Nie jesteś zalogowany na forum.
- A skąd mam wiedzieć? Nie obserwuje ich przeciez.. jeszcze czego...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-nie chcesz,zeby Domenico byl szczesliwy?-zapytala ho odsuwajac sie
Offline
Zaśmiał się- ależ oczywiście, że chce.. ale drugiej takiej trzpiotki tutaj nie zniosę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mieszkaliby razem gdzies, a nie tu. A ana i tak jest czestym gosciem u nas. Nic im nie narzucam. Sami zdecyduja czego chca. Domenico jest inny niz ty, Ana by miala latwiej-zasmiala sie
Offline
- Tylko tak ci się wydaje... nie zapomnij, że Domenico wykonuje moje polecenia bez mrugnięcia okiem....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To wiem, ale ma inny charakter…jest bardziej rozrywkowy…mniej powazny…
Offline
Uniósł brewke - jest młodszy...I może sobie pozwolić na rozrywkę, skoro mało kto wie kim jest... ja musiałem z tym skończyć 5 lat temu..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chcialabym wiedziec jaki byles 5 lat temu…jak sie zachowywales, jak to bylo jak jeszcze twoj ojciec zyl…
Offline
- widziałaś po Santiago... zbieram się, domenico będzie w pobliżu...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Dobrze. Uwazsj na siebid, kochanie-powiedzisls i pocalowala go w usta
Offline
Odwzajemnil - ty też... jak musisz to wyjdz na ogród, ale bez szlajania się po mieście..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie wyjde dzis na miasto. Nie musisz sie o to martwic. Badz grzeczny-puscila mu oczko
Offline
Zaśmiał się - ty też.. - od zawsze byl grzeczny!!! To inne mu się pakowały do łóżka haha maryske tylko musiał zaciągnąć sam hahaha no i zebrał się w końcu, po drodze zabrał simonka, a domisiowi oddał maryske, żeby nie musiała się z simi kłócić, skoro źle się czuła.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria poszla po dzieciatko i wyszla na ogord. Zawolal do siebie Domenico, zey sie nie nudzic
-Jak tam? Zalatwiles sprawe z Sophia lub z Ana? Cos wybrales?
Offline
Domenico korzystał wiec i się opalał - mam jeszcze czas... ale to zabawne, że Ty naciskasz na ane a Miguel na Sophie.... a ty co zrobiłaś, że Miguel każe cie pilnować?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Miguel woli spokoj, dlatego naciska na Sophie. Ja nie namawiam cie do niczego. Powinno byc tak jak czujecie i tyle-usiadla z Alessio przy basenie -Zle sie poczulam rano…zakreiclo mi sie w glowie, ale tylko przez chwile. Juz jest dobrze.
Offline
- Wiec mam pilnować, abyś nie wpadła do basenu? - zapytał rozbawiony - widocznie cygara i rum nie są dla ciebie... bo chyba nie jesteś znowu w ciąży?? - zerknal na nią spod byka znad okularów przeciwsłonecznych.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Coo? Nie! Nie…nie wiem…xhyba to niemozliwe. Boze, Domenico. Nie strasz mnie
Offline
Roześmiał sie - to chyba ty powinnaś wiedzieć najlepiej.... tak tylko zasugerowałem dla żartu....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-To tylko glupi zawrot glowy. Biore tabletki. Tym razem trzymam je pod klucze i sprawdzam. Nie sa podmienione.
Offline
- serio.... nie zorientowałaś sie, ze są inne? Przecież nie mamy nikogo kto idealnie podrabia leki....
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Kurwa nie przypatrywalam sie im dokladnie. Kolor byl taki sam. Ale najwidoczniej wszystko musialo sie tak potoczyc…nie rozpamietuje tego wszystkiego. Cale moje zycie z Miguelem jest dosc dziwne-zasmiala sis
Offline
- No w końcu nie jest normalnym kolesiem to czego się spodziewasz? Nigdy nie będzie normalnie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiem, ze nie bedzie…trudno…caly czas za nim szaleje…az czasami mysle, ze moglabym byc grzeczna dla niego -zasmiala sie -Ale nie na zawsze.
Offline
- Miguel chyba zejdzie na zawał jakbyś miała teraz być miła, grzeczna i posłuszna...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline