Nie jesteś zalogowany na forum.
No to poszla do salonu pewnie z nim. Zobaczyla kwiaty, ale nie ucieszyla sie. Przeczytala liscik na glos i pokrecila glowa. -On teraz mysli, ze ja go nie kocham tylko pragne czy co? Ja mam dosyc, Domenic, naprawde. Nie mam juz sily...-i sie rozplakala i opadla na kolana
Offline
Biedny Domiś zawsze miał pod górkę i był jak przyjaciel gejus hahaha kucnął obok niej - Spokojnie, Maria... Usiądźmy na kanapie... Będziesz mogła się wypłakać ile chcesz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To sie podniosla i mu plakala. Go mocno sciskala wylewajac wszystkie swoje smutki i zale. -Ja nie chce...nie chce juz...nie wiem czy to ta ciaza czy miarka sie przebrala, ale nie mam sily. Nie wiem gdzie on wyjezdza, co bedzie robil...kiedy wroci...caly czas zreszta jest zle. Wiedzialam, ze nie powinnam cie wtedy posluchac...
Offline
- Maria.... Wyjechał w sprawach służbowych, co ty byś chciała aby tam robił, żebyś miała powód do zmartwień?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz mam dosyc zmartwien...niech robi co chce, nie zalezy mi...ma racje...z tym liscikiem. To tylko pragnienie. Odpoczne od niego ten tydzien...od tego wiezienia...w koncu bede mogla wyksc na wiecej niz 3 godziny...
Offline
- Hmm... z tym wyjściem to nie do końca.... Wyjdziemy razem.... Wiem, że źle się z tym czujesz, ale powinnaś wiedzieć, że Miguel robi to tylko ze względu na twoje bezpieczeństwo, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przestan...jemu zalezy? Wiedzialam, ze bedzie zalatwial porachunki wczoraj.
Martwilam sie...zadzwonilam, a on sie rozlaczyl. Pozniej znalazlam go w klubie z Natasha...
Offline
- Natasha odpowiada za dziewczyny w klubie... nie myślisz chyba, że Miguel z nią sypia... Proszę Cię Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie, ale wolal przyjsc do niej niz chociazby odebrac ten telefon...
Offline
Zaśmiał się - Uraziłaś jego męską dumę, więc co się dziwisz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Czym urazilam jego dume?
Offline
Roześmiał się - Serio? Maria.... Miguel mnie zabiję jak się dowie, ze Ci powiedziałem i że się śmiałem z Was... O mało go nie rozniosło jak podważyłaś jego zdanie w hotelu.... Zablokowałaś go, a on nie znosi odmowy.... Dziwię się, że wrócił do domu na noc...ok, spokojnie.. już się nie śmieję z Was
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-No...powiem ci, ze ja wtedy tez sie poczulam fajnie...ale nie zrobilam mu trgo specjalnie. Gdyby pozwolil mi to zalatwic, niebyloby sprawy. Jakby powiedzial, ze rozwiazemy te sprawe razem, w koncu to mnie zlapali z narkotykami...chcialam dac mu te nagrania, ale jak sie dowiedzialam ze on tak pojechal i bedzie rzadzil w moim hotelu to ooo nie...a teraz musze zrobic cos czego znowu nie chce...zadzwonie do pjca i powiem, zeby znalazl mi te dziewczyne z nagrania...powie mi czemu to zrobila i dla kogo pracuje. Skoro Miguel nie umie tego zrobic.
Offline
- Lepiej jak tego nie zrobisz.... Miguel się wścieknie... Nie powinnaś mieszać swojej rodziny do tego... Miguel nie mówi ci o pracy, aby Cię chronić.... W przypadku gdyby trafiło na kogoś innego to będą na Ciebie naciskać, obiecując pomoc Miguelowi bylebyś go wydała... A skoro nic nie wiesz nie zagrasz sobie, biznesowi, Miguelowi i innym.... Im mniej osób wie tym lepiej, Maria... W dodatku chcesz to zrobić kiedy jego nie ma w mieście... Odbierze to jako zdradę... Nie pakuj się w kłopoty, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec nie rozumiem jego, a on mnie. Wiec niech da mi wolnosc. Zrobie to Domenic...wybacz. Myslalam, ze on mi powie jakie bylo rozwiazanie sprawy i kto go pobil...ale tylko sie smial...a ja musze wiedziec kto chcial mnie wrobic w narkotyki.
Offline
- Gdybyś z nim wróciła pewnie o wszystkim byś wiedziała.....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie moge robic wszystkiego co on chce...to nie byl powod by mi nie powiedzial. To nie byl powod, Dom...-westchnela -Ale coz...bardzo ciebie lubie...od pierwszego dnia koedy uvieklam stad do ogrodu a ty przyszedles tam do mnie i namowiles mnie bym wrocila tutaj grgzecznie...wiedzialam, ze jestes dobry.
Offline
- Maria..... pomyśl... Miguel nie bez powodu Ci nie powiedział...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Spojrzala na niego uwaznie -Ty wiesz...nie bez powodu? Wiec to ktos kogo znam...
Offline
- Może chcesz coś zjeść albo wyjść na spacer? - powiedział wykręcajac sie od odpowiedzi
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kto to?-zapytala jak tak sie wymigal -To ktos z waszej rodziny...albo Anna...albo Anna i Santiago...
Offline
jak sama wpadła to uznał, ze zachował tajemnicę hahaha - Sprawdzał jak sobie poradzisz z policją...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Sprawdzal? Santiago?! Co to za chuj!!!-az
Sie wydarla -Mowilam Miguelowi! Mowilam mu caly czas, zeby mu nie ufal! I co to znaczy, poradzic z policja! Moj ojviec jej polocjantem. To, ze czekalam spokojnie to tylko ze wzgledu na dziecko.
Offline
- Maria.... Miguel odkąd został szefem nie ufa bratu... właściwie to nigdy sobie nie ufali, więc to nic nowego dla niego...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dlaczego tylko ty jestes normalny w tej rodzinie?
Offline