Nie jesteś zalogowany na forum.
-Hola mi amor -powiedziala milo widzac dziewczynke -Co tu robisz? Jestes sama? -zaskoczyla sie
Offline
dziewczynka też się zdziwiła, bo nie znała baby! - Szukam tatusia... mama jest tam- powiedziała pokazując na samochód niedaleko.- a ty kim jesteś? - zapytała świdrując ją wzrokiem, bo była OBCA
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ja mam na imie Maria -powiedziala jej miło -Musialas z mama pomylic domy. Ja tutaj mieszkam sama z moim chłopakiem.
Offline
to już była na liście podejrzanych - Nieprawda.... zawsze tutaj byłam, a tatuś nic nie mówił o wyprowadzce... Kim jest twój chłopak?- zapytała zaciekawiona.
I mamusia się dopiero do nich zbliżała.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel...-powiedziala ledwo zdziwiona ipatrzyla na zblizajaca sie kobiete. Miala napięcie.
Offline
zjawiła się w końcu
- Dzień dobry, zastałyśmy Miguela?- zapytała i mała się wtrąciła.
- ta pani mówi, że tatusia tutaj nie ma... A przecież by nas nie zostawił, prawda? - zapytała zerkając na obcą i na mamusie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przepraszam, ja nie...ja nie wiedzialam...-przypomniala sobie, ze Miguel mial jakies podobne zdjecie dziecka z jakas dupka i mowil o przyjaciolce? Niemogla sobie za bardzo przypomniec. -Miguel jest w domu...prosze...-wpuscila je, bo nie wiedziala co robic
Offline
No to się wprosiły do środka. - Dziękuję... Mam nadzieję, że nie sprawiamy kłopotu?- zapytała rozglądając się za Miguelem, ale bez sukcesu. - Nie chciałybyśmy przeszkadzać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Pracowalismy, ale raczej to nie jest wazniejsze...juz po niego ide...-powiedziala i zeszla do miguela na dol. Starala sie byc spokojna -przyszla jakas kobieta z dziewczynka, ktora mowi, ze jestes jej tata...czekaja w salonie-powiedziala i sama uciekla do sypislni
Offline
to nawet nie zdążył zapytać co?!!! Zdziwiony poszedł na górę, do salonu, ale tam Maryśki nie zastał:( Przywitał się z Nadią i Victorią.- Mogłyście najpierw zadzwonić, Maria chyba się zaskoczyła waszą wizytą..
- Ta Pani powiedziała, że mieszka tu ze swoim chłopakiem... ty nim jesteś? A co się stało z ciocią Dianą? No bo ta Pani nie wyglądała ani trochę jak ciocia Diana...a może już nie jest moją ciocią? - i się kręciła po salonie czekając na wyjaśnienia, bo co miała teraz koleżankom opowiadać? Że ciotka jej wyparowała?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie sama krecila po sypialni, a potem usiadla na lozku. Nie sadzila, ze mogl ja oklamac a tu takie cos:( byla rozbita.
Offline
Mikie uśmiechnął się do dzieciaka - Ciocia Diana zawsze będzie twoją ciocią, ale nie jest już moją narzeczoną...
- więc nie będzie twoją żoną? Teraz ta nowa Pani nią będzie? Jeszcze nie wiem czy ją lubię.... i czy chcę, aby była moją ciocią....
- Nie spieszymy się, skarbie... Będziecie miały okazję się poznać i polubić....
No i w końcu Nadia zerknęła na Miguela.- Mogłeś coś wspomnieć.... Miałyśmy plan pocieszyć Cię po rozstaniu, no ale już masz chyba pocieszycielkę... Jakkolwiek to nie brzmi...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie mogla wytrzymac. Chcialq sie pakowac i wyjsc, ale musiala sie przewietrzyc, wiec wyszla na ogrod tak by jej nie widzieli.
Offline
to szkoda, że nie mogła usłyszeć Nadii, któa się tłumaczyła dalej z ich wizyty - Nie chciałabym Ci przeszkadzać, ale mam pilny wyjazd służbowy i nie bardzo mam jak zabrać ze sobą Vicky.... Zrozumiem jeśli nie możesz z nią zostać ze względu na swoją znajomą....
- Daj spokój, to żaden problem... Maria i Victoria będą miały okazję się poznać.... Przez kilka dni i tak jesteśmy w domu zajmując się sprawami wytwórni, więc powinno być całkiem spokojnie.... Młoda może tu zostać ile zechce.- powiedział Mikie uśmiechając się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usiadla na trawce i przezywala klamstwa Miguela na ktore nie mogla pozwolic:( chcialo jej sie plakac.
Offline
przecież nie kłamał! Nadia była szczęśliwa, że nie musi nigdzie się więcej się prosić, więc wyściskała z radości Miguela i Victorię. - OK, to wracamy do siebie i wieczorem przywiozę Vicky razem z jej walizką, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję, Miguel. Jesteś kochany.- no i się pożegnali i pojechały dziewczynki,a Mikie poszedł szukać Maryśki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wstala w koncu jak przeslalo jej sie krecic w glowie i chodzila po ogroadzie patrzac na kwiaty by sie uspokoic.
Offline
to jak ją zauważył to zajrzał do niej. - A ja myślałem, że pracujesz nad melodią..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-co chcesz mi powiedziec? Ze zapomniales wspomniec, ze masz dziecki? Ze wolales mni oklamywac i stawic mnie w takiej sytacji?
Offline
Uniósł brewkę- Słucham? Nie okłamałem Cię, Maria....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie pozwole sobie, ze znowu ktos mnie oklamywal...powodzenia z ta rodzina. Ja jestem
Nikom...spakuje sie i wyprowadze.
Offline
- CO? Maria, nigdzie nie pójdziesz... Nie oszukuję Cię, o wszystkim wiesz....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-ze masz dziecko? Ze przyjezdzaja fo ciebie bez zapowiedzi? Patrza na mnie krzywo jakbym byla ich wrogiem...
Offline
- Maria, na litość boską jakie dziecko? Jeśli jakieś chodzi po świecie to nie mam o nim pojęcia.... Victoria jest moją chrześnicą, nic poza tym... Owszem, mogłem je uprzedzić, ze się wprowadziłaś, ale tak szybko się dzieje między nami, że nawet nie pomyślałem, aby wspomnieć o tobie znajomym...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-mowie o tobie tata...-powiedziala patrzac na niego uwaznie -Jak ja mialam sie poczuc?
Offline