tutaj kartke...raczej-powiedziala do siebie -boze juz nie pamietam takie mialam silne emocje...-ale szukala tutaj
Offline
a tu nic nie było dookoła hahah Mikie cierpliwie czekał na jej powrót
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Maldita sea!-wkurzyla sie jak nigdzie jej nie bylo. Uznala, ze poniej poszuka na spokojnie. Wrocila do salonu do Miguela. Ciezko jej bylo miec w glowie slowa Massimo, ze to on jest ojcem.
Offline
- To co zamówiłaś? Może jutro wybierzemy się do rodziców na obiad? Ucieszą się na widok młodej, a ty nie będziesz musiała gotować...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zamowilam nam dania obiadowe. Bedzie duzo mieska dla ciebie-usmiechnela sie -Nie wiem, Miguel. Nie wiem co bedzie jutro...czy sie bede dobrze czula, czy sie wyspie...
Offline
No to przyjrzał się jej - Źle się czujesz? Jeśli jesteś zmęczona to po obiedzie możesz się położysz... Zajmę się Paulą jeśli się obudzi...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem...nie wiem...-odpowiedziala tylko bo myslala o swoim wyniku
Offline
To ją po czole zmacał sprawdzając czy ma gorączkę - Nie masz temperatury...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie mam. Dlaczego sprawdzasz?
Offline
- No nie wiesz czy sie zle czujesz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dzisiaj bylo mi slabo...ale przeszlo. Teraz jak jestes ze mna to od razu mi lepiej.
Offline
- Może zadzwonię po lekarza? Zasłabnięcie nigdy nie jest niczym dobrym, kochanie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie...to nic takiego. Zmeczenie...bedzie lepiej juz...music.
Offline
to ją przytulił - W takim razie powinnaś odpocząć dopóki nie ma obiadu... przyniosę Ci koc z sypialni, żebyś nie zmarzła, ok?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie, nie idz.-trzymala go -Bardzo cie kocham...bardzo-przytulila go mocno
Offline
- A ja Ciebie.... Dobrze, zostanę z tobą, a po obiedzie położymy się w sypialni...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak...-powiedziala i sie przytulili na kanapie. Maria go tulila i sie bala, ze ja zostawi jak sie dowie prawdy. Juz widziala swoje zycie potem. -Teraz jest dobrze...
Offline