Nie jesteś zalogowany na forum.


Usmiechnela sie -Zero romantyzmu w tym zeiazku.

Offline


- wystarczy, że nasz związek dla innych jest romantyczny...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Dla kogo niby?-rozesmiala sie

Offline


- ohhh zraniłaś moje uczucia teraz... wokół rodziny wszyscy są nami zachwyceni... nie wiedzą o twoich buntach, wiec wydajesz im się idealnie pasującym elementem układanki. - powiedział unosząc brewke.- nie jedna ci zazdrości meza, kochanie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Bo nie robie nic na szkods rodzinie. Dalam ci dziecko, wiec jestem idealna-podniosla brwi -A to, ze mi zazdroszcza to wiem. Bardzo przyjemnis mi przechodzic obok nich z podniesiona glowa. Bo jestes moj.

Offline


Roześmiał sie - gdyby nie ja kochanie nie byłoby żadnego dziecka...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tak…bardzo dobrze powiedziane.-bo ona by zadnego dziecka nie chciala ha

Offline


A on ju dwojke z sukcesem miał hahaha
- nie musisz dziękować- powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Wiec nie bede -smiala sie i w koncu zjadla sniadanko. Dopijala tylko kawe -Bedziesz tesknil…

Offline


- Za kawa? Nie sądzę...- powiedział jak chciała innej odpowiedzi
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Za mna…-wstala od stolu i poprawila sukienke

Offline


- oczywiście... będę czekał na wiadomość co tym razem wymyśliliście...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Nachylila sie nad nim i pocalowala go w usta -Czekaj…

Offline


Zlapal ja za ryjek- lepiej jak będziecie grzeczne....zapamiętaj to...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Odsunela sie -Do zobaczenia, Miguel…-powiedziala i pojechala z jakims gorylem

Offline


Mogła hecgac z tomaso haha mikie dokończył sniadanko, a potem sam pojechal zająć się biznesami, skoro Maria plotkowała, zabrał ze sobą domenico I simonka, skoro Maria nim gardziła lol
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Moze sie pocalujecie-zaproponowala w koncu miguelowi i simonkosi jak wysiedli z auta

Offline


LaHhhaha obaj zgłupiał. - chyba wystarczy alkoholu na dziś..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Nie to nie -zasmiala sie i wziela Miguela za reke -Nie mam sily teraz obciagac, skarbie.

Offline


Simonek się głupio uśmiechał i poszedł. Mikie zaciągnął ją do salonu - i co mam teraz z tobą zrobić?
No i domis z Ana tez dotarli w końcu do domku.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Usiadla sobie i sie usmiechala -Przeciez jestem bardzo grzeczna dziewczynka.
Ana wyszla niezdarnie i trzasnela drzwiami -I spierdalaj!

Offline


- o co ci chodzi??- zapytał w końcu domenico.
Mikie sam sobie nalał Whiskacza- grzeczne Dziewczynki nie upijają się w miejscach publicznych
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Tak wyszlo-wzruszyla ramionkami -Musialam wspierac porzucona przyjaciolke.
-Nie wybrales mnie, zegnaj wiec! Nie! Nie! Nie chce zyc jak cien!-rzekla Ana jahah

Offline


- Nie przypominam sobie, aby ktoś ja rzucał...
Domenico się uśmiechnął - kiepskie rymy, ale na upartego moze być.. chcesz się położyć?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Domenico to zrobil. Oberwie ode mnie jak tylko go spotkam-powiedziala Maria
-Juz niech cie nic! Nic nie interesuje na moj temat!

Offline