Nie jesteś zalogowany na forum.
- Nie musisz, bardzo dobrze wyglądasz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Jasne. Nie przymilaj sie. Niedospana, nieumalowana i w szlafroku. Nie ma seksowniejszej kobiety.
Offline
Zaśmiał się - Jak urodzi się twoje dziecko to będzie twoja codzienność... Powinnaś się więc chyba przygotowywać do tego
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ej spadaaaj. Miales powiedziec, ze faktycznie nie ma seksowniejszej-szturchnela go. Potem go cmoknela w policzek i mrugnela do niego -Ufam ci...zaraz wracam-powiedziala i poszla do lzienki
Offline
No to na nowo rozłożył się na łóżku i czekał aż ona wróci
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ubrala sie szybko, ale nie po to tu przyszla. W szlafroku w kieszeni miala telefon. Zadzwonila do ochroniarzy, ze jest tu Marcelo w sypialni. A takze napisala smsa do Miguela z ta wiadomoscia. Bylo jej ciezko z tym co teraz zrobila, ale caly czas do tego dazyla ostatnio. Doszlo do niej, ze to ich wrog. Chociaz jeszcze nie byla bezduszna bo go polubila jak i jego siostre, ale coz. Wydala go. Potem wyszla do sypialbi i patrzyla na niegi -Marcelo...
Offline
No to zerknął na nią - Słucham? Przemyślałaś co chcesz robić?
No i skoro Maryśka wysłała Mikiego taką wiadomość to ofc, że zadzwonił do niej!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria wyciagnela tel i odlaczyla go bo chyba byl smieszny, ze bedzie teraz gadac.
Spojrzala spokojnie na Marcelo -Nie...ale tutaj w sypialni jest malo mozliwosci.
Offline
Zaśmiał się - Nie znasz się na dobrej zabawie... poza tym chyba jednak można tutaj co nieco porobić...
Ochrona czekała na wieść od DOmenica, który nie podejmował decyzji, skoro Maryśka nie odbierała hahaha ZNowu próbował się do niej dodzwonić!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jezuuu. Musze odebrac, bo sie nie odwali-pokrecila glowa i w koncu odebrala -Co jest mamo? Niezla pora na telefon.
Offline
- Co?? Jesteś z nim?? Wyjdź z sypialni... Ochrona nie otworzy ognia dopóki nie będziesz bezpieczna... Nie rozłączaj się... Muszę mieć pewność, że nic Ci nie jest Maria...
Marcelo pokręcił głową i jak zajęła się mamusią to rozglądał się za oknem. - Pewnie mamusia nie będzie zadowolona z twojego małżonka....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Oczywiscie, ze jestem z Miguelem. Nigdzie nie przyjade i nie denerwuj mnie. Umiesz sie tym zajac sama, wiec zrob to tak jak bedzie najlepiej. Ja tu zostaje, pa-powiedziala do Miguela i sie tozlaczyla bo nie chciala by do nirgo strzelali. Chciala tylko by go pojmali cy jakos tak
Offline
Mikie po rozmowie z nią rozmawiał z domeniciem i ochroną.
Marcelo się uśmiechnął - Upierdliwa jak mężulek? Widocznie masz ciągoty do takich ludzi... ale z drugiej strony jestem w stanie to zrozumieć... Nie jest łatwo żyć na dwa domy i dwie rodziny... w sumie to nawet trzy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie rozumiem...co to znaczy? Jakie 3 rodziny?
Offline
- Oh, więc Ci nie powiedział? Nic dziwnego... Pewnie myślałabyś czy zrobi z tobą to samo...- powiedział i nie miał okazji się rozkręcić, bo skoro maryśka się rozłączyła to do sypialni wpadli ochroniarze i mierzyli do Marcelo - Rece do góry i nie próbuj sztuczek!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie odsunela od Marcelo szybko, zeby bys w bezpiecznym polu. Troche jej sie oczy zaszklily, bo bylo jej przykro, a musiala sie trzymac.
Offline
Marcelo się zaśmiał - Oh a było tak miło.... No nic, więc nie porozmawiamy sobie kiedy i kogo zapłodnił twój mąż.... Być może kiedyś dowiesz się dla kogo jesteś macochą....- a potem się nie patyczkował i sięgnął po broń i musiał zmarnować swój magazynek na ich ochronę, aby móc uciec z sypialni:( i dalej, skoro Maryśka go wrobila i zraniła jego uczucia:(( NIech teraz ma sypialnię pełną trupów hahha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Byla w szoku, ze taka strzelanina powstala i te teksty Marcelo tez ja ruszyly, ale po ostatnich widomosciach z Neapolu troche to jebala. Zakryla uszy i miala nadzieje, ze sie to skonczy zaraz. Stala przy scianie
Offline
Marcelo się ułotnił pewnie go któryś drasnął:( a potem się zlecialo jeszcze wiecej ochrony i zajęli się kolegami,a jeden z ochroniarzy podszedł do Maryśki - Wszystko w porządku? Jest Pani ranna? - zapytał i ją oglądał, bo może w szoku nie czuła
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic mi nie jest! Zostaw mnie! Nieudacznicy!-krzyknela a pozniej musiala sobie usiasc by nie zemdlec
Offline
to jeden z trupów patrzył trupimi ślepiami na nia, aby się upewniała, ze to nieudacznicy haahhaa
A gość zadzwonił do Mikiego, że Maryśka bezpieczna, ale nie obeszło się bez ofiar:(
- Za co Wam płacę?! Daj mi Marię...- no i gość podał jej telefon.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To Maria sie od razu darla do telefonu-Trupy keza w naszej sypialni, a Marcelo uciekl! Kogo zatrudniasz?!
Kogo zatrudniasz?!
Offline
- Kurwa! Maria... wyjdź z stamtąd.... Aaron już do Ciebie jedzie... Wrócę najbliższym samolotem, więc zaczeka z tobą do mojego powrotu.... Potrzebujesz lekarza?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-po co mam teraz wychodzic? marcelo zwial, a polowa ochrony lezy martwa! Moglam go nie wydac! Pieprzcie sie wszyscy!-odrzucila telefon na lozko i wstala -Macie tutaj posprzatac!-krzyknela i zeszla do kuchni by zrobic sobie melisy hahaha i ochlonac
Offline
niech nie przesadza z tą połową hahaha
Miguel znowu dzwonił, ale tym razem ochroniarz odebrał:( więc się wkurwił ehh
No i w końcu Aaron z Eliską dotarli do ich domku- Maria! - zaczął aaronek i ofc poruszał się po domu z bronią w ręku, a Elisa szła za nim.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline