Nie jesteś zalogowany na forum.
Zaśmiał się - Nie mam nic przeciwko temu.... Nawet mi się to podoba...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To sie juz podniosla i rzucila
Sie na niego z pocalunkami. Bardzo zachlannie. Raczka zawedrowala w jego gatki
Offline
- Skarbie poczekaj.... sama mówiłaś o pizzy! - powiedział zacieszony i już ją po tyłku macał
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Juz mnie malo obchodzi-odparla i macala mu kutasa, a potem wziela teke i oblizala pluszki ha
Offline
Mikie nie miał żadnych teczek jak kiszczak ahhaha
- Bądź grzeczna.... najpierw coś zjemy, a potem będziemy się pieprzyć...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to go jeszcze polizala go szyi i lekko podgryzla i spojrzala na niego -Lubie jak twoj jutas rozsadza twoje bokserki.
Offline
zaśmiał się - Też to lubię o ile nie mam pilnych służbowych spraw do załatwienia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mam barszo ochote...jeszvze go dotknac...albo ze ys sie otarl o mnie teraz...przez ciuchy.
Offline
- Tylko jeśli w końcu ściągniesz te przeklęte majtki!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Oj nie...czekaja az ty je sciagniesz...-powiedziala i zadzwonil gosciu z pizza
Offline
To najpierw miły mikie rozerwał jej je majciochy - A teraz... idę odebrać nasze zamówienie, a ty grzecznie na nie zaczekasz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Patrzyla na niego wiec juz z kurwikami i czekala grzecznie jak poszedl -O jezu, co za mezczyzna...zwariuje przez niego.
Offline
Mikie łądnie zapłącił za pizze i wrócił do niej z żarełkiem - Co chcesz do picia do tego?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chce cos takiego kwasnego...duzo cytryny z woda-wzruszyla ramionkami -To dziecko.
Offline
- Synu, nie mógłbyś zamówić whisky tylko kilogram cytryny na szklankę wody? Wykończycie mnie... Gdzie w tym są moje geny? Zaraz wracam...- odłożył pizze i poszedł jej zrobić kwaśny koktajl w kuchni, zeby znowu nie amrudziła!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Bo tak go wykanczala ze musial zrobic jej sok:/
Maria sie zastanawiala jak w koncu to dziecko ma miec na imie. Zaczela jesc pizze
Offline
jeszcze mieli miesiące na podjęcie decyzji hahaha Mikie jej zrobił tak jak chciałą pół kg cytryny i szklankę wody i wrócił do niej i podał jej soczek - Mam nadzieję, że wystarczająco kwaśne..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Sprobowala i byla zachwycona. Nawet sie nie skrzywila -Mmm oj tak. Dziekujemy, papito.
Offline
Pokręcił głową i usiadł obok niej. - Chyba o te zachcianki przemyślę kwestię powiększania naszej rodziny - powiedział rozbawiony i wziął sobie kawałek pizzy.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-pizza tez super. Taka ostra jak lubie-usmiechnela sie i wziela
Kolejny kawalek -Miguel...to jak w koncu nazwiemy nasze dziecko?
Offline
- Nie masz na sobie majtek... Myślę jak cię przelecieć, a ty myślisz o tym jak nazwiemy naszego syna? Chyba dzisiaj muszę spać na kanapie....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kochanie...bedziesz spal gdzie chcesz. Jak nie otrzesz swojego chuja o moj tylek, jak to zawsze robisz w nocy to wtedy zatesknisz
Offline
Zaśmiał się - Ależ jesteś wulgarna przy naszym dziecku.... Gdyby twoi staruszkowie to słuchali to by im uszy zwiędły...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Oj z checia im tak powiem. Bedzie smiesznie widziec ich miny...no ale mowie prawde!
Offline
- W takim razie chyba muszę ich zaprosić jutro na kolację.... - powiedział patrząc na nią
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline