Nie jesteś zalogowany na forum.


- Dzień dobry... - i nochalkiem jeszcze ją zaczepiał jak tak uciekała od niego, ale kto wie po co...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wyspales sie?-zapytala go cicho -Moze zrobie snidanie...

Offline


to się odwrócił i zerknął na zegarek. - Mam jakieś 2 godziny wolnego czasu, więc wystarczy na śniadanie.. I bardzo dobrze mi się spało - powiedział i się podniósł z łóżka.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Wstala za nim i zarzucila szlafroczek -Gdzie pozniej idziesz? Znowu wrocisz za pare dni?

Offline


Uśmiechnął się - Będziesz tęskniła?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Podeszla blizej -Nie mozesz zostawiac mnie na tyle czasu...

Offline


Uniósl brewkę - Dlaczego nie mogę? Możesz wtedy odpocząć i zbierać siły na kolejny raz, kochanie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-mozesz mnie tutaj wtedy nie zastac-tez uniosla brewki jak byl taki madry

Offline


- Już mówiłem.... Nie poradzisz sobie z taką ilością ochroniarzy... - powiedział uśmiechając się.- Zacznij od śniadania...- i poszedł do siebie, przebrał się i poszedł na siłownię potrenwoać
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Chciala go zapytac co lubi, ale uciekl jebaniec. Poszla do kuchni i spotkala tam kogos, tlyko kogo?
-wiecie co Miguel lubi jesc?-zapytala

Offline


to dla Ciebie May była. - Zależy co chcesz przekazać tym śniadaniem 
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Kim jestes dla niego? Ja nie jestem twoja rywalka...jak bede mogla ofejde stad...nie chce sie klocic...

Offline


Spojrzała na marysie z góry na dół - Serio? Nawet gdybyś chciała nie miałabyś szans ze mną..
A mikie trenował takie cuda:

MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Usmiechnela sie do siebie -Swietnie..wiec dziekuje za pomoc...i zaluje, ze musisz tu przebywac, bo psujesz mi poranek.

Offline


May się zdziwiła i uniosła brewkę - Muszę tu przebywać? Nic nie muszę, mogę... Nie jestem własnością Miguela, aby tu siedzieć 24 h na dobę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-wiec kim jestes i po co tu jestes?

Offline


- SPróbuj sama się tego dowiedzieć...- powiedziała lukając na nią, żeby wiedziała, że to wyzwanie jest i nie może się poddać i poszła w siną dal.
Mikie po siłowni skoczył pod prysznic
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Maria usmazyla jajeczka z bekonem i zrobila tosty z serem. Wziela na tacce i poszls go szukac. A ze sie myl to usidla na blacie w lazience i zajadala tosty i czekala na nirgo:
Patrzyla jak woda z niego leci wiec jej sie milo jadlo

Offline


to jak się umył to wyszedł i się zdziwił, że ona tu jest. - Oh śniadanie w łazience? To coś nowego...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Jak wszystko tutaj...chodz do mnie-powiedziala i wziela toscika by go nakarmic z reki nagiego. Lukala na jego penisa

Offline


to olał ręcznik i podszedł do niej - Zamierzasz tutaj ukoić mój głód? - i ugryzł tościka.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Jak ugryzl i polknal to go pocalowala w usta -Tak tutaj...bedzie ciekawie...poza tym nie masz juz duzo czasu...

Offline


to ją miział po bioderkach - Jak wrócę to dokończymy... Kręcisz mnie jak sie stawiasz, ale taka uległa jeszcze lepiej na mnie działasz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-zjedz jeszcze...-podala mu i ugryzla od niego -kim byly te kobeity w pokoju z bilardem wtedy? Blondynka i ciemna?

Offline


- Nie zgadzam się na żadne czworokąty...Trójkąt to max, na co możesz liczyć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline