Nie jesteś zalogowany na forum.
- Kochanie... zatrudnię firmę do tego, zrobią to w godzinę jak trzeba będzie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tylko sprAwa z Danim...no i ktos by musial byc z sofia i dziecmi tutaj...moze namowie Octavio.
Offline
- Kochanie... Możemy się jutro wybrać do stolicy... Zostaniemy tam dwa, może 3 dni... Dani w tym czasie będzie u Marcelo i odbierzemy go i wrócimy do domu. Sofia zostanie tylko z Gią, więc chyba nie będzie tak źle... i Octavio nie będzie musiał tutaj jechać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-W ciazy ciezej mysle-zasmiala sie -To dobry pomysl. Tylko trzeba dzis kogos zalatwic do posprzstania w domu.
Offline
nachylił się i pocałował ją w brzuch - Słyszałeś Javi? Mama już zrzuca na ciebie wszystko...- zerknął na Maryśkę - Zaraz się tym zajmę..Nie martw się o to.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Uwielbiam cie przy brzuchu...jak go calujesz czy dotykasz...jestes najlepszym tata.
Offline
zaśmiał się - Patrz, a ja myślałem, że wolisz gdy jestem trochę niżej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wtedy juz nie mysle o tobie jako najlepszym tacie, tylko kochanku.
Offline
zaśmiał się - Dobrze, więc zapamiętam...- i jak lubiła to ją zmacał po brzuchu- tu jestem super tatą...- a potem ją zmacał po cipce- a tu super kochankiem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie szeroko -Jeszvze jak mnie calujesz jestes super mezem.
Offline
Pocałował ją w usta. - Ogólnie jestem super bohaterem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak...dla mnie jestes...wszystkim.
Offline
Uśmiechnął się. - kocham cię... odpocznij chwile, a ja się zajmę tym sprzątaniem...- podniósł się z łóżka.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobrze, tylko sie nie ubieraj-zacieszyla sie i polozyla sie wygodnie i lukala na niego
Offline
Zaśmiał sie- napaleniec..- Marcelo mial firmę budowlana to ktoś po nich musiał sprzątać, wiec zadzwonił do braciszka, ze szuka, a potem zadzwonil do ludków i umowil sie z nimi, ze potrzebuje pilnego sprzątania dzisiaj i cena nie jest ważna. Jak mieli wszystko ustalone to mikie się pochwalił, że Marcelo ma klucze od domu, wiec im podrzuci i zapłaci, a oni się rozlicza między sobą.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria obserwowala go i sluchala jak rozmawia i zalatwia sprawy. Byla dumna, ze szybko ogarnal temat.
Offline
on wszystkie tematy ogarniał sprawie i ładnie haha Jak porozmawiał to wrócił do niej - Załątwione, jutro możemy jechać..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jestes boski-usmiechnela sie -Wiec musimy sie spakowac na te dwa dni....Javier sie rusza jak oszalaly. Dotknij.
Offline
Dotknął brzucha - Widocznie zrozumiał, że koniec leniuchowania i czeka go wycieczka do wielkiego miasta.... Pamiętaj, abyś się nie denerwowała, kochanie... to ma być miła wycieczka, bez szaleństwa zakupowego, że z czymś nie zdążymy, si? Siły oszczędzasz na bzykanko - powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Tak, pamietam. Nie odpuscilabym sobie tej przyjemnosci-mrugnela do niego -Javi jest zadowolony, ale bez przesady...-powiedziala podniszac sie z wyrka bo musiala isc siusiu przez niego jak ja uciskal!
Offline
- a ty dokąd??- zapytał, bo on się dopiero co położył, a ona uciekała hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zaraz wroce. Skocze tylko do toalety.
Offline
- Pampersy jak Gia musisz nosić- powiedział śmiejąc się- Pośpiesz się..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bezczelnosc...dostaniesz za swoje-zasmiala sie i uciekla do kibla
Offline
zaśmiał się i rozsiadł się wygodnie na łóżku, bo wgl się jej nie bał!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline