Nie jesteś zalogowany na forum.
Pokazala paluszkami na polivxku udawane lezki, a potem mrugnela do niego. Nie wiedziala co on tak myslala, ze sie cieszyl, ale przypuszczala, ze tez o seksie ha
Ale jakos wibracje jej wyslal, ze przyszlo jej do glowy by poczytac w internecie o tych zastrzykach
Offline
hahaha nie takie wibracje jej wysyłał haa - Nie przeszkadza Ci Alessio?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Pokrecila glowka na nie, bo w czym jej mial przeszkadzac.
Offline
- No dobrze, to jeszcze na trochę zostanie z tobą.... Trzymanie go już nie jest takie lekkie i przyjemne jak na początku..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria miala wycwiczone rece powtarzam hah
Siedzieli sobie z dzieckiem, az wkroczyl pan doktur we wlasnej osobie, a nie zlodziejka pielegniarka. -Dzien dobry. Co za mily obrazek. Widze, ze idzie kubdobremu. Bez badan powiem, ze skoro Pani Maria juz zaczela chodzic to znaczy, ze puszcza wszystko i niedlugo tez zacznie mowic. Mysle, ze jest to 90%.
Maria sie zaskoczyla na poczatku, ze on wlazl, a pozniej po jego slowach sie ucieszyla i patrzyla na Miguela
Offline
Mikie przyjął do wiadomości, ale ofc miał kolejne pytania - Kiedy możemy przyjechać na badania, aby się więcej dowiedzieć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Wyciagnal swoje teczke i badal Marysie na razie normalnie bez sprzetu -Moge zabrac zone zaraz do szpitala.
Offline
- Świetnie, im szybciej tym lepiej... prawda? - zapytałz erkając na maryske
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Pokiwala glowka na tak, chociaz juz miala dosc bycia posluszna haha
-Wszystko w porzadku-powiedzial lekarz jak ja osluchal. Jakies cianienie zmierzyl i puls i tez bylo ok. -Wirc moge zone porwac tak? Odwioze ja spowrotem do domu po badaniach.
Maria miala dosc porwan ha
Offline
Mikie tylko mógł porywać jhaahhaha - Odniosę syna i zawiozę żonę do szpitala....- bo chyba doktorek nie myślał, że sam się bedzie bawił z maryśką ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No myslal i byl zawiedziony
-W takim razie bede czekal w gabinecie i od razu pojedziemy na badania.-powiedzial i pojechal spowrotem do szpitala
Maria wstala i pokazala, ze idzie z nimi
Offline
- No dobrze, skoro tak cię nudzi siedzenie w miejscu to chodźmy...- pozbierał rzeczy bachorka no i poszli się go pozbyć do jego pokoju
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jeszcze Maria go ucalowala jak Miguel go odkladal. Pewnie niania tam byla by go pilnowac. Maria zlapala Miguela za raczke. Kiwnela mu ze moga juz isc
Offline
- Niedługo wrócimy - rzekł jeszcze do niania i pojechali do szpitala, żeby doktorek nie musiał za długo na nich czekać
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To sie nie odzywala jak o nic nie pytal jej. Dojechali i weszli do domku
Offline
to już miał dość jej humorku! więc ją przyciągnąl za ramię do siebie i pocałował
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Ona miala dosc ze nie umial poczekac ze swoimi tekstami chociaz dzien!
Odwzajemnila, bo nie byla az taka zla.
Offline
- czerwona sypialnia? - zapytał między besoskami
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tak…-odpowiedziala dalej go calujac i wsuwajac mu palce we wlosy
Offline
- pomyślę nad karą dla ciebie...- powiedział zadowolon i poszli do magicznego pokoju tortur
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria w koncu poczula sie jak zywa. Rozgladnela sie bo dawno tu nie byla
-Pmietasz jak zgwalciles mnie tutaj drugi raz na maoje zyczenie…?-bo wyedy znowu ja potraktowal ta sybstancja co zapominam nazwy
Offline
Zaśmiał się - W ogóle Cię nie zgwałciłem... ani razu, Maria... Już to tyle razy wyjaśnialiśmy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Ay kochanie, dzis tobie popuszcze.
Offline
- Nie masz czego... Za dużo sobie wyobrażałaś wtedy.... Chcesz coś z tamtego razu powtózyć, że wspomniałaś o tym?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Hmm moze po prostu mnie zwiaz i zrob co sechcesz…na przyklad wyliz mnie-usmiechnela sie
Offline