Nie jesteś zalogowany na forum.


-Chcialabym pracowac w wytworni i...przeniesc sie do domu taty...-spojrzala na niego uwaznie

Offline


Zaskoczył się - I co mu powiesz? Że się rozstaliśmy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Powiem, ze stracilam pamiec...to moj ojciec.

Offline


- I uważasz, ze tak będzie lepiej czy po prostu tak chcesz? Źle Ci jest w domu?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Westchnela -Nie jest mi zle w domu...chce tozrobic, bo mysle, ze tak bedzie lepiej...

Offline


Milczał chwilę, żeby zastanowić się nad jej propozycją. - W porządku, ale jeśli zmienisz zdanie dasz znać, ok?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-A ty dasz znac jak w koncu zdecydujesz sie powiedziec cos...co czujesz na przyklad, czy co ty myslisz? Ja nie czytam w myslach...nie siedze tobie w glowie...

Offline


- Porozmawiamy o tym dopiero gdy odzyskasz pamięć... - i dostali swoje żarcie, więc Mikie się zajął lasagne
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Moze byc za pozno...-odparla i zabrala tez sie za swoje jedzenie, chociaz nie bylo juz jej tak milutko

Offline


- Co masz na myśli? - zapytał jak mu tak pojechała
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie wiemy czy i kiedy odzyskam pamiec. Ile chcesz czekac azcos powiesz?

Offline


- Maria... to co czuję nie ma teraz najmniejszego znaczenia.. Najważniejsze jest, abyś odzyskała pamięć i swoje życie... jakie by ono nie było..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Skoro tak mowisz...-odparla, bo nie myslala tak. Potrzebowala wiedziec, a tak jej nic nie pomogl.Zjadla i popijala winko.

Offline


- Nie będę Ci mieszał... Uszanuję każdy twój wybór...- powiedział zerkając na nią
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-W takim razie jade do ojca na 100%...nie zostane z kims kto nawet nie umie powiedziec co czuje...

Offline


uniósł brewkę - WIęc to był jakiś test?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nieplanowany, ale tak...

Offline


- Maria... Nie będę Cię do niczego zmuszał... Chcesz zachować dystans, w porządku... Nie mam do Ciebie pretensji o to..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ale to dla ciebie byloby zmuszanie? Jakbys cos powiedzial? Zreszta...nie bede dalej prosic o jakies slowa...nie wiem -wzruszyla ramionkami -Dziekuje za obiad. Bylo smaczne. To dobra knajpka. Mozemy jechac do domu.

Offline


- Maria przecież cały czas rozmawiamy, więc nie musisz prosić o żadne słowa... - powiedział z full powagą i zapłacił za obiad, no i pojechali do domku.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Wybrali dobra knajpke, ale taka gdzie cenili prywatnosc osob znanych. Weszli i zajeli stolik. Maria go miziala po dloni. Spacerek juz ja rozluznil -Na co masz ochote?

Offline


- Co powiesz na owoce morza?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Chetnie. Moze ostrygi z cytryna na poczatek, a pozniej owoce morza w ciescie?

Offline


- Bez makaronu? Nie wierzę... - powiedział zacieszony - Co do picia? Wino?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Biale wino bedzie idealne. Dzis sobie odpuszcze makaron-usmeichala sie i cmoknela go w policzek

Offline