Nie jesteś zalogowany na forum.
-Wow...wooooow....slonie sa piekne i takie madre...wiesz,zenigdy nie zapominaja? -zapytala Migueluska a potem podniecala sie tygrysami i lwami -Ale bym je chciala poglaskac...
Offline
- Chcesz stracić rękę? - zapytał rozbawiony i mogła znowu podziwiać jak słonie się tłuką hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ooo jak sie fajnie bawia!Piekne zwierzeta. One czuja stopami, ze burza nadchodzi 60 km od nich....-dawala mu ciekawostki hahah
Offline
jak tak marudziła to ją szturchnął = patrz tam - powiedział pokazując jej paluszkiem najlepsze
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
zaslonila szybko oczy -O nie, nie!!! -az jej sie plakac zachcialo -pomozcie jej...
Offline
Mikie ją przytulił - takie życie, kochanie... Muszą się czymś żywić...
I mogła więcej podziwiać jak szybko się dobrali do padliny hahaha
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Nie patrzyla tam nawet -Ale nie chce tego...jedzmy szybko dalej...
Offline
- Już po wszystkim kochanie... Nie przejmuj się tym, kochanie... - i dalej podziwiali grzeczne zwierzątka
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
To go tulila i obserwowala -Wow bizony...to jedne z najwiekszej 6 w Afryce. Cudowne zwierzeta...dziekuje, ze mnie tutaj zabrales.
Offline
to jeszcze musieli podziwiać bzykanko
- Wygląda znajomo? - zapytał rozbawiony
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
Maria sie zasmiala -Chyba nie powinnismy ich podgladac. -i cmoknela miguela w policzek -Mrr. -zasmiala sie
Offline
Odezwał się w końcu do nich ich kierowca - Przejedziemy jeszcze 30 km, w pobliże wioski Masajów i stamtąd ruszymy w drogę, żeby rozbić obozowisko zanim zapadnie zmrok..
Mikie się uśmiechnął - W porządku.. nie chciałbym rozkładać namiotu gdy będzie ciemno - i zacieszył się do Maryśki
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Chyba zart? -zapytala zaskoczona
Offline
Mikie się uśmiechnął - Obiecałem Ci prawdziwe safari, kochanie... Każdy może przejechać się terenowym samochodem oglądając z daleka czy bliska zwierzęta..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ale boje sie spac podnamiotem wtakiej wiosce...
Offline
- Nie będziemy nocować w wiosce... Zabierzemy ze sobą może 2 Masajów, kórzy poprowadzą nas w bezpieczne miejsce na nocleg.... Nie martw się.
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Ok...tylko, ze tutaj jest duzo wezy...jak nam wejdzie do namiotu?
Offline
zaśmiał się - Wymiękasz? Pająki, węże, jeszcze wiele się znajdzie nieproszonych gosci
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-WYmiekam...zawracamy -powiedziala wystraszona tym
Offline
zaśmiał się - Gordon wracajmy do hotelu, moja żona nie jest gotowa na polowanie i kusowanie
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Poczekaj -powiedziala po chwili -Dobra...jakos dam rade...nie musimy zawracac...
Offline
- Maria... zdecyduj się, albo jedno albo drugie... Nie będziemy jeździć w kołko, bo nam paliwa zabraknie..
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
-Mozemy jechac do tej wioski, ale nie chce tam spac...mozemy tak zrobic? Przepraszam. Boje sie spac tak...
Offline
- w porządku... - no i przekazał gordowi, ze skonczą na oglądaniu masajek, a potem wrócą grzecznie do domu
MIGUEL ARANGO / MASSIMO MORRONE
Offline
No to jej ulzylo, bo jakos miala stresik. moze od hormonow, ale nie chciala narazac dziecka. Przytulila sie do Miguela i gladzila go po raczce jak jechali dalej. Podziwialapiekne widoki
Offline