Nie jesteś zalogowany na forum.
-Chce zeby mial co zjesc jak sie obudzi-powiedziala i jeszcze robila takie burgerki dla meza
Offline
Jebnac ci?!!!!
- uważaj... morfina to ciezki kaliber.... będzie się męczył jak po kokainie.. jeszcze jak to zmieszał z whisky i kto wie z czym jeszcze..... po takim koktajlu nic dziwnego, że go zmiotło do łóżka..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Niepotrzebnie pil…ale na pewno go to boli. Udaje, ze to drasniecie, ale nie bylo by takiej akcji o drasniecie. Mogl kurwa umrzec…
Offline
- Ale tak się nie stało i to najważniejsze, Maria... takie mamy życie, ryzyko jest wpisane w DNA
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Odetchnela sobie glebiej -Wiem, co nie znaczy, ze sie nie przejmuje. Jak on by umarl to mnie by juz dawno zabil Massimo-rzekla bo sie uwziela na niego hahah
Offline
- Spokojnie... jest nieszczęśliwy, bo musiałby Cię chronić... - zaśmiał się - Więc wierz mi, życzy Miguelowi jak najdłuższego życia...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Jego ochrony ani towarzystwa nigdy nie bede chciala-odparla i lukala na niego -Jesz deser. Jest przepyszny.
Offline
- Maria masz ochrone Massimo odkąd wyszłaś za Miguela czy chcesz czy nie... - no i zabrał się za żarcie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria czekala na Miguela z zarciem. Mial nadzieje, ze zaraz wstanie -Chyba zaniose to do sypialni.
Offline
- No tak, księciunia obudzisz pocałunkiem - powiedział śmiejac się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Zasmiala sie -Ksiecia mroku chyba. -nalozyla im te burgery na tace i deserki. Rowniez wode, a co!
-To juz sie zrelaksuj braciszku-powiedziala i poszla do Miguela do sypialnj
Offline
Mikie akurat się obudził chwilę wcześniej, więc nie musiała go budzić. Mało, że nóżka go bolała to jeszcz ełeb go napierdalał po tych wszystkich mieszankach
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-O wstales juz-powiedziala na wejsciu -To dobrze, bo naszykowalam jedzonko-usiadla przy nim z taca -Czy chcesz cos rpzeciwbolowego?
Offline
- Nie, bo będzie jeszcze gorzej... Jeść też nie chcę... Muszę porozmawiać z Domenico, jest w domu?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-tak…-powiedziala smutna, ze olal jej wysilek:( -Zawolc go?
Offline
- Za chwilę... Najpierw dopilnuję, abyś zjadła... nie zapomniałem o poranku
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A co takiego bylo o poranku?
Offline
to az się zawiesił i musiał sobie przypomnieć, ale uznał, że mu się nie sniło - Maria....może jednak lekarz powinien Cię zobaczyć? Za młoda jesteś na Alzheimera...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-O boze…-pokrecil glowa -Zapomnialam przez to wszystko. Nic sie nie stalo. raz mi sie zakrecilo w glowie…ale spoko, nie pogardze takim dobrym jedzeniem…troche sie narobilam-musiala to powiedziec! Skoro olal je prace!
Offline
Uniósł brewkę - Sama to zrobiłaś? Chyba w takim razie częsciej będę urządzał drzemki...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Sama wszystko zrobilam…dla ciebie…-patrzyla na niego slodziutko
Offline
- To co jest w deserze poza batonikiem? - zapytał sprawdzając ją haa
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Smietana kremowka, mascarpone, troche nutelli, herbatniki, mielone orzechy laskowe,cukier puder…zadowolony? Przewin sobie na kamerce i zobacz, ze sama to robilam.
Offline
Zaśmiał się - Po co kamera w kuchni? Mam zaufanie do niani, nie biorę pod uwagę, że nas truje...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale musisz wszystko wiedziec zawsze…gdzie jestem i co robie…
Offline