Nie jesteś zalogowany na forum.
Nie chciał nooo ?
Barman ja pocieszal haha - na poziomie piętro wyżej, tutaj dopiero po pokaże męskich tylkow... Podać coś jeszcze?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To samo...i ide na gore tanczyc-powiedziala i juz jej sie w glowie krecilo
Offline
Lucia się rozglądala za Maryska i w końcu podeszła do niej - gdzie te nasze drinki, Amiga? Pomogę Ci się zabrać, co zamówiłas?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Chyba nie zamowilam. Ups-rozlozyla bezradnie raczki
Offline
Lucia się zaśmiała - to na co czekasz? - i już sama zamówiła u kelnera kolorowe i słodkie drinki dla wszystkich, a potem wróciła do Marii. - Chyba nie powinnaś więcej pić, skoro jeszcze nie czujesz się najlepiej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-mysle, ze...powinnam-zacieszyla sie -sama mowilas w kawiarnii...jak pojedzie do niej kiedy wyjezziesz to cos oznacza...tak? Tak...
Offline
- Możliwe, ale co to ma teraz do rzeczy, Maria?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No przeciez zadzwonil i powiedzial,ze jedzie do niej.
Offline
- Maria... jaki facet chwaliłby się swojej pannie, że jedzie do innej? - i wibrował jej telefon, więc sprawdziła kto to i rozłączyła telefon:( - Zapytałaś po co jedzie do Diany?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tylko wyjechalam od razu do niej pojechal...pewnie Silvia ma racje we wszystkim...ja jestem taka naiwna. to on mi podsunal tenpomysl o wyjezdzie...on mnie nie chce...
Offline
Lucia się roześmiała - Jesteś urocza kiedy tak główkujesz...Zaczekaj... - i oddzwoniła do Mikiego i od razu podała telefon Maryśce - do Ciebie, kochaniutka..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Luciaaaa yaaa. Nie chce z nikim gadac...halo, kto tam? -zapytala jednak
Offline
Lucia więc ją obserwowała, bo się amrtwiła o swój telefon ahahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Eee? nie kumam.
-Halo? Nikogo nie ma -powiedziala podajac telefon Lucii
Offline
- Jak to?- zapytała i wzięła od niej telefon.- Miguel? Jesteś tam?- zapytała i musiała się nasłuchać za maryśkę.
- Co wy do cholery robicie?! Gdzie Maria ma telefon?! - zaczął mikie jak już go obie irytowały haha
- Ee... Nie mam pojęcia, Maria gdzie masz telefon?- zapytała z niewinną minką
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mowilas, ze mam zostawic w pokoju...kto to?
Offline
- Slyszałem... daj mi Marię... a potem sobie porozmawiamy... - i Lucia jej podała znowu telefon.- Miguel, jest wściekły...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Uyy q miedo -zasmiala sie i wziela telefon -Co? Juz wrociles od Diany?
Offline
- Owszem, nie zamierzałem tak spędzać całego dnia czy nocy... a jak wasza zabawa? Po dźwiękach w tle wnioskuję, że się nie nudzicie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Popsules mi wyjazd i smiesz pytasz? Tyle co wyjechalam i od razu pojechales do niej. Pije alkohol i nie dodzownisz sie do mnie. A ja nawet nie bralam zadnego masazysty boci obiecalam! -i podala Lucii telefon -Nie chce juz.
Offline
mikiego zatkało... Lucia wzięła telefon i odsunęła się trochę. - Nic jej nie jest... POza tym, że jest wściekła na Ciebie i chętnie by cię skróciła o głowę... Lepiej, abyś był grzeczny do jej powrotu, bo to się źle dla Was skończy, Miguel... Maria ma rację, nie powinieneś pędzić do Diany jak tylko ona się straciła z pola widzenia... Dopóki Maria jest ze mną to masz czas, aby przemyśleć sobie czego tak na prawdę chcesz, trzymaj się, braciszku, paaaa- posłała mu jeszcze buziaka i się rozłączyła i westchnęła ciężko, bo to było za dużo na jej beidne wysuszone barki. Wszyscy się bawili tylko jej uciekały gołe tyłki facetów:((
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Dziewczyny sie bawily przy facetach, az w koncu fernanda wstala i podeslza do Marii -W porzadku? Zle wygladasz. Nie mozesz tyle pic...bylas na pocztak wyjazdu taka zadowolona...tak mi przykro teraz na ciebie patrzec.
Maria spojrzała na nią -Baw sie...po to przyjechalyscie...o mnie sie nie martw. Moglam niedawno umrzec...a on i tak musi mi dowalac...-mowila juz wszystko co jej przychodzilo do glowy po alkoholu
Offline
Lucia podeszła do nich- OK, wypijmy nasze drinki i wrócimy do hotelu, co ty na to Maria?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zajmijcie sie soba. Ja sobie poradze. Ide do toaalety...-powiedziala i poszla chociaz bardzo juz sie jej krecilo w gloie. Jeszcze po tym wypadku.
Offline
- głupia sytuacja... to dziecko się jeszcze nie urodziło a już ma wrogów...- i zabrała drineczki i wróciła do dziewczynek Drinki przyszły! CO mnie ominęło?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline