Nie jesteś zalogowany na forum.
i tak go z zaskoczenia wzięła, że zjechał na bok i przerysował samochód z jej strony - Kurwa...- jęknął, ale sam nie wiedział czy szkoda mu samochodu czy zadowolony z lodzika
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Podniosla glowke na chwile, ale jak sie nic nikomu nie stalo to wrocila do loda i scisnela mu jadea
Offline
- Chyba nie chcesz, abyśmy się rozbili... - powiedział jak się podniosła, a potem odsunął fotel do tyłu, żeby miała wygodniej
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Musisz bardziej uwazac-powiedziala z usmiechem i naplula na chujka i dalej leciala
A w radiu lecialo hahahaha
https://youtu.be/TvY3bHPz7Gs
Bardzo romantic przy lodzie
Offline
tylko 365 dni usłyszał hhahah, bo to jest naaajlepsze haha
- Wykorzystałaś dobrze swoje 365 dni...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To ja wybilz rytmu. Znowu na niego spojrzala -Zakochalam sie w tobie o wiele szybciej…
Offline
Zaśmiał się - Owszem, ale zdążyłaś jeszcze dać mi syna...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dalam ci wszystko co mialam…dokonczymy w domu-usmiechnela sie
Offline
- Na wypielęgnowanej trawce?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Dokladnie tak. Jedz i juz o nic nie zahacz
Offline
- Uhhh ale jesteś! - no ale olał samochód i już jechał szybko do domu, skoro kazała mu czekać!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Jak juz dojechali bezpiecznie to wysiadla z auta i zobaczyla te ryski ktore zrobil przez jej loda. Usmiechnela sie -Niech sie tym zajma twoi ludzie.
Offline
to już mu się płakać chciało! schował fiutka i wyszedł obejrzeć samochód!!! i nawet paluszkami delikatnie!!!! przejechał po tych ryskach - Zajebiście... - smutno mu było z powodu samochodu:(((
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Tak mu zle nie bylo jak maria byla obita przez Massimo!!!
Podeszla i objela go -Wyjdzie z tego -zacieszyla sie
Offline
hahahaha nie rozumiała jego straty!! Spojrzał na nią, a jak przechodzili koło ochrony to Mikie oddał im kluczyki - Trzeba zamówić nowe... zajmij się tym...- a potem zerknął na Maryśkę - Wystawię Ci rachunek za nowy...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Rachunek za taka przyjemnosc? Dalazy coag obciagania przed toba/powiedziala przy ochronie i nagle podjechali pod dom jej rodzice
Offline
Mikie myślał, że simonek albo domis wrócili, a tu takie coś hahaa ledwo się pozbierał po stracie samochodu hahaha nawet wrażenia na nim nie zrobiło, że przy ohronie o obciąganiu opowiadała. uniósł brewke I zerknal na Maryśkę- koniec rajskich wakacji?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Najwidoczniej…mieli dluzej zostac…-powiedziala do niego patrzac jak starzy wysiadaja
-Maria, mama miala przeczucie, ze cos ci sie dzieje i musielismy wracac-powiedzial ojciec od razu i podeszli do nich. Mamusia przytulila Marie -Wszystko dobrze, skarbie?
Ojciec ofc olal Miguela bo go nie szanowal
Offline
Mikie nie zauwazyl, że go olali hahah - jak widać wszystko w najlepszym porządku... wystarczyło zadzwonić zamiast przerywać sobie wakacje
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Te wakacje i tak byly podejrzane…zmisza cie bys nie mowila co sie dzieje?-zapytal ojciec
Maria zlapala Moguela za reke -Nie. Jest w jak najlepszym porzadku. Mama ma paranojez
Offline
Mikiemu się śmiać chciało, bo widocznie to rodzinne bylo, ale tylko kiepski grymasił mu wyszedł zamiast śmiechu haha - zapraszam na kawę, wtedy się państwo dowiecie, ze nic się nie dzieje....widocznie szczęście Marii złe na państwa działa.. - nie mógł sobie darować sarkazmu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Bezczrlnosc…ale wejdziemy…-powiedziala mama Marii bo musial sprswdzic czy u nich gra -I chcemy sie zobaczyc z wnukiem
Offline
Skorzystał z okazji, że może spierdolić - ależ oczywiście, już po niego ide...- powiedział ratując się niewinnym dzieckiem i poszedł do dzieciaka, żeby maryska mogła się męczyć e starymi
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie robcie takiej atmosfery i nie czepiajcie sie go, prosze-powiedziala Maria robiac im kawe. Poszli wszyscy do salonu-Jest dobrze, daje sobie rade.
-To dziwne zapewnienie-odparl ojciec -Bylas na golfie?
-Tak, ale sie nie nagralam. Moze nastepnym razem
Offline
Mikie skorzystał z okazji na całego i nie spieszył się z dzieciakiem, ale ofc, ze Santiago musiał się posapac, wkec jak simonek go pilnował to się w końcu zjawili tutaj! I jak zobaczyli samochod obity i obcy samochod to mimo, że Santos nie przepadał za maryska to chciał ich ratować haha wiec z bronią wpadli do domku, skoro nikogo dookoła nie było i nie szli w zwolnionym tempie haha jak usłyszeli głosy to wpadli do salonu i mieli zdziwko, że maryska z jakimiś starcami siedzi przy kawce
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline