Nie jesteś zalogowany na forum.
- Wiesz co.. rób co chcesz... Jak jesteś taka wredna, to śmiało zadzwoń do Tonego i powiedz mu, że ma mnie zwolnić...- powiedziała patrząc na nią, ale nie tak groźnie jak Silvia. Nie była potworem ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Oczywiscie, ze to zrobie,ale jutro. -i walnela sie na lozku obok -Mozesz tu spac...podloga wolna- i zamknela oczy
Offline
- Nic dziwnego, że jesteś sama... kto by chciał taką sukę...- powiedziała i zabrała swoją walizkę i poszła do mariny, skoro ją wyrzuciła z pokoju!!!!!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wiec byla zadowolona, ze sie pozbedzie tej jebnietej rodzinki. Zamknela oczy i zaraz tez juz spala bo bylo pozno.
Offline
Lucia za to nie mogła spać! - Wyobrażasz to sobie?? Zabieram ją na super babski weekend, no dobra, Maria ją zabrała...wszystko jest ok, a na koniec dnia ona mnie wyrzuca z pokoju jakbym była jakimś psem! I jeszcze mnie straszy, że załatwi, ze tony mnie wyrzuci! Za kogo ona się uważa?! Jest jakaś głupią gąską uważająca się za Bóg wie kogo!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A wszyscy inni juz spali!
Offline
Lucia wypiła jeszcze 2 drinki i jej wkurw trochę minął, więc jak późno zasnęła to i wcześnie nie planowała wstawać haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A Silvia rano zalatwila samolot dla niej i dla Marii. Maria wstala z bolem glowy -Myslalam, ze mam pokoj z Lucia...
-Mialas. Zbieraj sie bo wracamy do domu...znaczy do stolicy.
-Dlaczego? A dziewczyny?
-Maria! Nikt wczoraj sie toba nie zainteresowal.Zgubilas sie! Szukalamcie godzine.
-Ja pamieta, ze lezalam na plazy, ale zle sie czulam...-westchnela
-Tak...przez Miguela i jego siostrzyczke. Nie zostaniemy tu. Koniec tego koszmarnego wyjazdu. Nie potrzebnie tu przyjezdzalas. Mialas wypadek...teraz moze ci sie cos pogorszyc -i ja w sumie zmusila. Npisala do fer tylko i pojechalaz Maria stamtad!
Offline
Lucia spała i lepiej dla niej, że nie widziała i nie wiedziała o tym co Sylvia wyczynia i to po tym jak sprzedała swoją przyjaciółeczkę mafii hahaha
Marina wstała wcześniej i zeszła na śniadanie zastanawiając się jak reszta i jak Sylvia czy Maria będą się zachowywać po tym co zaszło wieczorem/w nocy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Fer zeszla i oznajmila wszystkim, ze Silvia napisala do niej,ze zabiera stad Marie.
Offline
Marina i Fernanda były w szoku.- a ty? Zostaniesz z nami czy solidaryzujesz się ze swoją ekipą i też wracasz? Lucia im później się dowie tym lepiej... Sylvia zagroziła jej, że Tony ją wyrzuci z pracy... - pochwaliła się Marina
- To tylko świadczy o tym, że powinnyśmy być niezależne... Znajomi, praca, miłość... to nigdy nie może się zacieśnić, bo potem odbija się na każdym polu...- dorzuciła Fernanda od lucii.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To prawda...-westchnela -Chcialabym zostac, ale Martwie sie o Marie. Silvia jest zaborcza. Wroce tez do domu...alewy bawcie sie dobrze. Milo bylo was poznac.
Offline
- Hmm prawdziwa Regina z wrednych dziewczyn.. Współczuję wam takiej znajomej.... - powiedziała Fernanda i pewnie się pożegnały i zostały dziewczynki same.
Wiadomość dodana po 1 h 08 min 44 s:
Dziewczyny wróciły do Lucii, która nie mogła się dostać do pokoju Marii. - Miguel mnie zabije... Miałyśmy się dobrze bawić a teraz nie wiaodmo gdzie ona jest!
- Oh spokojnie... Wróciła z przyjaciółeczkami do domu... tak się właśnie kończą znajomości z ludźmi nie z naszego poziomu... Przyjechały, zabawiły się za darmoszkę,a teraz udają wielce poszkodowane... Nie oszukujmy się, nigdy ich nie będzie stać na takie spa... nikt im alkoholu nie wlewał na siłę do gardła... Wszystkie jesteśmy dorosłe, więc każdy odpowiada za siebie... Kto wie co i z kim ta Maria wyrabiała jak wyszła niby do toalety.... Nie przejmuj się Lucia, olejmy to i zabawmy się.... - Lucia się nasłuchała i dać braciszkowie znać co wie i skoro tu była to próbowała sobie poprawić humor na spa
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline