Nie jesteś zalogowany na forum.


- Ale w jakim sensie nie chcę ci powiedzieć? Nie zajmuję się konkretną sprawą obecnie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Dla kogo pracujesz?

Offline


hahaha zgłupiał.- dla policji czy tam rządu... cały czas przecież o tym mówimy, Maria.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie. Nie pracujesz dla policji...-uznala,ze sie z niej nabija skoro wczesniej sie smial a teraz sie gubi:D -Pracujesz dla kogos wyzej i nie mozesz powiedziec?

Offline


roześmiał się- Niby dla kogo? Masz na myśli Trumpa albo Putina? Nie, nie pracuję dla nich..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


To tez sie zasmiala -Nie az tak wysoko. Mam na mysli kogos od nas.

Offline


- Wiesz jak jest... policja podlega rządowi..ale niestety dla prezydenta nie pracuję.. Jestem tylko szaraczkiem..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Mam nadzieje,ze kiedys powiesz mi więcej...jak zobaczysz,ze jestem godna zaufania. -napila sie i pogladzila go po buzce

Offline


hahaah co ona jeszcze chciała wiedzieć?! - Możesz być pewna, że niczego przed tobą nie ukrywam..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ja też nic...

Offline


zaśmiał się- O swoich chłoptasiach mało co chcesz mówić..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wiesz wystarczajaco. Mamci podac ich imiona i nazwiska?

Offline


uniósł brewkę- Możliwe... zwłaszcza tego jednego przyjemniaczka..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Zapomnij o tym. Zrobil to raz i wiecej nie mogl. Od razu zniknal z mojego zycia...

Offline


- rozumiem, ale nie mogę pojąc jak śmiał podnieść rękę na kobiety, tym bardziej swoją..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ja tez nie rozumiałam...nic mu nie zrobiłam...-skrzywila sie -Bueno...Miguel. Nie mówmy o tym, prosze...niech tenwieczór zakonczy się miło. -wziela truskaweczke i zjadla

Offline


haha no to zerknął na jej ręcznik- O ile pamiętam nie chciałaś iść za daleko..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Co nie oznacza, że nie chcialam isc w ogole -i pocalowala go w usta

Offline


Biedaczek znowu zgłupiał:( - Za bardzo mnie kusisz..- powiedział między besoskami i ofc, ze ją zaczął macać przy kolanie.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie chce być jak takie kobiety jak Camila...-powiedziala mu cicho

Offline


usmiechnął się do niej- Nie jesteś taka jak Camila.... i dobrze to wiesz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie moge za duzo pic...tym bardziej babelkow, potem kreci mi sie w glowie -zasmiala sie i odsunela od niego

Offline


- Ah.. więc jutro będzie ciężki poranek jak dzisiaj? Nie wiem czy to dobrze, że w mojej obecności się upijasz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Zasmiala sie -Jeszcze sie nie upiłam...a jutro zero alkoholu. Staniemy na lemoniadzie -usmiechala sie i uslyszeli dzwonek do drzwi. -Poczekaj chwile.-i poleciala mimi, ze byla wreczniku. Otworzyla i odebrala swoje zamowienie spod prysznica ha w sensie ktore skladala jak byla w lazience

Offline


Mikie się zdziwił, ale czekał na nią i wpiedalał truskawki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline