Nie jesteś zalogowany na forum.
Maria sie juz nie poczuwala, ale pozwolila mu dalej ja rznac ha
Offline
to mu najmniej przeszkadzało haahha najważniejsze, ze on miał się gdzie spuścić, więc się rozpychał aż szczęsliwie się spuścił w jej cipkę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
A ona nie i czekala az sie wycofa. Miala ochote mu ten tel wyrzucic przez okno.
Offline
Wycofał i się poprawił. - Postaraj się bardziej za chwilę... - zabrał telefon i wyszedł zadzwonić, skoro Maryśka się czepiała za zdjęcie, o którym nie miał pojęcia ehh
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Polazla za nim -Nie traktuj mnie tak, maldito! Dzwonisz do niej?!
Offline
to się rozłączył i odwrócił się do niej - Oh czymże sobie zasłużyłem na te komplementy?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Co to ma znaczyc??! Wtedy mnie zbyles, ale nie tym razem!-walnela go w klate
Offline
to ją złapał za ramiona, aby nie machała tymi rączkami w niego! - Uspokój się! Zostawiłaś dziecko samo.... Wracaj do kuchni, Maria
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiec znajde ja i zabije! Zobaczysz!-wydarla sie i wyrwala od niego i wrocila do dziecka
Offline
Przewrócił ślepkami i poszedł do swojego gabinetu i tak jak sądziła Maryśka zadzwonił do koleżanki.
- Mówiłem Ci, abyś nie pisała i nie dzwoniła! Nie mam zamiaru tłumaczyć się z twoich telefonów.... Nic nas nie łączy i nie będzie łączyło... Jeśli nie przestaniesz to inaczej porozmawiamy.... Nie wiem co Ci Aaron naopowiadał, ale najlepiej jak przestaniesz się łudzić.... Na razie.... - po telefonie sobie usiadł i czekał cierpliwie aż Maryśka ochłonie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Marysia zadzwonila do swoich znajomosci, bo tez sobie zalatwila ludzi przez ost miesiace ciazy. Kazala im odbalezc te dupe. I nie zartowala ha -Przestaniesz mnie tak traktowac. -powiedziala do siebie zla i wziela dziecko na rece. Nie miala sily sie nim zajmowac. Zaprowadzila go do nianki -A ja wychodze-powiedziala i poszla tylko sie przebrac i jbrac majtki
Offline
jakie ubrać majtki jak miała być gotowa hahaha Mikie jak uznał, że zabawia dziecko to wrócił do niej, ale spotkał tylko nianie z synem, więc wziął biedne niekochane przez matkę dziecko - Uhh twoja marudna matka wykończy wszystkich w tym domu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ubrala sie i olala ich. Wziela samochod i pojechala z piskiem opon. A jej ludzie mieli znalezc dupe i ja zastraszyc bronia by nie chcialo jej sie podrywac zonatycg. Hesli pzowalasz to to zrobili.
Offline
hahaha była niewinną dziewczynką i się nie ukrywała, to pewnie nie mieli problemów z tym hahahha a wspomnieli o żonatych facetach? hahaha
Mikie się zdziwił - A ta dokąd? - no i musiał się biedak z ochroną męczyć - Dajcie znać dokąd pojedzie Maria... Chcę wszystko wiedzieć i widzieć! - a potem się zajął swoim syneczkiem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Oczywiscie ze wspomnieli!
Marii dali znac, ze zalatwili sprawe, wiec byla zadowolona. Sama pojechala sobie do pubu ktory byl otwarty od poludnia ha i sobie wziela drinka na uspokojenie, a co.
Offline
Jak dostał cynka to wziął dziecko i wybrał się z nim na wycieczkę, bo przecież nie tylko Maryśka mogła wychodzić z domu haaha
A panienka głupia nie była i wykorzystała okazję! więc w rozpaczy zadzwoniła do Mikiego, a ten skoro nie miał świadków toodebrał, skoro nie zrozumiała!!! A ona zalana łzami opowiedziała mu co się jej przydarzyło i że się tak bardzo boli i prosi, wręcz błaga go, aby jej pomógł!!!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ty zabijales tak samo niewinnych. Nauczyles mnie. I skoro nie bedzie szacunku to nie bedzie zeiazku. Masz wiec odpowiedz. -odprla mu i przyjechali do domu. Wysiadla i szla z dzieckiem do domu. Zalowala, ze go zostawila, skoro Miguel sie nigdy nim nie zajmowal a nagle zabral go na spotkanie z kochanka
Offline
Mikie zawsze zabijał z dobrego powodu, wiadomo, ze jej ochroniarze stracili życie za to, że jej należycie nie ochronili! To nie był kaprys jak u Maryśki hahaha
Mikie zastanawiał się czy wchodzić do środka czy się przejechać jeszcze, skoro ona miała jakieś swoje chore humorki.... Ostatecznie jednak został i poszedł za nimi, ale zatrzymał się w salonie, a ona gdzie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ona nie miala zamiaru jeb zabijac. Nie znal jej skoro myslal ze kogos zabije. Ale straszyc mogla ha
-Nie musiales tu wracac z nami. Nie bede sie z toba klocic.
Ale uswiadomoiles mi, ze nie chce byc z toba…seks przyslanial mi wszystko.
Offline
Łahahahahahhahha i od razu pożałował, że został - Słucham? Licz się ze słowami, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie. Nie bede sie liczyc! Bo nie jestem niewolnica! Do niej jakos umiales sie zachowac, a mnie jak traktujesz? Wiecej sobie nie pozwole na to. -powiedziala i poszla z dzieckiem do sypialni
Offline
Wziął 3 głębokie wdechy, policzył do 10 i wrócił na kanapę. Nie miał ochoty na tą jałową gadkę, bo juz jej chyba 3 razy tłumaczył, że to nikt ważny, a ona i tak się upierała przy swoim ehhh - Nie będzie żadnego rozwodu.... ŻADNEGO....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Tak. Powiedzial”nikt wazny” i zakmnij sie i spierdalaj a ja bede do niej wyszwanial i sie spotykal. Nie byla chora by sobie pozwalac.
Napisala do Domenico nawet: To koniec z twoim bratem. Nie bede juz tobie plakac.”
Wziela sama sobie pare wdechow by sie uspokoic. Usmiechnela sie do dziecka -Ale nie zaluje, ze ty jestes…przepraszam jak czasami cie zostawiam…nie jestes niczemu winny. Bardzo cie kocham…-pocalowala malego w czolko -Wczesniej przed tata faceci mnie zdradzali, nie odpisywali, nie szanowali. Jak teraz tata to robi to nie moge wytrzymac…nie moge pozwolic na to. Nigdy na to nie pozwole.
Offline
Bo to nie był nikt ważny hahah prosteeeee
DOmenico po jej smsie ofc zadzwonił do Mikiego z zapytaniem o co chodzi. - Odbija jej, ma za dużo wolnego czasu.... Możesz śmiało zignorować tą wiadomość... Czy się jej to podoba czy nie, zostanie tutaj i nie będzie żadnego rozwodu... Potrzebuje czasu, aby ochłonąć, więc póki co nie kontaktuj się z nią... - porozmawiał jeszcze chwilę z braciszkiem i zastanawiał się co Maryśka robi na górze.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dalam mu wszystko…bo ciebie…a on mnie tak traktuje-westchnela i sie przytulila do malego bo zasypial. Zamknela oczy i sluchala jak mu boje serce i sie uspokajala
Offline