Nie jesteś zalogowany na forum.
Maria sie ubrala w koszulke nocna i z szafy wyciagnela jego bluze! I zarzucila na siebie jeszcze ha zacieszyla sie do niego
Offline
- wskakuj do łóżka, musisz się wygrzać. Przyniosę Ci coś do jedzenia, na co masz ochotę?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zjem cokolwiek zrobisz i ciepla herbatke-usmiechnela sie patrzac na niego
Offline
- zaraz coś przyniosę....- i poszedł do kuchni skoro musiał sam ogarniac hahah
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie polozyla wygodnie i pogladzila sie po brzuszku -Tata dba o nas...
Sofia uspala dzieci i trafila na Miguela -Co wam sie stalo? Widzialam przez okno, ze wracaliscie mokrzy bez koni, cos nie tak, Miguel?
Offline
Mikie zerknął na SOfię - Nie, chyba za słabo przywiązałem konie i skorzystały z okazji, ze liny się polizowały i uciekły... Jutro stajenni poszukają w okolicy koni. Maria się grzeje, żeby ją nie rozłożyło i zgłodniała. A jak dzieciaki?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Niedawno zasneli. Juz myslalam, ze sie wam cos stalo. Nie straszcie tak. No i uwazaj na nia. W koncu ciaza.
Offline
- Tak, wiem... Za 2 dni ma wizytę, więc się upewnię, ze wszystko jest w porządku, a teraz śmigam zanim będzie roznosić pokój z głodu...- powiedział zacieszony i poszedł do sypialni i jej podał
- Twój ciepły posiłek i herbata
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mmm carbonara. Rozpieszczasz mnie-powiedziala zadowolona i od razu sie zabrala za to -Kocham cie.
Offline
Uśmiechnął się - Wiem...Sofia pytała co się stało, że wróciliśmy w takim stanie... Powiedziałam, że tak ci dobrze było, że spłoszyłaś konie i cali mokrzy wrócilyśmy od twoich orgazmów..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Nie watpie, ze mogles tak powiedziec. Sofia pewnie juz zatykala uszy. Kiedys nas kopnie w tylki.
Offline
- Nie martw się, za kilka miesięcy dostanie kogoś do pomocy to będzie jej lżej...- powiedział i wpakował się do łóżka obok niej - Jak się czujesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-zagldnelam na chwile do dzieci jak roviles jedzinko. Spia slodko-rzekla i spojrzala na niego - dobrze sie czujemy.
Offline
Uśmiechnął się- pamiętaj, że na weekend mamy rodzinnego grilla... Lepiej, abyś nie mówiła w licznie mnogiej jeśli nie chcemy, aby nadal nie wiedzieli..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No tak...zebym sie nie zapomniala jak ostatnio.
Offline
pocałował ją w szyję. - Zobaczymy jak będzie... nie martw się tym...Nasza księżniczka nie potrzebuje twojego stresu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nasz ksiaze-zasmiala sie i odlozyla talerz na bok
Offline
- Ale nie będziesz rozpaczać jak się okaże, ze to ja wygrałem?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -Nie. Bede sie cieszyc. Gia jest cudowna coreczka...wspanialeby bylo miec druga taka.
Offline
- Więc skąd ten księciunio Ci się marzy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chcialabym...zeby bylo jak w twojej rodzinie...2 braci i siostra...
Offline
roześmiał się - Kochanie, a co jak za 3 czy 5 lat powiesz, że chcesz jeszcze raz? Nie myśl o tym co jest w mojej rodzinie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie ma szaaans. Nie bedzie wiecej dzieci-zasmiala sie
Offline
- Kochanie, póki mi starczy plemników a tobie jajeczek nie mów hop! - powiedział rozbawiony. - Nie zgadzam się na żadne aborcje...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No nie mowie o tym...ale o antykoncepcji. Ale nie gdybajmy. Cieszmy sie tym co mamy. Bedzie co bedzie...
Offline