Nie jesteś zalogowany na forum.
- Maria... jak mógł ją rzucić, skoro nie byli para??
Domenico nic nie zrozumiał haha - chodźmy do mojego pokoju, tam na spokojnie porozmawiamy, Ana
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie chcesz ze mna byc! Chciales tylko sexu, a ja nie! To nie mamy o czym rozmawiac-powiedziala Ana
Maria walnela sie na kanape -A to musieli poprosic sie o chodzenie? Kurwa! To nie dzieci. Chce sie napic, bo mam sucho w gardle.
Offline
- Na wyłączność siebie tez nie mieli, wiec co za różnica... wodę czy kawę wolisz?
Domenico dalej się meczyk- nic takiego nie powiedziałem.. co naopowiadalas, Marii?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A co? Chcesz byc ze mna?-zapytala Ana
Maria sie podniosla -Raczej drinka, Miguel.
Offline
Ahhaha domenico sobie gron kopał ahha - Jezu, nie wiem! Nie myślałem o tym...
- Maria, masz już dość...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-A to szkoda, ze niemyslales. Na prawde nic fo mnie nie czujesz, Domenico?-zapytala go Ana podchodzax blizej alw sie chwiala na nozkach
-Prosilam o drinka, nie o zdanie-powiedziala Maria i wstala
Offline
To patrzyl, żeby ją łapać, a nie odpowiadać na trudne pytania- uważaj... położymy się, jutro porozmawiamy na spokojnie...
Mikie zmierzył małżonkę- gdybyś ich słuchała byłoby łatwiej i przyjemniej..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie! Teraz albo wracam do domu!!-krzyknela Ana
-Mi jest bardzo przyjemnie…tobie tez moze byc…-usmiechnela sie i robila sobie drinka
Offline
- podobno nie masz sił...- powiedział mikie zerkajac na nią.
Domenico musiał w końcu pokazać na co go stać- nie bądź śmieszna, Ana! W takim stanie usniesz zanim wyjedziesz z terenu Miguela.. teraz pójdziesz się przespać, a potem dokończymy. Nie będę z tobą rozmawiał gdy jesteś w takim stanie!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mariaaa!!! Bede tylko z nia rozmawiac-i leciala w strone domu
-mam sile na to bys mnie pieprzyl-podniosla brwwki
Offline
- A ty zamierzasz leżeć jak kłoda? Podziękuję...- napił się whiskavza nie spuszczając z niej ślepiów.
Domenico pokręcił głową- kurwa, w co ja się wpakowalem.. albonte wariatki mnie zabiją albo rodzina...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Przeciez lubiaz czasem jak leze jak kloda…jak mnie pieprzysz po tej substancji usypiajacej-zasmiala sie -A ja teraz mam sile siemporuszac skarbie…
I Ana wbiegla do nich do salonu -Maria!
Offline
Mikie spojrzał na Ane - jeszcze ubrana? To nowość...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-I ty jeszcze mam gacie-powiedziala Ana sie tulac do Marysi -Poloz mnie do lozka. Nie chce z tym zdrajca isc.
-Polozymy cie, oczywiscie. Chodz. Caly czas biegasz jak glupia-zasmiala sie z niej Maria -Gdzie masz buta?-zapytala i poszly na gore
Offline
Miguel pokręcił głową I usiadł licząc, że ktoś mu to wyjaśni, no i pech ciał, że padło na domenico- mogłeś ja odwieźć do jej domu..
- wtedy byś się wściekał, że Maria marudzi, że została sama...
- Nie mogłeś jej przeleciec, aby ukoić jej serce?
- Nie chciała skorzystać...- rzucił z ironią.
- widocznie cipa jej tak nie swędzi jak truchleje... załatw to domenico zanim ja się za to wezmę..
- jasne, jutro z nią porozmawiam... a gdzie Maria?
- tuli twoja dziunie zamiast ciebie...nie potrzeba nam więcej kłopotów, Domenico... masz 24 godziny na rozwiązanie tego...
- spoko, niech tylko Ana wytrzeźwieje....- powiedział I poszedł odpocząć
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria polozyla Ane do pokoju goscinnego chociaz sama byla niezle wstawiona -Spij tu i nie wychodz.-pogladzila ja po glowce. Wtedy Ana sie uspokoila i zamknela oczy.
Maria ja zostawila i wrocila do Moguela i od razu go pocalowala
Offline
Zdziwił się, ale odwzajemnił - tak się stęskniłaś?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ty steskniles sie bardziej…musiales az po mnie przyjechac…
Offline
- powinnaś się przespać jak Ana.. a później porozmawiamy dlaczego było was słychać na drugim końcu miasta...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chodz ze mna do lozka…tak cie kocham-usiadla mu na kolankah i sie przytulila
Offline
Już się bał jej marudzenia pod wpływem lol - dobrze, chodźmy do łóżka..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-tak, do lozka…moj ukochany-marudzila pod noskiem -Moj maz…Miguel Arango…Toricelli!-krzyknela na schodkach jak szli ha
Offline
Zatkał reka jej ryj- ciszej, bo obudzisz Alessio i Ane... nie wiem, które z nich gorsze...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Tylko z toba sie pieprze odkad jestesmy razem, jeste twoja wierna zonaaa!-cieszyla sie i szla do sypialni
Offline
- Nie masz wyboru... zabiłbym cię za zdradę.. - powiedział bardzo poważnie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline