Nie jesteś zalogowany na forum.


- Myślę, ze trudniej będzie jak Diana urodzi... teraz to macie całkiem prostą sytuację... - powiedział zerkając na nią.
A mikie już kończył obiad.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wierz mi, ze nie jest prosto...ale nie mozemy nic na to poradzic. Bedziemy sie wspierac...Fajnie, ze jestes jego dobrym przyjscielem...bo damian to by tylko namieszal.

Offline


Gabryś się zaśmiał - Tylko się zgrywa... Przejdzie mu jak zobaczy, że będziesz z nami dłużej..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ok, mama mu mowila, zeby z obcymi nie rozmawiac-zasmiala sie -Juz jestem z Miguelem dwa miesiace, ale to za malo najwidoczniej by zaakceptowal mnie w gronie. Bueno...to jedz do domu odpoczac...pewnie masz z kim spedzic weekend.

Offline


- Hmm czyżby nas wspólny znajomy coś ci nagadał? - zapytał rozbawiony.- Musze jeszcze wpaść do wytwórni, więc będę się zbierał..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Milego dnia. Mam nadzieje, ze nie masz mi za zle, ze cie dzisiaj sciagnelam tutaj.

Offline


uśmiechnął się- Nie, z przyjemnością pracuję, trzymaj się i pozdrów Miguela- i się zebrał i poszedłw siną dal.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To ona jeszcze sobie usiadla z karteczka na podlodze by scianie i pisala teksty, bo jà naszła wena.

Offline


mikie jak swoje ogarnął to uznał, że ich pospieszy i zaprosi na żarcie, a tu tylko ona.- Hej, wszystko ok?- zapytał rozglądając się za gabrysiem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Niedawno Gabriel sie zmyl. Uznalam, ze troche sama popracuje-powiedziala i pozbierala sie z podlogi

Offline


- Pewnie jesteś głodna.... Obiad czeka, więc zrób sobie krótką przerwę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Podsunela sie i cmoknela go w usta -Jestem i dziekuje...zrobiles sam czy zamowiles?-chwycila go za raczke

Offline


zaśmiał się- No wiesz co! Jasne, że sam zrobiłem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Mmm juz nie moge sie doczekac-i pociagnela go na gore. Nawet go uszczypnela w dupeczke

Offline


to jej w końcu przyłożył w dupę jak go zaczepiała! i dotarli do kuchni gdzie czekał makaron na nich
- trochę ostrości nam nie zaszkodzi- powiedział uśmiechajac się
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-uwielbiam ostre...jedzenie-zacieszyla sie i usiadla. Od razu zaczela jesc zadowolona z tego co zrobil

Offline


Zerknal na nią - i nie tylko ostre jedzenie... - usiadł sobie - i jak ci smakuje?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Bardzo pyszne. Wszystko mi w tym smakuje. Bedziesz gotowal codziennie...-zachowala powage na buzce i zerkala na niego

Offline


- uśmiechnął się - jeśli będę w domu to czemu nie... - bo to nie był dla niego problem. W końcu się zabrał za żarcie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Porobimy cos jutro razem...wszystko dla nas...ucieczka stad gdzies...w las na piknik? Nad wode na ryby?

Offline


Zaśmiał się - już widzę ciebie na rybach...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-coooo?! Nie nadaje sie?do wszystkiego sie nadaje-zacieszyla sie -zrobimy cos dla nas? Z dala od innych?chatka kominek lozko i nic nam wiecej nie potZeba

Offline


Zaśmiał się - ten pomysł dużo lepiej mi się podoba... Jak wrócisz do pracy to poszukam czegoś z kominkiem..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nier.
Poszuakmy zaraz tego razem-i cmoknela go w dlon

Offline


- hm... Nie podobają Ci się niespodzianki?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline