Nie jesteś zalogowany na forum.


zaśmiał się - Nie lubisz szukać inspiracji?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-cale zycie wszedzie szukam inspiracji-usmiechnela sie przelecieli a pozniej byl nastepny dzien
Wstali rano i jechali do nowego miasta na koncert juz chyba ostatni w Meksyku.
Pozniej tylko Brasil

Offline


maxiu już na nich czekał rpzy samochodzie hahaha
Mikie tylko przewrócił ślepkami na jego widok, bo jak i jego panczito nie znał wyczucia czasu haha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Max?-zapytala zaskoczona bo sie tego nie spodziewala -Co sie dzieje?-lukala na jednego i na drugiego

Offline


Maxiu się uśmiechnął jakby nigdy nic..- Szefowo...
Miguel spojrzał na Maryśkę - Będzie Cię pilnował dopóki nie wpakuje mu ołowiu w łeb...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Potrzebuje ochroniarza? I jak to sie stalo, ze ty zyjesz a reszta nie?-zapytala maxia ha bo nie mogla tego przetrawic ha fedu

Offline


Maxiu znów się uśmiechnął, ale tym razemz chochlikami nie kurwikami w oczach - Nie wszyscy potrafią oszukać przeznaczenie, Maria...
Miguel go zmierzył. - Zajmij się robotą, a bajki o przeznaczeniu zostaw dla naiwnych... Jedziemy, bo się spóźnimy..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Spojrzala na Maxia a potem wlazla Z Miguelem do ich czesci bysa i jechali na miejsce koncertu. Nie byla pewna takiego ochroniarza, ale sie nie czepiala
Na miejscu poszla do przebueralni i dzis na koncert miala takie wdzianko

Offline


maxiu wiedział, że go nie wyjebią to ofc komentował to i tamto, bo MÓGŁ! ale wiedział, że nie może przesadzić przy miguelu jeśli chce żyć, ale przy amrysce to lajcik ahhaha także czekał na sam na sam
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Maria dala kolejny udany koncert! Wszyscy sie bawili cudownie. Ona ich potraktowala cudownie i z szacunkiem. Przy presentimiento dalej miala poczucie wielkie myslac o Miguelu.
Pozniej dala bis i zeszla sie ogarniac so garderoby na meeta.

Offline


to maxiu czekał na nią w garderobie haa taką niespodziankę dla niej przygotował ahahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Oczekiwala Miguela -Que haces aqui? -zapytala jak nue mogla sie nawet przebrac

Offline


- Hmm czekam na Ciebie? W końcu jak mówił Alex mam Cię pilnować...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Alex byl we Wloszech...Max, dziekuje...ale tutaj sobie poradze.
Musze sie przebrac, wiec musisz wyjsc.

Offline


- Pewnie jeszcze nie raz wrócicie do Włoch... Pamiętaj, że Alex należy do rodziny... A interesy same się nie zrobią- puścił jej oczko i wyszedł
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nalezy do rodziny pfff...-rzekla do siebie -Niedlugo bedzie moja rodzina...-sodala i przebrala sie i poszla nanspotkanie z fanami i po kolejne prezenciki

Offline


hahaha jaka zachłanna hahaha dzisiaj rpezentów ze słonecznej italii nie było.. poza maxiem ofc haha kręcil się w pobliżu i mikie też siedział w kącie i obserwował sprawy. I maryska moze być rodziną sycylijską ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Tu nie bylo zadnych patologii. Moze jeden fan za baddzo i za czesto chcial ja przytulac, ale szybko go przystopowala. Jednak w brasili nie bedzie tak milo ha
Pozniej spakowali jej prezenty do autokaru u mogla w koncu podleciec do Miguela.
Przytulila go -W koncu w twoich ramionach.

Offline


no to ją pocałował jak już była obok - Tęskniłaś za tym?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tesknilam...-spojrzala mu w oczy i mowila szczerze -Zawsze cie szukam...

Offline


zaśmiał się- zawsze jestem obok...zwłaszcza gdy Max się kręci koło Ciebie.. Myśli, że może ci wejść na głowę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Zasmiala sie -Nie zartuj. Nic nie moze.niech sie trzyma w bezpiecznej odleglosci-usmiechnela sie -Zegnamy Mexico...teraz Brasil i kolejny stresik...

Offline


- Hmm zapewne samolot tak cię stresuje- powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-tez, ale wiem, ze tam ludzie sa troche bardziej emocjonalni niz tutaj. Zobaczymy jak to bedzie -usmiechala sie -Podobalo ci sie dzisiaj?

Offline


- Si... a najbardziej mi się podoba kiedy jesteśmy sami i nic na sobie nie masz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline