Nie jesteś zalogowany na forum.


W salonie pieknosci czyt u fryzjera! Hahaha zrobila sobie nowe wloski! Zeby sie juz nie czepial. Wiec dlugo jej zeszlo. Zeby scisgnac kolor i nalozyc nowy i zeby dac duzo odzywek i wgl zeby byly piekne. To wrocila piekna i znalazla go przy fortepianie
-Hej, kochanie…

Offline


Lahahhahahaahaha taka zmianę to od razu zauważył!!! I się uśmiechnął szeroko - pięknie wyglądasz... czas na zmianę nadszedł?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Usmiechnela sie i przytulila go, a pozniej pocalowala. Uznala, ze nie bedzie krzyczal juz hahah
-Ciesze sie, ze ci sie podoba. Uznalam, ze juz pora.

Offline


- dlaczego ochrona czekała na zewnątrz?! - nawrzeszczal skoro myślała, że już po sprawie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-A co? Maja umiejetnosci fryzjerskie? Bylo to na parterze wiec byli przed oknami.-przewrocila oczkami -A ty gdzie byles tyle czasu?

Offline


- w pracy tak jak mówiłem... będą z tobą wszędzie chodzić.... nawet do kibla, jasne?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-jasne, niech podcieraja mi nawet cipke-podniosla brwi

Offline


- Tyle juz nie muszą robić... - uniósł brewke- za dużo byś chciała..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Kupilam fortepian…jak juz zauwazyles…ladnie tu wyglada-zasmiala sie -I czasem moge pograc…przypomnialo mi sie ostatnio jakie to fajne i relaksujace

Offline


- Chcesz powiedzieć, że mass za dużo wolnego czasu? - zapytał rozbawiony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-to nie zjamuje pol dnia, chwile pograc. Chyba tobie tez sie podobalo jak gralam na sycyli

Offline


- no dobrze nic nie mowie... najważniejsze, że porzuciłaś tamten kolor- powiedział zacieszony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Najwazniejsze ze tobie odrosnie zarost-zasmiala sie

Offline


Zaśmiał się- klient byl zadowolony... jadłaś obiad?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-zaraz to juz raczej kolacja…cos przekasilam. Byles w Cancun?

Offline


- w stolicy.... miałem parę spraw do ogarnięcia... a jak sprawa hotelu? Uciszyli się dziennikarze?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Aaa, rozumiem. David wszystko ogarnia, wiec do mnie nie dzwonia. Mialam spokoj-powiedziala i go posmyrala po klacie -moze zamowimy cos do jedzenia i zrobimy sobie drinka?

Offline


- Nie lubisz drinków- powiedział machając brewkami
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Mialam na mysli whiskey z lodem-podniosla brwi -Skusisz sie?

Offline


- jasne... pizza do tego?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-oczywiscie. Zamow, prosze-rzekla i rozlala im po whiskaczu

Offline


- jakie ciasto turystko? - zapytał rozbawiony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Byle nie grube-wystawila mu jezyk -Nie jestesmy na Sycylii-usmiechnela sie pieknie

Offline


Zaśmiał sie - nie wiesz co dobre....- I zamowil 2 pizze, bo on jednak wolał grube, ale mniej niż na Sycylii i dla niej na cienkim
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Lubie jak teoj prnis staje sie gruby i twardy…ale pizze wole na cienkim.

Offline