Nie jesteś zalogowany na forum.
-Wiec bede robila same dobre kroki...chyba, ze odpuszczamy sobie taka adrenalinke? Ty wybierz.
Offline
- to będzie twoje zadanie... Nie pokazać cipki przez cały czas.... - no i zebrali się i pojechali w miasto do kina na premiere
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Dojechali pod dom. Juz nie czekala na gentelmenta, ktorym nie byl. Wysiadla i szla do domku.
-Myslalam, ze znowu bede sie czuc jak jego zona...a on mnie znowu potraktowal jak kogos na kim mu nie zalezy-myslala sobie
Offline
- Maria! Zaczekaj! - powiedział dreptając za nią jak go olała!!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odwrocila sie w domu do niego - tak?
Offline
- Przebierz się w coś wygodnego... Zaraz do Ciebie przyjdę..- no i poszedł do łazienki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nierozumiala o co mu chodzi. Poszla do swojej sypialni i tak od razu pod prysznic by zmyc te zle wspomnienia. Przypominala sobie jak sie cieszyla jak ja wprowadzil do tego pokoju i jak sie podjarala...a nagle tak zjebal:( wyszla spod prysznica i owinela sie recznikiem, a do nadgarstka przyjladala waciki bo nie miala tu plastrow
Offline
Mikie uprzejmie zabrał apteczkę i czekał w sypialni, ale jak jej nie było i nie było to już wiedział, ze się trzyma swoich postanowień - Odstrzelę tatusia to może zrozumie... - powiedział do siebie i poszedł do niej - Co tu robisz?!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bralam prysznic-Odparla od razu -I ide po apteczke teraz jak cie to i teresuje.
Offline
- W sypialni jest, idziemy tam.... - powiedział patrząc na nią
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Powiedzialam, ze nie wracam tam. Zepsules wszystko...
Offline
- Nie pozostawiasz mi wyboru...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jakiego wyboru? O co ci chodzi?
Offline
Podszedł do niej i ją przerzucił sobie przez ramię - Wybacz synku...- i zaniósł ją do ich sypialni
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Migueeeel!-krzyknela, ale sie juz nie wiercila bo nie chciala wiecej ran czy cos
Offline
jeszcze jej w tyłek przyłożył, a jak zjawili się w sypialni to ją postawił na ziemie, a zaraz usadził na łóżku. - Pokaż rękę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to mu pokazala. -To nic powaznego.’ Cienka skora i przetarlam...
Offline
- Dziękuję za pomoc, pani doktor... - powiedział i wodą utlenioną przemył jej nadgarstek i nakleił plaster, a potem przemysł drugi nadgarstek. - Ściagnij ręcznik
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chcialbys...-odparla patrzac na niego
Offline
- Zdecydowanie tak.. - powiedział uśmiechając się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel, posluchaj...to nie w moim stylu, ale wytñumacze ci spokojnie. Zepsules wszystko. Spodziewalam sie nas...a nie osob trzecich. Nie mam nic do kobiet, ald nie jestem bi. Nue kreci mnie to co ona mi zrobila.’mowilam, ze nie chce, ale nie slychales, a potem powiedziales, ze teraz cie zdradze i kazalws jejnisc po trgo goscia. Ktory przyszedl i gdybym nie zaczela krzyczec to nie wiem...nie reagowales, a potem mowisz, ze nie planowales. Jak mam uwierzyc? Dlaczego mi to zrobiles?to kolejne kary tak?
Offline
- Może zanim zaczniesz mi tłumaczysz wspomnisz co sama powiedziałaś... Spełniłem twoją fantazję.... nie masz do siebie pretensji, o to, że marzysz, aby inny cię rżnął! A teraz kładź się do łóżka i nie marudź... Nie wyjdziesz stąd czy Ci się to podoba czy nie!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie pieprz. Powiedzialam to specjalnie i dobrze o tym wiesz.uhhh!!! Przyznaj sie w koncu, ze zepsules to! Ty musisz byc idealny!-no ale wlazla do tego lozka i sie przykryla skoro byla nago
Offline
Uśmiechnął się - Trzeba było trzymać język za zębami.... Dostałabyś to o czym marzyłaś... moje usta na całym twoim ciele.... Dobranoc, kochanie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wolales oddac mnie innym niz to o czym mowisz. Nie gadsj juz do mnie-odwrocila sie na bok i zamknela oczy
Offline