Nie jesteś zalogowany na forum.
- Najlepiej jak przestaniesz marudzić.. - powiedział z niewinną minką
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nazywasz marudzeniem wazne sprawy...ale ok. Przestaje.
Offline
- Mieliśmy się pieprzyć zamiast rozmawiać kto co chce...więc co się dziwisz, teraz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No pieprzymy sie juz pol nocy...tylko jak znowu zaczales, ze ty, ty wielki ty, to musialam to poruszyc.
Offline
- I niewiele ci to dało... - powiedział i ją pocałował, skoro już sie tłumaczyła
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No a potem sie dalej pieprzyli az do ranka. Zasneli i spali sobie
Offline
To Mikie trochę sobie pospał, a potem się pozbierał i przy mocnej kawie rozmawial o Santiago
- Obrażony wyszedł i nic nie powiedział... Mogę sie mylić, ale chyba tak tylko rzucił hasło.... W końcu od miesięcy nie ma go w kraju, więc co on może wiedzieć o biznesie...
- Zaraz do niego zadzwonię i się dowiem o co mu chodzi...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria spala jeszcze troche. Pozniej poszla wziac kapiel w wannie z pianka
Offline
Mikie zadzwonił do braciszka, który ofc się czepiał, ze jak mogł dla jakiejs dupki!!!! go zostawić i wysłać bękarta z nieprawego łoża hahah - Jezu, przestań histeryzować.... Najwidoczniej nie masz nic ciekawego do powiedzenia, więc zabieraj swoją dupę i wracajcie do Europy.. Nie jesteś mi tu potrzebny... - a potem zajrzał do sypialni i się zdziwił, że jej nie ma, więc zajrzał do łazienki.
- Już się wyspałaś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Usmiechnela sie -Powiedzmy. Odpoczywam jeszcze tutaj. A ty juz pracowales?
Offline
- Jeszcze nie zacząłem... Masz jakieś plany na dziś? Znów jacyś zaginieni znajomi nas nawiedzą?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wziela pianke na dlon i dmuchnela w niego -Nieee. Pojedziemy wybrac meble do pokoju dziecka.
Offline
Uśmiechnął się. - W takim razie powinienem wziąć większy samochód? Dużo zamierzasz kupować?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Zobaczymy....moze bedzie jakas dobra inspiracja. Jakies lozeczko, komoda, przewijak, lampka, fotel, to na pewno.
Offline
- Może zaczniemy od farb? Będzie trzeba odmalować jeden z pokoi...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tez mozna wybrac, ale meble moga stac gdzie indziej. Kupic nie zaszkodzi juz dzis.
Offline
- Owszem.... zwłaszcza biorąc pod uwagę, że może się zdarzyć, że urodzisz wcześniej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak, chociaz lepiej jakby urodzil sie na czas. Mniej bym sie stresowala.
Pomozesz mi wyjsc?-zapytala wyciagajac do noego reke
Offline
- Dlatego powinanś się nie stresować, aby wszystko było w odpowiednim czasie... - i pomógł jej podnieść się z wanny - jesteś coraz cieższa - powiedział śmiejąc się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -To nie ja tylko twoj nastepca-odparla i zaczela sie wycierac -Zalatwimy dzis te sprawy i bedzie spokoj.
Offline
- W porządku.... Nie mam dzisiaj w pracy nic pilnego do załatwienia..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ufff, to dobrze, ze zalatwimy to razem.-ubrala sukienke i robila wloski
Offline
- Przecież nie zostawiłbym cię z tym samej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ciesze sie...-i pomalowala usteczka przy nim ladnie
Offline
i po co? Podszedł do niej i ją pocałował, skoro go prowokowałaaaa
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline