Nie jesteś zalogowany na forum.
-Ja chcialam? Nie odzywasz sie do mnie od rana.
Ana podeszla do Doma i dala mu buziaka
Offline
- Wiec zamiast się mnie uczepić sama sobie przypomnij co wczoraj robiłaś i mówiłaś... bo zapewne o wyginaniu się na rurze przy moich ludziach i klientach tez zapomnialas wspomnieć... w końcu to ja jestem ten zły, a ty jesteś idealna żona...- rzekł z sarkazmem
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie mowilam, ze jestem idealna. A kiedy cos ci robilam czy mowilam? Przed czy po gwalcie?
Offline
- w małżeństwie to nie gwałt...- powiedział rozbawiony - zdecydowanie przed... powiedziałem Ci, że za brak posluszenstwa zostaniesz ukarana.... znasz zasady, wiec nie wiem co cie dziwi...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To ty zsczales…czepiac sie blahostek…bo ochlapalam swoja bluzke. Chcialam dobrze spedzic z toba dzien…a dobrze wiesz, ze jak mnie podrecisz to zrocie ci na zlosc…dlatego tanczylam na rurze.
Offline
- oh o ile ja pamiętam to zaczęłaś od założenia białej bluzki bez stanika, ale oczywiście wybielaj się jak chcesz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Straszne! To tak straszne, ze chyba nie zasne. Biala bluzka bez stanika…na wyprswe tylko z toba. Gorsze niz teksanska masakra…-rzekls ptrzsc ns niego
Ana sie zasmiala pod noskiem cicho
Offline
- no tak, dlatego dopiero przy obciąganiu innemu wymięklas, chociaż byl ciekawszym miejscem niż moje nudne łóżko...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Podeszla do niego blisko -Prowokujesz mnie i sie czepiasz? Mialam nie wymiekac i obcisgac innemu? Tego chcesz?
Offline
- nigdy się nie dowiesz czego chcę jak będziesz się rzucała o każda pierdole
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To ty sie wkurzasz o kazda pierdole. Wszystko robie zle. Niczego sie nie dowiem. Po co jestes ze mna?!
Offline
- abyś mogła sobie zadawać to pytanie każdego dnia - powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Westchnela -To nie ma sensu…-i wyszla na ogrod z salonu by zlapac oddech
Ana spojrzala na wszystkich -nie sadzisz ze ja zle traktujesz?
Offline
- Nie jest taka święta... oczekuję od niej minimum zaangażowania w zasady mojej rodziny, a ona robi wszystko na odwrót... jest rozpuszczona przez ojca i teraz są tego efekty... nie znosi kontroli, ale sama najchętniej kontrolowała by mnie non stop.... I jest rozczarowana, że jej slodkie słówka nie robią na mnie wrażenia gdy czynami robi coś przeciwnego.... a do tego jest zła, bo wie, że szybko nie poczuje kolejnego orgazmu... to ja najbardziej uruchamia
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ona ciebie kocha, Miguel…a chyba nie jest to latwe znajac ciebie…a znajac Marie to taka jest i sie nie zmieni…moze skoro jest tak zle to pomyslcie o rozstaniu….
Offline
- Maria doskonale wie, że nie ma szans na odejście... Już raz próbowała i szybko wrocila...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mowisz tez o rodzinie…wiesz ja tego moge nie rozumiec bo u mnie jest inaczej. Ale jak sie w kims zakochuje to mam w dupie moja rodzine i ta osoba jest dla mnie najwazniejsza. A ty ciagle rodzina i rodzina. Maria jest zla bo nie robi tak jak rodzina…a daje sobie glowe uciac ze ona jedyna najbardziej za toba by stala murem…nie rodzina.
Offline
- gdyby tak było i chciała tego co najlepsze dla mnie umiałaby się dostosować... ale ona nawet nie próbuję... a od rodziny masz byc z daleka..- powiedział I zmierzył domenica, a potem poszedł do swojego następcy, który się nie awanturował q tym domu hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Serio Maria jest taka zla?-spojrzala na Domenico -nie bede sie zblizac do rodziny…wole byc z daleka od twojego brata, bez urazy. Dla mnie to psychol.
Offline
Domenico się zaśmiał- oboje są tacy sami... ani Maria ani Miguel nie odpuszczają swoich zasad... wzajemnie się prowokują... na nudę nie mogą narzekać..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bede jechac do domu…zblizysz sie do mnie nie zblizajac rodziny?-zasmiala sie -W sensie czy masz czas do mnie pojechac?-usmiechala sie
Maria widziala przez szybe ze rozmawiaja wiec nie chciala im przeszkadzac. Zostala na ogordzie
Offline
Domenic lepiej dbał o swoje interesy haha wiec ofc, ze się zgodził pojechsc do any, bzykanka darmowego nie odmawiał haa
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak sie zmyli to Maria wrocila do salonu na wygodny fotel ktory sobie upodobala. Czekala az niania przyjdzie z dzieckiem by sie nim zajac
Offline
To się pewnie zdziwiła jak niania przemknela, ale bez dzieciaka, skoro ojciec się nim zajmował, chociaż to duże słowo abha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to poszla zajrzec do dziecka i sie natknela na niego -Myslalam, ze pracujesz.
Offline