Nie jesteś zalogowany na forum.
był mądrzejszy i z kieszonki marynarki wyjął mały wibratorek jajeczko i wpakował w jej majtki bliżej jej łechty i się uśmiechnął - teraz jestem zadowolony, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Nie ma mowy.-powiedziala i probowala to wyciagnac bo wiedziala, ze nie da rady
Offline
złapał ją za rączki - Ciii....tylko w drodze do restauracji... Daj sobie sprawiać przyjemność, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To go tez zlapala za rece i odpuscila sobie -Dobrze...niech zostanie...
Offline
Pocałował ją jak wygrał to starcie. - W takim razie chodźmy...- powiedział i póki co ustawił jej średnią moc jajeczka, aby tylko jej łechta się uruchomiła do życia a nie zaraz orgazm. Otworzył jej nawet drzwi do samochodu! - Jak się czujesz, mała?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wyobraz sobie jakbym lekko muskala glowke twojego penisa jezykiem-odparla mu i wsiadla do samochodu. Starala sie za bardzo nie podniecac:(
Offline
to aż jęknął - Nie mów takich rzeczy póki nie ściągam spodni...- zajął swoje miejsce i pojechali według jej wskazówek i spoko, że w połowie drogi podkręcił jej tempo udając niewiniątko.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Przyjechali do domku. Maria wziela swoje kwiaty bo byla podniecona tym ciagle bardzo bardzo i lukala jak jej pierscionek sie blyszczy. Ravzej planowala, ze po 30 moze bedzie zoną.
Offline
I na dzień dobry domenic ich dopadł. - co tam się stało?? Zostawić was na chwilę samych...
Miguel się uśmiechnął - to nic, najważniejsze, że Maria się zgodziła... Będzie Panią Arango..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to wystawila raczke i pokazala mu pierscionek zadowolona -Maria Arango, hermanito
Offline
Domenic się uśmiechnął - właściwie to Maria Torricelli Arango - powiedział zacieszony, bo duma z nazwiska musi być haha i przytulil maryske, a potem Miguela - więc trzeba to uczcić!
- jutro, dzisiaj zabieram swoją narzeczona tylko dla siebie.... - i zaprowadził maryske do red roomu, aby mogła sobie przypomnieć ich pierwsze bzykanko - tutaj się wszystko zaczęło, kochanie...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to przelknela slinke bo pamietala gwalt a pozniej przykrycie kocykiem bardzo dokladnie. Nie bylo to super wspomnienie. Szybciej jej klata zaczela latac -zastapimy to o wiele lepszym
Wspomnieniem...teraz chce ciebie...
Offline
To ja obrócił do siebie i ją pocałował, bo już długo przecież czekał! Rozbieral ja w pośpiechu z tej sexy sukienki.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To szybko ja rozebral jak miala kiecke i stanik i odwrocila sie przodem do niego i starala sie rozwbrac jego z tego garniaka
Offline
- zaczekaj... - powiedział i stanął za nią, aby jej nie rozpraszać.. - wszystko tutaj jest dla ciebie... Wybierz zabawki dla siebie, mała.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Wiesz, ze to wszystko z toba przezylam pierwszy raz. Wczesniej mialam normalny seks-rzekla ale odeszls od niego i rozgladala sie -cos wybiore...
Offline
Uśmiechnął się - chcę, abyś wszystko miała ze mną pierwsze.. - i sam się rozbieral, aby nie musieli tracic więcej czasu i zmacal się po chujku.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria wybrala szpicrute bo to pamietala, pejcz i polozyla na lozku. Nawet rozporke, ale kajdanek juz nie, bo chciala go dotykac. Spojrzala na niego i na jego kutaska jak juz stal -Pokazesz mi co ze mna zrobiles jak spalam...
Offline
Zaśmiał się - oh i jak tu cię nie kochać..-ppdszedl do niej i ją dotykał po ramionach i ją pocałował namiętnie w usta.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Objela go mocno za plecy i calowala go. Byla bardzo zadowolona z tego calego dnia. Wszystko jej sie podobalo poza goscien w restauracji. Ocierala sie o jego klate cyckami
Offline
To uważając na zabawki położył ją na łóżku i sam poleciał zaraz za nią. - szeroko nogi albo użyje rozporki... - i polizal jej cipke, aby mogła się relaksować a nie wspominać gwałt
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No miala przeblyski gwaltu! Ale rozlozyla nogi szeroko, a pozniej je specjalnie zlozyla bo chciala tej rozporki
Offline
To się zdziwił, ale musiał się trzymać! Więc użył rozporki jak chciała. - wybrałaś taka, która z każdym twoim ruchem będzie się bardziej rozkładać, więc bądź grzeczna.... - i zadowolony ze teraz to już może bardzo dużo wrócił do lizania jej cipki.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to nie wiedziala tego. Troche sie szarpnela i faktycznie poszlo dalej -Ayyy-jeknela bo nie cjciala juz wiecej i przez to byla grzeczna. Jak ja lizal to go gladzila po wloskach -Robisz to bosko...
Offline
- wiem... - powiedział szczerząc się do niej i wpakował paluchy w jej cipke - właśnie tak to robiłem...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline