Nie jesteś zalogowany na forum.
- Nie, nie masz... - powiedział i poszedł odprowadzić siostrunię, a potem się kręcił po domku zamiast dreczyć Maryśkę w kuchni hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria napisala do Marcelo eh „Przepraszam”
A potem sie biedna poplakala z emocji.
Offline
Marcelo jej NIE ODPISAŁ!!! Ukrywał się z jej powodu!!!
No to jak tak ryczała to po jakichś 2 h Mikie w końcu wrócił - Maria!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wytarla lzy i poprawila sie i wstala. Poszla tam gdzie slyszala glos -Jestem tu.
Offline
to podszedł do niej i ją oglądał z każdej strony hahaha - Jesteś cała, nic Ci nie zrobił??
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie. Mowilam wczesniej, ze on mi nic nie zrobi. Przyszedl bo mnie obserwowal...mowil, ze z troski. Jest...byl we mnie zakochany. Mowilam ci.
Offline
- Tym razem mu nie odpuszczę..... Jak tylko go znajdą zabiją go... Mam dość tego skurwiela! Powinnaś odpocząć.... pójdziemy się położyć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wydalam go...nie zwazajac na nic, wydalam go...-powiedziala tylko i poszli sie polozyc do posprzatanej sypialni ha
Offline
- Nie musisz nic tłumaczyć... Nie miał prawa Cię nachodzić... - i usiadł obok niej jak już się położyła.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale jak mowilam...zrobie dla ciebie wszystko...jestem godna tej rodziny...
Offline
To spojrzał na nią zaskoczony - Słucham? A to z jakiej okazji wyznanie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie musialam ryzykowac...nie wiem...moglam dac aie zgaalcic czy cos tam...
Offline
Zszokowała go - Maria, na litość boską! Zrobiłaś to co trzeba....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-On nie zrobilby mi krzywdy...o to chodzi. Nie musialam dzwonic. Bo mi nie grozila z jego strony niebezpieczenstwo. Po prostu wiem, ze tak bylo trzeba. Wiem to.
Offline
- Skoro tak, to po co przylazł? Stęsknił się? JUż nie będzie musiał...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mozliwe...dobrze wieszial, ze wyjsziesz w nocy...ja nie wiedzialam a on wiedzial! I obudzilam sie przy nim.-bo zapomniala jak to bylo, ze go zawolala do lozka myslac, ze to Miguela -I co to za ochrona? To moglbyc kto inny. Juz by mnie nie bylo i dziecka...we wlasnym domu.
Offline
- Wstań! - powiedział podnosząc się z łóżka.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie krzycz!-tez na niego krzyknela, ale wstala
Offline
to ściągnął raz dwa pościel, bo nie będzie leżał na pościeli, gdzie wcześniej był ten wszarz!! hahaha - Jak tylko go wezmę w swoje ręce to nie będzie się więcej pchał tam gdzie nikt go nie chce...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak sciagnal posciel to go zlapala i pocalowala szybko, zeby juz sie uspokoil-Kocham cie...
Offline
Odwzajemnił i spojrzał na nią - Podlizujesz się? - zapytał, a potem się poświęcił! i sam założył nową pościel.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie mam po co. Przeciez i tak mnie kochasz.
Offline
Zaśmiał się i jak pościel łozko to sobie usiadł i ją złapał za rękę i pociągnął do siebie - Zbyt pewna siebie jesteś.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usiadla mu na kolanach -To dobrze, ze jestem pewna twoich uczuc-podniosla brwi -Chociaz Marcelo mowil, ze masz inna rodzine...dziecko...
Offline
- Sporo wie ten goguś...- dotykał ją po brzuchu - Nasz syn chyba ma niewiele czasu na święty spokój...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline