Nie jesteś zalogowany na forum.
-Jak nie zapamietasz to zasolaj ochrone. Oni beda zastepowac ciebie. Bo ty tylko sie nadajesz do lata ia z bronia i narkotykami!- wkurzyla sie jak tak powiedzial i mial jeszcze niezadowolona mine
Offline
Podniósł się z łóżka - Widzę, że wracasz do pełni sił! Taką mam pracę! Powinnaś już się z tym pogodzić... A skoro tak do tego podchodzisz to zapamiętam, aby więcej cię nie ściągać do siebie, skoro tak do tego podchodzisz! Jakoś korzystanie z tych pieniędzy Ci wcale nie przeszkadza!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przestan pieprzyc! Ile z tych pieniedzy skorzystalam? Ze bylam 3 razy na grubszych zakupach i pozwoliles mi kupic samochd siostrze na urodziny? Pozalujesz, ze mi to wypomniales! A to ze mnie tam sprowadziles to byla jedyna pielna rzecz z twojej strony od dawna! I skoro ja odwolujesz to jestes super glupi! I wal sie-i minela go i wyszla z pokoju trzymajac sie za brzuch
Offline
- Maria! - zawolał ją jak mu uciekła, a potem poszedł za nią - Przestań się zachowywać jak histeryczka! Uspokój się i porozmawiajmy na spokojnie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odwrocila sie do niego -Ty sie tak zachowales! Jak hosteryl. Co chcesz wiecej? Juz powiedziales wszystko...tyllo dlatego ze chcialam zebys mnie troche porozpieszczal i byl przy mnie. Brawo. Wybralam super meza. Daj juz mi spokoj...zadzwonie po Domenico. On mi pomoze.
Offline
to ją złapał za ramię - Nikt nie będzie cię dotykał! Wracamy do sypialni, Maria..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie chciala szarpania teraz, bo serio miala tylko ochote na cos przyjemnego i ciepelko, a on wgl nie rozumial, E w ciazy sa zachcianki i nic jej niw dawal. Poszla do sypialni jak ją trzymal. -Ale bie wysilaj sie juz nawet. Nic nie chce od ciebie. Mozesz tez wziac moje ciuchy prady czy inne i zwrocic do sklepu. Bedziesz mial swoje pieniadze.
Offline
Przewrócił ślepiami - Maria, nie o to mi chodziło... Możesz kupować i nosić co chcesz.... Niczego Ci nie będę zabierał.. Odpocznij... Sama mówiłaś, że powinnaś odpoczywać..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to sie polozyla i odwrocila do biego tylem i przytulila siedo podusi. Miala buzujace hormony i jej sie plakac chcialo, ze tak sie cieszyla, ze moze byc milo, a zostala jak zwykle sama
Offline
ale to był mikie ahha więc się położył obok niej i ofc, ze chujkiemw spodniach się pchał do jej dupy haha - Zdrzemniesz się i będzie lepiej...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ty nic nie rozumiesz...
Offline
- Później mi to wyjaśnisz... - powiedział uśmiechając się i pocałował ją w szyję.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie! Wszystko caly czas pozniej. Zostaw mnie.
Offline
- Oboje wiemy, że tego akurat nie chcesz...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-wiesz czego chcialam...to ciezko ci bylo to spelnic. Poczytaj sobie o kobietach w ciazy ok? Nigdy cie nie ma jak mam jakies zachcianki. Teraz chcialam zebysmy byli razem i bylo nam milo to sie krzywiles. Ja juz mam dosyc tej ciazy i bycia w tym sama. Dosyc mam.-rozplakala sie
Offline
- Maria.... nie jesteś w tym sama.... Dobrze wiesz, że zawsze jestem obok Ciebie, gdy tylko praca mi pozwala.... Nie płacz, już niedługo urodzisz i nasz syn będzie z nami
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chce juz tego...nie chce juz nic...-plakala sobie biedna
Offline
- Maria... nie mów tak... Co mam zrobić, abyś poczuła się lepiej?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nic...zawsze wszystko psujesz. Zawsze sprawiasz sie sie tak czuje. To ze zalatwiles mi ten wyjazd bylo dla mnie szokiem, dlatego myslalam, ze cpales, bo taki bie jestes dla mnie. Po co mnie tyle lat szukales Miguel? Zeby takim byc? Zeby tak die czula twoja kobieta w ciazy? Zraniona i samotna?
Offline
- Nie jesteś samotna, Maria... Staram się jak mogę, ale pewnych rzeczy nie mogę zmienić... Twoje bajkowe życie, gdzie wszystko robiłaś jak chciałaś skończyło się... Sama też musisz iść na kompromis... Żyjesz jak w bajce, nieświadoma, że przez całą dobę ktoś może próbować Cię skrzywdzić... a gdy nie dostajesz tego co chcesz narzekasz jakim jestem tyranem... - powiedział podnosząc się z łóżka. - Nie umiem i nie mam zamiaru zadawalać Was wszystkich...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kogo wszystkich? Masz tylko mnie! Nie sadze by twoj brat Dom na coebie narzekal. Chcialam tylko by dziecko poczulo twoja bliskosc i nie chodzilo o sex. Jest mi zimno, chcialam herbaty. A z tego sie zrobil koniec swiata.
Offline
- I przypomnę tylko, że to ty zrobiłaś z tego koniec świata, gdy wjechałaś od razu na temat mojej pracy... Ale oczywiście, kochanie... to zawsze jest moja wina..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-chcialam tylko pre rzeczy...a ty miales problem. Ale rozumiem, ze nie mozesz zadowolic wszystkoch-wstala z lozka -Daj mi robic swoje. Jestem
Przyzwyczajona, ze robie wszystko sama. Jak urodze dZiecko to...byc
Moze wszystko sie skonczy.
Offline
- Co masz na myśli o tym końcu? - zapytał zainteresowany tematem.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wszystkie problemy...-powiedziala i poszla do kuchnj
Offline