Nie jesteś zalogowany na forum.
-Mysle, ze wpadniemy...chce, zeby sie wszystko szybko wyjasnilo...chce zeby miedzy nami bylo dobrze.
Offline
to ją pomiział po ramieniu - Nie przejmuj się na wyrost, Maria..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dziekuje...postaram sie. Miguel jest dla mnie teraz najwazniejszy...nigdy nikogo takiego nie spotkalam
Jak on...dobrze, nie bede cie zadreczac...idz do domu, odpocznij.
Offline
- ty też się trzymaj... widzimy się wieczorem...- no i poszedł a co!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To poszla na gore. Zrobila szybki obiadek zeby zajac czyms glowe i czekala na nich w kuchni. Jednak ciagle wracaly mysli o Dianie
Offline
a oni przywieźli jej pizzę i zestawy happy meal bahhaha
- patrz co mamy, Maria! - wpadła do kuchni z pudełki z Mckaczki- wolisz hamburgera czy pizzę?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie do malej -Wole pizze. Przywiozlas mi takie pysznosci?
Offline
- Tatuś ma pizzę...- powiedziała i się rozgościła przy stole z podeszwą,a mikie położył pizze na stole i podszedł do maryśki.- Jak poszło nagrywanie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chyba niezle...mamy zaproszenie do klubu na wieczor. Moze pojdziemy? Zostawiny Vicky u twoich rodzicow...?
Offline
- Ahhh Lucia widzę nie daje Ci żyć...- powiedział uśmiechając się. - Z tobą wszędzie mi dobrze. - powiedział i szepnął jej do ucha - wrócimy sami do domu, zabawimy się....- i pocałował ją w szyję.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Spojrzała mu w oczy -Z tobą mi najlepiej...
Offline
- I bardzo dobrze... - zmacał ją po tyłku i spojrzał na bachora- aa chyba zapomniałem ci wczoraj powiedzieć, że twój ojciec jest uparty jak osioł i wrócił na własne ryzyko do mieszkania...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Westchnęła, bo czula, ze znowu wszystko sie bedzie walic. -Jest dorosly...chociaz nie rozumiem dlaczego tak ryzykuje. -i zmiebnila temat -Zrobilam obiad, ale bedzie na jutro...zjemy pizze...-i usiadla do stolu.
Offline
- Oczywiście Nadia nie musi wiedzieć, że spróbowaliśmy czegoś lepszego niż brukselka- i aż go przetrzepało z ohydny hahaha i usiadł obok maryśki. - Czy moja zacna siostra zaprosiła pół miasta na tą imprezę?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wiem...dostalismy zaproszenie od Damiana...-patrzyla na Miguela uwaznie
Offline
uniósł brewkę- I się zgodziłaś spędzić czas z nim dłużej niż to konieczne? Podziwiam Cię- powiedział uśmiechając się..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestem wytrwała...-odparla i zatkala sie pizza. Mialaochote isc sie modlic do Maryji z Guadalupe, zeby Diana nie byla w ciazy z Miguelem:D
Offline
to mikie oparł rękę o jej krzesełko. - Hmm.... więc może na wieczór sprawdzimy tą twoją wytrwałość, moja droga? Wolałbym, abyś była bardzo niecierpliwa..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A Maria odlala temat Miguela:( Spojrzala na Vicky -Smakuje ci? Spedzisz dzisiaj wieczor u rodziców Miguela, dobrze?
Offline
- A będę mogła jutro nie iść do szkoły?- zapytała patrząc na nich, bo może się uda.
Mikie nie zainteroswał się czemu Maria go zlała moczem hahaha - Hmm... za dużo dobrego być chciała, poza tym wraca Nadia, więc byłoby kiepsko gdyby przyjechała do szkoły i się zdziwiła, że Ciebie nie ma.... i na pewno Maria się ze mną zgodzi...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zgadzam sie...i zobaczysz, ze bedzie fajnie..u dziadkow i w szkole jutro też.
Offline
hahaha tu jej nie spasiło ahahha - Ay Maria, to nie są moi dziadkowie.... Moi dziadkowie są daleko stąd, wakacje u nich spędzam...
Miguel się zacieszył.- Dobra, koniec tych poważnych rozmoów, musimy wszystko zjeść,a potem moje damy pewnie ptorzebujecie czas się wyszykować a ja się będę musiał nudzić...- i zabrał się w końcu za pizze
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Haha to juz nie kumala tych relacji, ale jej sie podobalo to, ze nie sa dziadkami:D Miguel tez moglby nie byc ojcem.
I jak zjedli to faktycznie poszly sie szykowac. Mala do zgredów, a Maria by sie odpierdolic na balety
Offline
mikie przeczekał aż mała pójdzie się pakować na pijama party, a potem poszedł za maryśką i zamknął drzwi na klucz i sam się już nawet rozbierał. - Na szczęście kobiety tak długo się szykują...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria byla w bieliznie. Spojrzała na niego -Wiec nie mozesz przeszkadzac.
Offline