Nie jesteś zalogowany na forum.


zaśmiał się - Moja wersja jest ciekawsza.... Chyba sam muszę do niej zadzwonic.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Przeprosic, ze sie uniosles?-zasmiala sie i zalozyla kiecke

Offline


- Opowiedz jak Ci dobrze...- powiedział śmiejąc się i wrzucił bokserki na siebie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ty opowiedz-usmiechnela sie i usiadla wygodnie i zadzwonila do Any -No czesc...Miguel przeprasza za chwile swojego uniesienia...

Offline


uniósł brewkę - Pierwsze słyszę...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-On mowi, ze pierwsze slyszy, ale mial dobre uniesienie-zacieszyla sie
-Fuuu Maria. Nie chce slyszec o jego orgazmach. O co mu chodzilo z ta krwia co? I czemu sie tak denerwuje?-zapytala Ana
-Bo sie wczoraj bardzo zdenerwowalam...pomylilam go z tym glupim Santiago...

Offline


zaśmiał się - Przynajmniej tu się zgadzamy... - ubrał się do końca i usiadł obok niej - A co z twoim uniesieniem? Pochwalisz się jak dobrze przyjmujesz?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-A mi jest cudownie jak sie z nim pieprze-powiedziala skoro miguel chcial -Bardzo...
-Maria! -Ana jeknela po tym -Mozesz juz przedtac. Jestes po podrozy poslubnej. Ochlon-zasmiala sie

Offline


zaśmiał się - Może zasłużysz na kolejny orgazm, maleńka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Ana, niczym sie nie przejmuj. Jest wszystko ok i nastepnym razem spotkamy sie na dluzej, obiecuje-powiedziala Maeia i sie rozlaczyla, bo nie bedzie gadac przy swiadkach ha
Usmiechnela sie do Miguela -Podoba ci sie zycie ze mna?

Offline


- Hmm a czy wyglądam na takiego, któremu by się nie podobało?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Powiedz...tak sobie wyobrazales? Mi jest z toba bardzo dobrze...jestem bardzo szczesliwa-usmiechala sie i zlapala go za reke

Offline


- Hmm... Nie miałem za dużych wyobrażeń, aby się nie rozczarować, mała.. Podoba mi się to co mamy
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Cmoknela go w dlon i sie usmiechala -Wiec chyba zasluzyles, bym zrobila tobie dobry obidek...tak od serca.

Offline


- Hmm... możemy też wyjść na miasto jeśli nie chce Ci się stać przy garach..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Narzekales przy moich rodzicach, ze ci nie gotuje-podniosla brwi -Wiec korzystaj z tego, ze mam chec-i wstala

Offline


zaśmiał się - OK, już nic nie mówię... Oddaję Ci kuchnię
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Nachylila sie nad nim i pocalowala go w ustach -Zawolam cie...mam nadzieje, ze bedziesz zachwycony. Uwielbiam cie-jeszcze raz go pocalowala namietnie i uciekla do domu

Offline


to się rozłożył na kanapie tak jak ona wcześniej i korzystał ze spokoju, zastanawiał się co będzie jadł
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Maria byla bardzo zadowolona. Pichcila z usmiechem na twarzy. Oczywiscie wspominala wczorajsze chwilw grozy, ale starala sie to wymazac z glowy. Nucila sobie do noskiem

Offline


ale krew czy santosia z anną? hahaha Jak się Mikie nudził to jednak się zebrał i poszedł do niej - I jak Ci idzie?
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


-Bardzo dobrze...koncze-odparla i zrobila proste danie bo nie byla szefem kuchnu
-Najesz sie. Narbilam pulpetow, ze ho ho.

Offline


zaśmiał się - Ale makaron jako pozycja obowiązkowa jest...
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline


Usmiechnela sie niewinnie -Mowilam, ze do siebie pasujemy. Moj w polowie wlochu! Ti amoo!

Offline


- oczywiście, od pana w dół... nie narzekasz - powiedział śmiejąc się
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE 
Offline