Nie jesteś zalogowany na forum.



-Postaram sie to zalagodzic…

Offline


Roześmiał sie - przestałem wierzyć w cuda, Maria
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-A ja nadal wierze-rzekla i go pocalowala

Offline


Odwzajemnil i spojrzał na nią- serio? Ciężko ci zmienić swój charakter, wiec po co się łudzisz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-łudze sie ze potrafie zalagodzic sytuacje?-zasmiala
Sie

Offline


- z tym czasem też masz problem - zaśmiał się I dokończył śniadanie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Pokrecila tylko glowa jak juz tylko on mial
Problem od rana. Zjadla swoje tosty -To wyszykuje Alessio na spacer.

Offline


- Ok, po placu zabaw obiad na mieście?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Jasne.taki rodzinny dzien, po tym wszystkim-powiedziala i poszla nasyzkowac dziecko do wyjsciA

Offline


Zerknal za nią, a jak poszła się szykować to zadzwonił do Domisia, aby ustawił Ane albo osobiście jej będzie musiał wpakoaac kulkę w łeb
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Nie ustawi ich!
Maria jak naszykowala dziecko i wozek to poszla po niego -Mozemy isc-no i pojechali do miasta na plac, spacerek i obiad

Offline


No to pewnie wrocili w ciszy. Nawet dwa dni nie bylo dobrze…
-Poloze go do lozeczka…

Offline


- Niania może to zrobić... - powiedział patrząc na nią. - Mieliśmy plany...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Ona juz nic nie planowala. No ale zawolala nianie by wziela malego, bo jednak nie chciala wracac do poprzedniego stanu i odpuszczac sobie.
-Polozysz prosze Alessio spac. Jest juz zmeczony-rzekla do niani

Offline


Niania ofc grzecznie zabrała dzieciaka i poszla z nim na górę. Mikie zaczekał aż niania pojdzie i zerknal na maryske - czerwona sypialnia?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Miguel…-bo ofc ze jej sie odechcialo i nie chciala myslec co bedzie jak go dotknie np w ramie a mu sie to nie spodoba i znowu cos sie stanie -Moze te konie? Czekaja na plazy…

Offline


Przewrócił oczami - zdecydowana jak zawsze... możemy jechać...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-To tylko sie przebiore, bo w sukience bedzie ciezko-no inposzla do sypialni ubrac koszule i shorty

Offline


- Od kiedy kiecka przeszkadza w jeździe.. - zapytał sam siebie i skoro musiał się obejść bez bzykanka to poszedł ukoić swój smuteczek w whiskaczu.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Ona sie zastanawiala vzy juz zawsze tak bedzie. Nie mogla z nim poglirtowac bo albo ja olewal albo ja gasil jak dzis. Przebrala sie w shorty by jej calej dupy nie bylo widac jak wsiadzie na konia, bo sukienke miala krotka.
Poszla go poszukac. Jak znowu pil whisky to juz nie bylo za fajnie bo na koniu tez trzeba uwazac -To poczekam az dopijesz…

Offline


Świetnie sobie radził hahaha chlusnal do końca- możemy jechać...- no i pojechali tym razem na plażę
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


No to dojechali do domu -Jestem zmeczona…pojde do sypialni sie polozyc.

Offline


- Jasne... później do ciebie zajrzę..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-ok…-odparla i poszla od razu do lazienki wziac prysznic i sie odestresowac. Myslala o tym wszystkim

Offline


Mikie zajrzał do dzieciaka, bo ten się nie awanturował po tatusiu hahaa
A potem zajrzał do sypialni, ale skoro jej nie było, a woda leciała to zajrzał do łazienki, bo może znowu się sama zabawiała!
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline