Nie jesteś zalogowany na forum.
Uśmiechnął się- Hmm... a jeśli nie spróbujesz będziesz to wiedziała?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -To racja...wiec moze sprobuje...chociaz to bedzie bardzo ciezka praca...ale mysl, ze z toba daje mi sily.
Offline
uśmiechnął się- Owszem.... i z Gabrielem, on lepiej się w tym ogarnia i na pewno nie będzie tam Damiana..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zaśmiała się -chyba nie jet taki zly? Troche sie zapomnial przy tej kobiecie, ale jak go upomnialam to sie uspokoil.
Offline
- Jeśli chodzi o jego pracę to niestety taki jest.... z racji tego, że tak się rzuca to nikt nie chce, aby był jego managerem.... Wszystkim kobietom przefarbowałby włosy na blond, doczepił burze loków, porozbierał i zrobił z nich dziewice orleańskie... aaaa i powinny żywić się energią słoneczną.... Dwie jego podopieczne powiedziały wytwórni, że odchodzą, bo nie można z nim wytrzymać, dlatego biedak musi się z nami męczyć, ale poza pracą jest całkiem znośny...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To miala wielkie oczy -Uyy to kiepsko. Moze trzeba z nim potozmawiac otwarcie...niedlugo przez to zostanie na lodzie...
Offline
- Na razie korzysta z tego, że jest naszą kulą u nogi- powiedział uśmiechając się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A wy macie dobre serce -usmiechnela sie
Offline
zaśmiał się- Można tak powiedzieć..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-pojedziemy do sklepu? Po plotno i farby? Chcialabym cie namalowac...
Offline
- Oczywiście... kupisz wszystko co potrzebujesz..- i dobrze, że tak mało pił hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Pocalowala go w usta -Wiec zbieramy sie. Kupimy tez jakies ciastko z kreme-zasmiala sie
Offline
- w porządku...- i wylazł z basenu i jej pomógł wraz ze swoim chujkiem wymoczonym w wodzie ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Oblukala go calego i usmiechala sie a potem poszli sie wytrzec i przebrac w normalne ciuszki
Offline
to jak byli gotowi, bo pewnie amryska jeszcze włosy suszyła to ruszyli w miasto- potrzebujemy sklepu dla artystów, prawda?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-znajde na telefonie i podam adres-i tak tez zrobili i znalezli sklep
Offline
no to jechał według wskazówek gpsa.- mam nadzieję, że dostaniesz tutaj wszystko co potrzebujesz...- no i weszli do środka- rany, trochę jak w muzeum..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ty poniesiesz plotno, a ja wezme reszte dobrze?-ale dala mu i tak do raczki bo sama by sobie nie poradzila. Sama wybierala dobre farby palete i pedzle
Offline
nie narzekał, wiec dzielnie truchtał z tym płotnem i pewnie tym drewnem - tylko nie wybrzydzaj, skarbie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie chciala mu tej sztalugi dawac poradzilaby sobie bez ale skoro wzial hahah to nie marydzila.
Zasmiala sie -Nie mam zamiaru. Wezme to co najlepiej sie nadaje. To nie akademia-no i poszli do kasy
-Maluje pani zawodowo?-zapytala ekspedientka
-Nie, nie-zacieszyla sie spogladajac na Miguela -Tak tylko bedziemy sobie bazgrac
Offline
-a takie farby do ciała pani ma?- zapytał jak już go olśniło...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, oczywiscie. Tez mamy. Jest wiele rodzajów sztuki. Jakie kolory?-zapytala miguela
Offline
spojrzał na maryśkę- Jakiego koloru nie lubisz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Rozowego -podniosla brwi
Offline
to mikie się uśmiechnął do Pani- więc poprosimy różowy, niebieski i zielony...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline