Nie jesteś zalogowany na forum.
-Spojrz na twoja piekna seksowna klate...
Offline
no to zerknął na siebie, a potem poszedł jej sposobem- Mariaaaaaaaaaa!!!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Uwielbiam jak jeczysz moje imie. Podoba ci sie?-usmiechala sie pieknie
Offline
- Zabiję cię.... - powiedział patrząc na nią groźnie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Przysunela sie -zabij mnie...y bebera mi sangre y beberas mi amor...
Offline
zaśmiał się i odsunął ryjek, żeby go nie całowała hahahaha - Musisz obejść się smakiem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ayyy-jeknela i zrobila smutna minke -W takim razie sie zbieramy. Zaraz bedzie sniadanie a ty podhcodzic z tatuazem caly dzien-cieszyla sie
Offline
zaskoczył się - Jak to cały dzień? Właśnie miałem isć się umyć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Aaa...no ok...-usmiechalsie nadal i nie mowila mu, ze to wodoodporny i musi pewnie z jakas oliwka to zmyc czy cos:D -Nie znasz sie na zabawie.
Offline
- Poczekaj aż ja jutro ciebie wymaluję.... Ciekawe czy będziesz taka dowcipna z penisami na twarzy- powiedział i wstał z łóżka.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Migueeel -jeknela Nie tknelam twojej twarzy ani nie masz penisow czy cipek-zasmiala sie -To tylko ładny tatuaz. Mam talent.
Offline
zaśmiał się- ale zemsta musi być słodka i dużo gorsza...- no i się ubrał, skoro jęczała.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
maria zalzyla szlafroczek skoro nawet jej nie pocalowal:(
No i poszla do dzieci by ich ogarnac na sniadanko, ktore mieli zaraz przyniesc
Offline
no to spojrzał za nią, a jak był gotowy to poszedł za nią. - to co mamy na śniadanie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zamowilam jajka na bekonie, owoce, tosty. -powiedziala i ubrala Daniego, a pozniej odebrala zarcie na wozku i zaczela najpierw karmic Gie bo byla glodna
Offline
- I tak przypadkiem nie zapomniałaś założyć majtek? - zapytał z uniesioną brewką
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mam majtki -usmiechnelasie - Nie ma tak dobrze.
Offline
-p ehh więc musisz się jeszcze raz ubrać- powiedział zacieszony i usiadł obok niej. - Pomóc ci?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie, dziekuje. Zjedz ładnie z Danim i badz grzeczny -zacieszyla sie
Offline
- Nie lubisz iść na na łatwiznę...- powiedział rozbawiony i zabrał się za śniadanie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Lubie sie droczyc-usmiechnela sie i jak Gia zjadla to sama sie zabrala za zarcie
Offline
- a potem piszczysz jak twój tyłęk dostaje klapsy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz o tym marzysz?-podniosla brwi
Offline
zaśmiał się- Możliwe...to chyba dobrze
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec jeszcze bardziej sie nakrecisz e trakcie szukanua domu-zacieszyla sie i mogli wychodzic
Offline