Nie jesteś zalogowany na forum.


- wątpię.... za dobrze was znam....- podniósł się w końcu- ide pod prysznic..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Isc z toba?

Offline


Wzruszył ramionkami i polazł do łazienki, skoro ona się zastanawiala.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Jak wzruszyla ramionami i bylo mu obojetnie to nie poszla!

Offline


Lahahahaha zawsze na odwrót musiała robić hahaha nic dziwnego, że potem z massimo nadrabiał hahahahaha czekal na nią, ale jak soe nie ogarnęła to wziął prysznic i wrocil do niej - strasznie długo myślałaś nad tym prysznicem, Maria...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Za takie wzruszenie rak to mozesz sobie tylko popatrzec-powiedziala i poszla teraz ona do lazienki

Offline


- Nie bądź marudna, bo nigdzie nie pójdziesz! - zawolal za nią I zacieszony się ubrał i poszedł ogarnac im śniadanie skoro już chciała po swojemu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Wykapala sie i ogarnela tak. Na czarno dzis
I przyszla do kuchni. Zaczepila go podobnie za ramie -Zrobie kawe…

Offline


Tonsie obrócił i przyciągnął ją do siebie - nie trzeba... zara wszystko będzie gotowe w salonie... tym razem na szczęście nie uciekniesz..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Mialo byc w ogrodzie…-usmiechnela sie

Offline


Kurwaaa haha
- I tam będzie, przejęzyczenie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Zagryzla warge -W takim razie mozemy sie tam udac…

Offline


- możemy....muszę korzystać poki jesteś posłuszna...- uniósł brewke I poszli do ogrodu tam gdzie jedli pierwszy posiłek razem sto lat temu ahhaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Usiadl i usmiechnela sie -Czy wspominasz cos?

Offline


- hmmm chyba wtedy jeszcze nke było co wspominać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nigdy tego nie zapomnimy, tych poczatkow…

Offline


Zaśmiał się- wiedziałem, że Ci się spodoba jak przestaniesz głupio myśleć..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie dopowiadaj sobie…nie uwazam, ze ten poczatek byl super zabawa, bo dla mnie tak nie bylo wtedy.

Offline


- oh... daj spokój, nie wylądowałaś na kozetce, wiec nie było tak źle..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wyladowalam w szpitalu psychiatrycznym-zasmiala sie

Offline


- przez pomyłkę, to się nie liczy!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Zasmiala sie -Wszystko sie liczy.

Offline


- oszukujesz....- no i podali im do stołu żarcie i kawkę i się zwinęli, aby mogli mieć trochę prywatności.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Maria zaczela jesc -Miguel…bardzo cie kocham…-zebralo jej sie

Offline


Zaśmiał się- nie zmienię zdania... tamto się nie liczy, nie przekupisz mnie za czułe słówka.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline