Nie jesteś zalogowany na forum.
-burgery to ty robisz najlepsze-usmiechala sie i w koncu sofia przyjechala -No to wracamy do domu na deserek moi drodzy.
Offline
- Hmm... Dani dzisiaj chyba czeka nas bezsenna noc z zachciankami Pani Arango...- powiedział rozbawiony - To kiedy ten lekarz? Chce mieć pewność, że to dziecko jest normalne...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Za tydzien. Bedzie takie normalne jak i ty-zasmiala sie i nalozyla wszystkim po lodziku
Offline
to w końću dani siedział na krześle a nie na barkach mikiego! - Hmm i teraz pytanie czy ja jestem normalny...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-no coz, twoje geny, nie uchroni sie-smiala sie i juz potem zajadala sie lodzikiem -mmm...
-pychotka!-powiedzial dani zadowolony
Offline
Mikie na nich spojrzał - Hmm... chyba coś z wami jest nie tak... Wasze geny są złeeee
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Najlepsze. Piateczka, Dani?-cieszyla sie do dziecka i dani jej przybijal piateczke
Offline
- Odbiło wam... Gia, nie bądź taka jak Dani... - i jak jedli to mikie z zaskoczenia wysmarował amrysce lodami na ryjku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Rozdziabila buzke i za chwile sama umazala jego. Dani sie smial i tez chcial ich umazac, bo co mial byc gorszy
-rodzina wariatow-zasmiala sie S
Offline
Mikie się zasłonił danim, więc pozwolił mu wysmarować maryskę - atakuj Dani! Mama uwielbia lody
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To dani ja uwalil po dekolcie bo nie siegnal inaczej, a maria za kare umazala daniego ha
-koniec tej wojny-zasmiala sie
Offline
mikie sie zaśmiał. - ok.. Dani, idziemy się wykąpać, ty dostaniesz wanne, a mama i ja prysznic zajmujemy - i zerknął z uniesioną brewką na maryśke
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-nie, nie, nie. Najpierw dani, a pozniej my...-wystawila jezyk miguelowi
-moge go umyc jak chcecie-rzekla S
Offline
Mikie zerknął na Sofię - Zostawiamy Ci Gię..... Korzystaj, zostało ci pół roku przed kolejnym - i się podniósł z danim i poszli do kuchni- Maria! Nie ociągaj się! - zawołał za nią, bo co ona sobie myślała
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Migueeel! Jestes niepowazny-powiedziala idac za nimi
Offline
- Nie marudź! Wiem czego chcesz - powiedział i ogarnał wanne daniemu - pewnie ma być dużo piany do towarzystwa...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-piana i samochod i lodz podwodna-powiedzial do miguela -przyniose!
Offline
- Ok, dopilnuje wody...- i jak poleciał to zaczekał na Maryśkę- rozbieraj się, mała.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Podeszla do niego i go zlapala za buzke -nie nedziemy sie pieprzyc przy nim
Offline
Roześmiał się - Nikt nie mówił o bzykaniu! To tylko prysznic, Maria... Umyje ci plecy kiedy Dani będzie nurkował łodzią podwodną... Kiedy zaśnie wrócimy do bzykanka..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale bedziemy nadzy przy nim...wiesz, ze mnie to krepuje...0
Offline
- Nie będzie widział.. szyby szybko parują...- powiedział uśmiechając się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to westchnela
I rozebrala sie szybko. Wlazla pod prysznic i puscila ciepla wode.
Dani przykrcial ze swoimi zabawkami -mam wszystko!-i olal mame pod prysznicem jak mial tyle zabawek do wody
Offline
- Super! więc teraz rozbieraj się i wskakuj do wody..- i mu pomógł, skoro maryskę miał obok. I jak Dani już był w wodzie to się sam zaczął rozbierać. - Jak będziesz gotowy to mów..- powiedział i przy prysznicu dopiero ściągnął gatki i się wpakował do Maryśki i na dzień dobry ją pocałował i zmacał po cipce.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-bezczelny-szepnela mu i odwzajemnila pocalunek -Prosze umyc mi plecy...
Offline